Ayoba Mundialeiro! - dzień 5.
Podpowiedź dla piłkarzy - jak strzelać bramki
All Whites 1:1 Repre
Nie tylko mnie ten mecz przypominał starcie polsko-austriackie na ostatnim Euro? Wczoraj Słowacja, jak dwa lata temu Polska, zaprezentowała piłkę starożytną, wolną, statyczną, połamaną kiepskim wyszkoleniem technicznym i słabym przygotowaniem taktycznym. I to znane nam zniechęcenie, ospałość, niedokładność. Vittek, jak wtedy Roger, zdobył bramkę z niesłusznie nieodgwizdanej pozycji spalonej. Przy prowadzeniu 1:0, w ostatnich minutach meczu, błąd w polu karnym sprokurował wyrównującego gola dla rywali. I sędzia też był łysy, i poczucie ogólnego marazmu podobne.
Mówi się, że w Nowej Zelandii na jednego mieszkańca przypada 20 owiec. Co jest zresztą nieprawdą, w związku ze spadkiem populacji owiec ów stosunek wynosi obecnie 9 do 1. Aby dostać się na Mundial, Nowozelandczycy walczyli z jeszcze słabiej zaludnioną Nową Kaledonią, Vanuatu, Fidżi i Bahrajnem. Razem dwa miliony ludzi - niewiele więcej niż w Warszawie i okolicach.
Słonie 0:0 Selecção das Quinas
Trenerzy obu drużyn, Sven-Göran Eriksson i Carlos Queiroz, od kilku lat nie mają dobrej passy i na boisku, i w prasie. Sukcesy osiągali lata świetlne temu (Queiroz na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, z młodzieżową drużyna Portugalii Luisa Figo, Eriksson kilkanaście lat temu w rzymskim Lazio). Wczoraj znów dostało się Portugalczykowi, nazywanemu coraz częściej trenerskim beztalenciem, nie potrafiącym reagować na boiskowe wydarzenia, nie potrafiącym zdiagnozować problemów, z jakimi boryka się jego zespół. Na 23 mecze za jego kadencji, Portugalczycy w zaledwie pięciu zdobyli choćby gola. Dramat.
Eriksson natomiast zebrał zasłużone pochwały - za defensywną organizację gry drużyny z Wybrzeża, dyscyplinę i równomierne przemieszczanie się formacji po boisku. Gdy rok temu Szwed był wyrzucany z z posady trenera Meksyku, tamtejsze media nazywały go najgorszym patałachem świata. Niewiele lepiej traktowały go media angielskie w latach 2001-2006. Wyjazd reprezentacji Anglii na azjatycki Mundial do tej pory odbierany jest jako niesmaczny żart. Jeżeli więc z roztrzepanych taktycznie Afrykanów szwedzki trener zrobi ciężką armię zwartych wojowników, grzechy na trenerskiej giełdzie odkupi z nawiązką.
Grał Merengue:
WKS - Portugalia 0:0 | |
Minuty | 94 |
Gole | 0 |
Strzały | 3 |
Asysty | 0 |
Podania kluczowe | 0 |
Odbiory | 2 |
Straty | 13 |
Faulował | 1 |
Faulowany | 5 |
Kartki | żółta |
Jeden błysk - piękne uderzenie z dystansu po sprytnym minięciu rywala, lecz tylko w słupek. Cristiano zdaje się mieć ten sam problem, co Messi w Argentynie - fatalnego trenera, nie potrafiącego ustawić na boisku i samego piłkarza, i reszty drużyny. A gdy Crisowi nie idzie, ten zaczyna irytować i siebie, i kibiców. Wykonał 60% celnych podań. Nikt na boisku nie był w tym względzie gorszy.
Canarinhos 2:1 Chollima
Pojawił się dylemat, czy kibicować Koreańczykom z Północy, czy zbastować ze względu na reżim komunistyczny. Z jednej strony chłopaki sympatyczne, proste, przez życie doświadczone. Kto wie, co im szalony Kim Dzong Il po powrocie z Mundialu przyszykuje. Pracę w kopalniach, karcer, łoże madejowe? A i jeszcze pokazali, że nawet Brazylia im niestraszna. Z drugiej strony, każdy sukces tych fajnych chłopaków zostanie przez partię komunistyczną przekuty w sukces ku chwale reżimu. Wyjątkowo podłego, mającego na sumieniu miliony istnień ludzkich.
Zostawmy te dylematy, cieszmy się, że wczoraj anonimowi piłkarze z Korei Północnej przeżyli momenty sportowej chwały nie dla wodza i jego świty, a po prostu dla siebie. Długo stawiali opór faworytowi Mundialu, długo bronili się umiejętnie, próbowali atakować, a gdy zdobyli bramkę, ich radość chwytała za gardło. Brawo.
Przed wczorajszym meczem pisaliśmy o taktycznie świetnie zorganizowanej Brazylii. Sprawdźmy więc efekty pracy dwóch analityków, którzy są oficjalnymi obserwatorami drużyny i współpracują z trenerem Dungą. Manoel Jairo Santos i Thiago Larghi z precyzją szwajcarskiego zegarmistrza przeanalizowali ostatni Puchar Świata w Niemczech, ostatnie Euro i Copa America.
46% goli pada po stałych fragmentach gry. Dwaj ostatni zwycięzcy Mundialu byli w tym elemencie najlepszymi drużynami na turnieju.
65% goli pada po przejęciu piłki przez na własnej połowie przez drużynę strzelającą.
Jak wynika z zamieszczonej powyżej grafiki, na ostatnim Mundialu 65% bramek padło po odzyskaniu piłki na własnej połowie. Na Copa America 53% goli, na ostatnim Euro 78%.
50% goli pada po sekwencji czterech podań.
80% goli pada po sekwencji sześciu lub mniej podań.
Najwięcej goli pada pomiędzy 10. a 19. sekundą od czasu przejęcia piłki przez drużynę strzelającą.
Na MŚ w Niemczech 74% goli padło w pierwszych 20 sekundach po odzyskaniu piłki. Na Copa America w 2007 roku 82% goli, na ostatnim, Euro 84%.
Nie ma znaczących różnic w sposobie zdobywania bramek na Mundialu, Euro i Copa America.
Jak padają bramki:
Po ilu podaniach padały bramki na Mistrzostwach Świata w 2006 roku:
Na Copa America w 2007 roku:
Na Euro w 2008 roku:
Zdecydowanie najbardziej popularnym systemem gry pozostaje ustawienie czterech obrońców w defensywie.
Jakim ustawieniem grały drużyny na Mundialu w 2006 roku:
Na Copa America w 2007 roku:
Na Euro w 2008 roku:
Jak, według Manoela Jairo Santosa i Thiago Larghiego wygląda obecnie wzór na zdobywanie bramek? "Po pierwsze kontrola nad grą, po drugie próby strzału na bramkę w ramach nie więcej niż siedmiu podań." Inna sprawa, że powyższy raport nie pokazuje, w jaki sposób mistrzowie Europy, Hiszpanie, rozciągali obronę przeciwnika swoimi podaniami przez zadaniem zabójczego uderzenia.
Grał Merengue:
Brazylia - Korea Płn. 2:1 | |
Minuty | 77 |
Gole | 0 |
Strzały | 1 |
Asysty | 0 |
Podania kluczowe | 2 |
Odbiory | 0 |
Straty | 10 |
Faulował | 0 |
Faulowany | 1 |
Kartki | - |
Jaki sezon w Realu, taki pierwszy mecz na Mundialu.
Grał przyszły Merengue?
Brazylia - Korea Płn. 2:1 | |
Minuty | 92 |
Gole | 1 |
Strzały | 3 |
Asysty | 0 |
Podania kluczowe | 3 |
Odbiory | 7 |
Straty | 9 |
Faulował | 0 |
Faulowany | 0 |
Kartki | - |
Motor napędowy reprezentacji Dungi. Większość zagrożenia, jakie stwarzali Brazylijczycy, było generowane przez wejścia prawego obrońcy Canarinhos. Świetne uderzenie przy pierwszej bramce.
Wuwuzele trąbią: Islamscy fundamentaliści w Somalii zakazują oglądania meczów Mundialu pod karą śmierci. Dwie osoby zostały już zastrzelone, kilkadziesiąt jest aresztowanych. Zawsze znajdą się gdzieś psychopaci, którzy za zwykły mecz będą mordować. Zwłaszcza podczas największego piłkarskiego święta.
Wpadka dnia: Nagroda kolektywna - dla Słowacji, Nowej Zelandii, Portugalii i Wybrzeża Kości Słoniowej. Za skuteczne prace nad lekiem na bezsenność. To już ta biedna Korea z Północy pokazała więcej werwy, życia i odwagi.
Zawodnik dnia:
WKS - Portugalia 0:0 | |
Minuty | 94 |
Gole | 0 |
Strzały | 2 |
Asysty | |
Podania kluczowe | 2 |
Odbiory | 6 |
Straty | 7 |
Faulował | 1 |
Faulowany | 0 |
Kartki | - |
Yaya Touré tak skutecznie rządził w środku pola reprezentacji Wybrzeża, że Portugalczycy środkiem boiska przeprowadzili wielkie, okrągłe ZERO ataków. Dobrze, że chłopak ma zamiar odejść z Barcelony. naprawdę bardzo dobrze. Szkoda tylko, że nie do Realu Madryt.
Komentarze