Sánchez: Raúl nie musi nic już udowadniać
Wywiad z byłym snajperem Realu Madryt, Hugo Sánchezem
Gdzie pan oglądał "gol kulawego" w wykonaniu Raúla w Saragossie?
W telewizji, w moim domu w Almeríi. To był typowy gol napastnika, który jest tam, gdzie powinien być. Raúl był kontuzjowany, a mimo to wiedział, że piłka znajdzie się właśnie tam. Owa inteligencja w polu karnym przypomina mi trochę mnie samego.
Raúl przegonił już Di Stéfano i jest już tylko sześć goli od pana. Pan za to jest za legendarnym Zarrą.
Raúl nie powinien mieć obsesji na punkcie mojego rekordu, ponieważ wygrał już wszystko z Realem. Wszystko zależeć będzie od tego, jak on zadecyduje o swojej przyszłości.
Co by mu pan doradził? Pan odszedł z Madrytu trochę skrzywdzony, mimo że w tamtym czasie był pan idolem Bernabéu.
Sytuacja Raúla jest zupełnie odmienna od tego, co przeżyłem ja. Pellegrini to prawdziwy mężczyzna i dżentelmen i wiem, że rozmawiał z Raúlem, aby wyjaśnić mu jaką rolę będzie pełnił w zespole. Beenhakker natomiast wprowadził mnie w błąd, działał dla własnego dobra i ewidentnie mnie okłamał. Dowodem jest to, że odszedłem z Realu, ale pozostałem w profesjonalnym futbolu, strzelając dalej bramki.
Gdyby był pan Raúlem, jaką decyzję by pan podjął?
Ja zasugerowałbym mu, jako kolega z dużym doświadczeniem, aby w przyszłym roku znalazł się tam, gdzie uważa, iż czułby się najlepiej, z największymi nadziejami. Raúl potrzebuje dodatkowej motywacji, większej niż obecna.
Czyli powinien odejść...
Nie powiedziałem tego. Jasne jest, że Raúl to urodzony zwycięzca i doceniam jego osobowość ponad jego profesjonalizm. Wszystko zależy od tego, czy Raúl zaakceptuje pozostanie i niewiele występów czy też będzie wolał zdobywać kolejne doświadczenia i znowu poczuć się ważnym, aby pokazać swoją pozycję i wartość.
Ale jeśli ktoś odchodzi z Madrytu, to znaczy, że jest niechciany. Jak było w pana przypadku?
Odszedłem do América de México, gdzie strzeliłem jedenaście goli. Później poszedłem do Rayo Vallecano i dodałem kolejne szesnaście, co pozwoliło mi osiągnąć tę liczbę 234 bramek, dzięki którym jestem przed Raúlem. Nie żałuję decyzji, którą podjąłem, ponieważ niemożliwe było, abym został w drużynie Beenhakkera. Ale prawdą jest, że zawsze tęskni się za Realem Madryt.
Beenhakker nie powołał pana na spotkanie z Espanyolem, a pan powiedział, cytuję: "On podpala moje migdałki".
Nie pamiętam tego. To były brzydkie przejścia. Wolę rozmawiać tylko o Raúlu.
Niech więc pan mówi.
Raúl nie powinien śpieszyć się ze swoją ostateczną decyzją. Niech nie słucha nikogo, poza swoją rodziną. Niech rozważy wszystko w stu procentach, tak jak ja. On jednak spędził w tym klubie wiele czasu, co zbiera swoje żniwo. Raúl był wszystkim dla Realu. On nie musi nic już udowadniać.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze