Advertisement
Menu
/ elpais.com

Gago walczy o odzyskanie poczucia własnej wartości

Czy Argentyńczyk osiągnie cel i pojedzie na Mundial?

Na początku lutego Real Madryt ogłosił, że Fernando Gago nie będzie udzielał wywiadów do końca sezonu. Właśnie nie powiódł się transfer zawodnika do Manchesteru City. Rozmowy trwały dwa tygodnie, ostatecznie doszło do porozumienia i Argentyńczyk miał trafić do Anglii za 18 milionów euro. Tyle że do końca okienka transferowego pozostała godzina. Zabrakło czasu, aby transfer doprowadzić do końca. Groteska. Rozżalony Gago pozostał w Madrycie.

Ostatnie miesiące były trudnym dla piłkarza okresem. Nie stawiał na niego Pellegrini, nie wspierali kibice na stadionie. Nawet Maradona przestał go powoływać. Fernando, introwertyk z natury, zamknął się w sobie jeszcze bardziej. Wsparciem była rodzina oraz reprezentant piłkarza, Marcelo Lombilla. "Zmieniałem się z rodzicami Fernando i jego dziewczyną, żeby nigdy sam nie siedział w domu", mówi Lombilla.

Z pomocą przyszedł również Roberto Luzzi, przyjaciel piłkarza i człowiek od przygotowania fizycznego w Boca Juniors, gdzie Gago grał przed przyjściem do Realu. Luzzi przyleciał do Madrytu, aby opracować zawodnikowi specjalny plan przygotowań, włącznie z pracą na siłowni i treningiem biegowym. Tak, aby brak gry nie wpłynął negatywnie na kondycję i stan fizyczny zawodnika. Ważne dla Luzziego było również udzielenie psychicznego wsparcia piłkarzowi. Od czasu odejścia z drużyny Gabriela Heinze i Javiera Savioli, Gago został pozostawiony samemu sobie, a jedynie oparcie miał w Raúlu. Tylko z nim utrzymuje bliższe kontakty.

- Fernando stanął na rozdrożu. W Realu jesteś zawodnikiem podstawowego składu, gdy wyróżniasz się czymś szczególnym. Jeżeli odzyskasz wszystkie możliwe piłki, można wybaczyć ci, że nie jesteś super technikiem. Tak, jak wygląda to w przypadku Lassa. Ponadto Gago ma ten problem, że poczucie własnej wartości buduje na tym, jak często gra. Gdy piłkarz tak myśli, trudniej jest mu wyjść z zaklętego kręgu - mówi jeden z dyrektorów w klubie.

Obsesją Argentyńczyka jest wyjazd na afrykański Mundial. Maradona radził mu odejść zimą do innego klubu. Powiedział publicznie, że wyjazd na Mistrzostwa w sytuacji, gdy nie ma się pewnego miejsca w drużynie klubowej, będzie bardzo trudny.

- Gago przechodzi teraz przez czas gorszego samopoczucia. Na szczęście jest profesjonalistą, więc pracuje dla siebie. Zależy mu tak bardzo, że do pracy wynajął dodatkowo człowieka spoza Realu - podkreśla Roberto Luzzi, ów pomagający piłkarzowi specjalista. Luzzi przyjechał do Madrytu w grudniu i został przez półtora miesiąca. Twierdzi, że dzięki dodatkowemu, opracowanemu przez niego treningowi, Gago przybrał na wadze - trzy i pół kilograma czystej masy mięśniowej. Obecnie Luzzi nadzoruje postępy zawodnika z Buenos Aires. "Fernando zawsze był przyzwyczajony do podwójnych sesji treningowych. W domu ma nowoczesną siłownię, którą pomagałem mu skompletować. Pracuje nad siłą, energią i wytrzymałością. Biega również na dystansie 400 metrów na torze położonym niedaleko jego domu. Forma piłkarza to wypadkowa dwóch czynników - stanu fizycznego i możliwości rywalizacji. Tego drugiego Gago jest pozbawiony. Nie gra i zostaje z niczym", narzeka Luzzi.

- To nie jest profesjonalne podejście i piłkarz czuje się oszukany. Przez Pellegriniego i wszystkich ludzi w klubie. Poinformowano go, że nie można go sprzedać, ponieważ jest potrzebny. A okazuje się inaczej. Fernando potrafi się zachować, dlatego niczego nie mówi publicznie. Wie już jednak, komu może ufać - to z kolei mocne słowa Lombilli.

Teraz czas na Gago. Czas, aby przekonać również Maradonę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!