Prosto z Madrytu: Kaká w Castilli
Niedzielne popołudnie w Madrycie
Po wczorajszych wrażeniach związanych z meczem koszykówki oraz spotkaniem na Santiago Bernabéu, niedzielne popołudnie zdecydowaliśmy się spędzić kibicując młodszym, czyli drużynie Castilli.
Kibice – nie tylko w naszej postaci – dopisali, doping zaś momentami zdawał się być bardziej imponujący, niż na Bernabéu. Do końca pierwszej połowy na plus można było także zaliczyć wynik, gdyż młodzi Blancos prowadzili z zespołem Vecindario 2:1.
Stadion Alfredo Di Stéfano zapewnia dość kameralny charakter oglądanych spotkań, dzięki czemu o wiele łatwiej jest skupić uwagę między innymi na przypadkowych rozmowach siedzących obok kibiców. Naszą uwagę przykuła dziś trójka kilkuletnich madridistas, nie znających nazwisk zawodników Castilli, co zaowocowało tym, że po murawie biegali Kaká i Ronaldo, a w bramce stał Casillas.
Na początku drugich 45 minut w loży honorowej pojawił się dyrektor generalny Jorge Valdano. Niestety, nie przyniósł Castilli szczęścia, albowiem ta ostatecznie uległa przeciwnikowi 2:3. Tuż przed zakończeniem spotkania młodsi kibice próbowali przywołać do siebie legendarnego trenera Królewskich, który najpierw dał im do zrozumienia, iż muszą chwilkę zaczekać, po czym opuścił trybunę nie zwracając na nich najmniejszej uwagi.
Z jednej strony zazwyczaj żałujemy, iż canteranos – mimo regularnych powołań – nie otrzymują szansy na pokazanie się w La Liga. Z drugiej zaś ciężko się temu dziwić, skoro nawet w trzeciej lidze nie radzą sobie z przeciwnikiem swojej klasy.
Relacja oraz galeria zdjęć z meczu pojawią się wkrótce.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze