Wenger ostrzega Real
Menadżer Arsenalu nie zmienia zdania
Hiszpańskie media sugerują, że posada Manuela Pellegriniego wisi na włosku po tym, jak drużyna odpadła z Ligi Mistrzów i po raz szósty z rzędu nie zdołała awansować do ćwierćfinału rozgrywek. Spekuluje się, że Pellegrini nie ma też poparcia prezesa Florentino Péreza, który wydał latem ponad 250 milionów euro na transfery i dla którego kolejnym celem jest Arsène Wenger. Zresztą próby ściągnięcia Francuza do Madrytu były podejmowane jeszcze przed zatrudnieniem Pellegriniego.
Wenger dosyć ostro zareagował na te doniesienia medialne: „Zamierzam jak zawsze wypełnić swój kontrakt i zostać na Emirates do 2011 roku. Nie ma mowy o tym, że mogę go zerwać. To jest najgorszy możliwy moment na takie spekulacje. Dla mnie znacznie ważniejszy od Realu jest w tej chwili nasz kolejny przeciwnik.”
Francuski menadżer zauważył również, że wydanie setek milionów na zakupy nowych piłkarzy wcale nie gwarantuje sukcesu na arenie europejskiej. „Jeśli dysponuje się taką kwotą co roku, to pewnie w końcu osiągnie się wyznaczony cel. Jak dotąd Realowi to się nie udało. W ostatnich pięciu sezonach dotarliśmy do finału, półfinału i dwa razy do ćwierćfinału. Dla nas nie jest to już jakieś wielki sukces, przywykliśmy do takich wyników, warto jednak pamiętać, że taka stabilizacja formy wcale nie jest łatwa”.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze