Cristiano: Nie jestem zawodnikiem kompletnym

Wywiad został przeprowadzony podczas niedawnej prezentacji nowych butów firmy Nike - Mercurial Vapor Superfly 2.

Czy te buty pozwalają lepiej grać?
Tak, to fantastyczne obuwie i sporo różni się od wcześniejszych modeli. Ma lepszą przyczepność i ładniej wygląda. Już nie mogę się doczekać gry.

Czy pracujesz nad szybkością, jako elementem Twojego stylu?
Tak, szybkość dryblingu i umiejętność zaabsorbowania uwagi przeciwnika są bardzo ważne. To mój styl gry, więc oczywistym jest, że trzeba nad tym pracować.

Od jakiego zawodnika z przeszłości chciałbyś usłyszeć kilka porad?
Szanuję wielu zawodników, uwielbiam oglądać wielu zawodników, ale nie chcę kopiować ich stylu gry. Każdy powinien być sobą i robić to, co uważa za najlepsze.

Odnośnie kadry Portugalii, której jesteś kapitanem - co trzeba robić, aby kapitan zyskał szacunek?
Być sobą. Nie zmienię się dlatego, że zostałem kapitanem reprezentacji. Presja jest taka sama. Chcę pomagać kolegom z drużyny.

Jak chciałbyś zostać zapamiętany?
Mówiłem kilka razy, że chciałbym być częścią legendy piłki nożnej. Dlatego długa droga przede mną. Muszę być lepszy niż inni, zdobywać gole, podawać, walczyć na treningach i podczas meczów. Mam nadzieję, że gdy skończę karierę ludzie będą myśleć o mnie jak o fantastycznym zawodniku, wspaniałym przykładzie, także dla dzieciaków.

Z jakiego osiągnięcia jesteś najbardziej dumny?
Ważnym jest wygrywać nagrody indywidualne, jednak numerem jeden jest zespół. Złota Piłka, nagroda FIFA czy Złoty But powodują, że jesteś z siebie dumny. Możesz pochwalić się przed rodziną, bliższą i dalszą. To miłe uczucie zostać tak nagradzanym. Ja chcę ciągle wygrywać, a mam jeszcze wiele lat kariery przed sobą. Jestem w największym klubie świata. Chciałbym kiedyś wygrać w Manchesterze. To możliwe, mamy wspaniały zespół i wielkiego ducha drużyny. Czekam na taki mecz i zwycięstwo.

Kto miał na Ciebie największy wpływ?
Brat, mama, siostry. Największy wpływ miała jednak mama, która dawała mi wiarę we własne możliwości, dużo mi pomagała i ukształtowała mnie na takiego, jakim teraz jestem. Wielu ludzi pomogło mi dotrzeć tu, gdzie teraz jestem i chciałbym im za to bardzo podziękować.

Różnice pomiędzy ligą angielską a hiszpańską? Sędziowie, kibice, media?
Jest dużo podobieństw i kilka małych różnic. W Anglii gra się szybciej, a piłkarze są lepiej przygotowani fizycznie. W Hiszpanii piłka jest bardziej techniczna, ale mniejsze zespoły próbują grać na sposób angielski. Obie ligi są fantastyczne. Chcę grać dla Realu jak najwięcej, żeby ligę hiszpańską poznać jeszcze lepiej.

Jak traktują Cię kibice drużyn przeciwnych?
To nie problem dla mnie. W Anglii buczeli na większości stadionów, ale nauczyli się, że taka reakcja motywuje mnie jeszcze bardziej, daje mi pewność siebie i siłę. Jeśli w Hiszpanii również chcą tak robić, to ich problem.

Za oglądanie jakiego sportowca zapłaciłbyś?
Tigera Woodsa (śmiech).

A z piłkarzy?
Rooney, Drogba, Messi, Xavi, Iniesta, Raúl, Benzema, Kaká... Wielu ich jest!

Powiedziałeś kiedyś, że "każdy, kto lubi futbol, uwielbia mnie". Co miałeś na myśli?
Cóż, myślę, że dostarczam kibicom rozrywkę. Piłka to rozrywka i trzeba się starać zapewnić ją ludziom. Dlatego myślę, że ludzie, którzy lubią futbol, lubią także mnie.

Co musisz poprawić w grze?
Wiele rzeczy. Nie jestem zawodnikiem kompletnym. Jeśli zaczniesz tak myśleć, stajesz w miejscu. Jestem w odpowiednim klubie, aby nadal się rozwijać. Mogę popracować nad rzutami wolnymi, dryblingiem, strzałem z obu nóg, nad wszystkim w zasadzie. Na treningach i podczas meczów staram się ćwiczyć i grać tak jak wtedy, gdy zaczynałem karierę. Pracuję tak samo ciężko. Dlatego udaje mi się rozwijać.

Co uważasz za swój największy błąd?
Hmm, popełniam ich wiele. Niełatwo wybrać ten największy. Niektórzy mówią, że jest nim ściąganie koszulki po zdobyciu bramki. Rzeczywiście nie muszę tego robić i dostawać żółte kartki.

Zrobiłeś to niedawno, pokazując podkoszulek ze słowami wsparcia dla Madery.
Urodziłem się tam, a na Maderze po katastrofie naturalnej wielu ludzi żyje w fatalnych warunkach. Przecież nikt nie cieszy się z nieszczęścia innych. Mieszka tam cała moja rodzina i przyjaciele. Trzeba żyć ze świadomością, że z czasem wszystko wróci do normalności. Staram się zorganizować pieniądze na pomoc dla ofiar i ich rodzin.

Można odnieść wrażenie, że Real Madryt to inna drużyna z Tobą i inna bez Ciebie.
Wszystko zależy od wyniku. Kibice prowadzą statystyki kiedy gram, kiedy nie gram, kiedy są bramki... Nie popieram sytuacji, gdy zespół zależy od jednego piłkarza. Tym bardziej dlatego, że mówimy o Realu Madryt, w którym gra jeden z najlepszych obecnie piłkarzy świata. Real to dobry zespół ze mną i beze mnie również.

Czekasz na mecz z Barceloną?
Czekam na ten mecz na naszym stadionie. Jestem pewien, że wygramy i zdobędziemy tytuł mistrzowski.

Bardzo dobrze radzi sobie Wayne Rooney. Czy ma to związek z Twoim odejściem z Manchesteru?
Nie dziwi mnie to, znam jego klasę. Zawsze grał świetnie gdy występowaliśmy razem. W tym sezonie zdobył wiele bramek, ale to nadal ten sam wyjątkowy zawodnik. Fantastyczny typ zwycięzcy i mam nadzieję, że kiedyś znów z nim zagram. Bardzo cieszę się z jego sukcesów i pozostałych kolegów z drużyny Manchesteru, bardzo lubię widywać się z nimi od czasu do czasu. Fajnie jest mieć tam przyjaciół.

Chciałbyś zagrać z Rooneyem raz jeszcze?
Dlaczego nie, wszystko jest możliwe.

Sekret Twoich rzutów wolnych?
Buty, buty Nike!