Lass: W reprezentacji Francji nie grają niedojdy
Wywiad z pomocnikiem francuskiej kadry
Reprezentacja Francji zajmuje obecnie drugie miejsce w grupie 7. w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata w 2010 roku. Drużyna Les Bleus ma na koncie 13 punktów - o 5 mniej, niż liderująca Serbia. O awans walczą również Litwini (9 pkt) oraz Austriacy i Rumuni (po 7 pkt). Na dnie tabeli znajduje się reprezentacja Wysp Owczych z 1 oczkiem w dorobku. Przed francuską kadrą czeka teraz trudne zadanie. Ważne spotkania z Rumunią u siebie (5 września, początek o godz. 21:00) oraz Serbią na wyjeździe (9 września, godz. 21:00). Dziennikowi L'Équipe wywiadu przed tymi pojedynkami udzielił pomocnik reprezentacji Raymonda Domenecha oraz Realu Madryt, Lassana Diarra.
W ten weekend znowu strzeliłeś bramkę. Jak się z tym czujesz?
Dobrze. Real to Real, nie mam za bardzo ochoty o nim rozmawiać. Reprezentacja Francji to już inny kontekst. Gdy przyjeżdżam na kadrę, od innych rzeczy odcinam się kompletnie.
Jakie są twoje relacje z Toulalanem, z którym spędziłeś wspólnie jeden sezon?
Relacje te są coraz lepsze i rozumiemy się coraz lepiej, mimo tego, że nie zagraliśmy ze sobą więcej niż piętnaście meczów. Każdy stara się robić to samo, co w klubie.
Jednakże, nie jesteście zorganizowani w ten sam sposób w Lyonie, Realu czy w ekipie Les Bleus.
Wiecie, to zależy od meczów. Musimy próbować przystosowywać się do różnych sytuacji, do dwóch czy trzech defensywnych pomocników. Praca zostaje taka sama.
Uważasz, że się uzupełniacie?
Mamy z "Jérém" podobne umiejętności, jednak możemy zmieniać się w zadaniach ofensywnych.
Gdy powiedziałeś, że reprezentacja Francji to inna sprawa, to miałeś na myśli, że jest ciężej?
To wyższy poziom. W klubie jestem z partnerami każdego dnia. Gdy przyjeżdżam na zgrupowanie kadry, muszę znowu skupić się na innych sprawach, innych schematach taktycznych. Wszystko to ma swoje konsekwencje. Jest inaczej.
I jest ciężej?
Tak.
Jednak trudno jest wytłumaczyć ludziom, że mecz przeciwko Litwie jest trudniejszy od meczu La Liga.
Jeśli ludzie nie chcą tego zrozumieć, to co ja mogę wam powiedzieć? Aby to zrozumieć, trzeba spróbować zagrać w piłkę. Ja mogę wam powiedzieć, że takie mecze nie mają ze sobą nic wspólnego. Litwa? Trzeba to przeżyć, żeby to zrozumieć. W reprezentacji mamy mało czasu, aby wszystko poukładać na miejscu. Jednak my jesteśmy przygotowani.
Czy reprezentacja Francji to dobra drużyna?
Tak. Spójrzmy, jacy piłkarze ją tworzą. To nie są niedojdy. Trzeba kilka rzeczy nastawić, jak we wszystkich reprezentacjach.
Wracacie na Stade de France. Jak wytłumaczysz to, że relacje z publicznością są tak skomplikowane?
Wyniki są dobre, nie musimy się ukrywać. Ale nie zawsze były zadowalające, więc trzeba zrozumieć ludzi.
A sama gra?
Gdy strzelamy o jednego gola więcej niż przeciwnik, to jestem zadowolony. Jeśli dobrze sprawdzicie, to okaże się, że Wyspy Owcze nie zawsze przegrywały różnicą kilku bramek (w ostatnim meczu grupowym reprezentacja Francji pokonała wspomnianą reprezentację Wysp Owczych 1-0 - dop. red.). Wygrywamy i zgarniamy trzy punkty.
Czy ta drużyna ma styl? Hiszpania ma swój, Anglia Capello ma swój...
Robimy postępy. Anglia nie wystąpiła nawet na ostatnim Euro. Każda reprezentacja może przechodzić przez trudne momenty. My ewoluujemy i coraz lepiej się poznajemy.
Czy reprezentacja Francji pojedzie na Mistrzostwa Świata?
Mam taką nadzieję i pragnę tego, jednak nie jestem jasnowidzem. Będziemy realizować wszystko to, co pozwoli francuskiej drużynie się zakwalifikować.
Spodziewasz się trudności?
Spodziewam się Rumunii w sobotę i Serbii w środę.
fot. Lassana Diarra, William Gallas, Thierry Henry, Karim Benzema i Éric Abidal
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze