Cristiano: Spełniło się moje marzenie
Portugalczyk w wywiadzie dla dziennika <i>AS</i>
Jak ci się podoba plakat, jaki można było otrzymać wraz z dziennikiem AS?
Jest fantastyczny. Nie wyobrażałem sobie, że będzie aż tak wielki. Zdjęcie jest z prezentacji na Bernabéu przy pełnych trybunach. Nigdy nie zapomnę, przez co przeszedłem tamtej nocy. To było niczym sen na jawie. Zabieram go ze sobą do domu. Bardzo mi się podoba. Ten plakat przyniesie mi szczęście!
Zanim go zabierzesz, złóż jakąś obietnicę na ten sezon.
Będziemy zdobywać tytuły. To jest Real Madryt, a historia tego klubu obliguje nas do tego, aby zawsze myśleć o zwycięstwie. W tym wielkim klubie nie ma bowiem czegoś takiego jak usprawiedliwienia.
Porozmawiajmy zatem o Realu Madryt. W meczu z Deportivo wreszcie mogliśmy zobaczyć szczyptę tego, czego wymaga się od najdroższego piłkarza na świecie.
I zapewniam, że podczas sezonu będziemy mogli oglądać Cristiano Ronaldo, do którego jesteśmy już przyzwyczajeni. Bardzo dużo od siebie wymagam, dlatego ciężko pracuję, aby powrócić na poziom, do jakiego sam już się przyzwyczaiłem. W meczu z Depor odczuwałem wsparcie trybun. To mi pomogło.
Czego ci jeszcze brakuje, abyśmy mogli oglądać tego Cristiano Ronaldo, który swoją grą w Manchesterze podbił świat?
Niczego. Wciąż jestem tym samym Cristiano - cały czas chcę wygrywać. Teraz chodzi po prostu o to, że jesteśmy dopiero na początku rozgrywek i to chyba normalne, że nie jestem jeszcze gotowy na 100%. To kwestia czasu i pracy, na pewno powrócę na swój dawny poziom. I wielce prawdopodobne, że będzie on jeszcze wyższy niż wcześniej.
Zaskakuje cię fakt, że mimo to, iż jest najstarszym piłkarzem w pierwszym składzie, to właśnie Raúl jest najlepszym strzelcem w zespole?
Nie. Sytuacja Raúla ani trochę mnie nie zaskoczyła. Raúl to wielki zawodnik, symbol tego klubu. Daje z siebie wszystko, dlatego kibice go kochają. To nasz kapitan i przykład dla nas wszystkich.
Dostałeś owację od całego Bernabéu po jednej z udanych akcji z Depor. Wciąż jednak brakuje bramki z rzutu wolnego. Kiedy nadejdzie?
Możesz być pewny tego, że wraz z biegiem czasu nadejdzie. Mam nadzieję, że już w następnym meczu w Barcelonie z Espanyolem. Jestem jednak przekonany, że prędzej czy później zdobędę tę bramkę. Bardzo wierzę w swoje umiejętności.
Naprawdę się cieszysz, grając w tym Realu Madryt?
Bardzo! To wielka drużyna i nieprawdopodobna instytucja. Mamy już za sobą dziesięć meczów, a z każdym kolejnym rozumiemy się coraz lepiej. Naprawdę bardzo dobrze się tutaj bawię. Gra w Realu Madryt jest dla mnie spełnieniem marzeń.
Co sądzisz o Ibrahimoviciu? Jest lepszy od Eto'o?
To dwaj wielcy piłkarze, ale o różnych charakterystykach. Obaj jednak grają na bardzo wysokim poziomie. Pojedynek z nimi będzie dla mnie przyjemnością.
Czy presja w Realu Madryt jest do zniesienia?
Jaka presja? Ta w kwestii zwycięstw? Kolego, ja jestem do niej już przyzwyczajony. Dlatego to dla mnie nic nowego.
Zaadaptowałeś się już do życia w Madrycie? Masz już swój własny dom, więc paparazzi zostawili cię chyba w spokoju.
Wszystko idzie bardzo dobrze. W fenomenalny wręcz sposób zaadaptowałem się zarówno do klubu, jak i do miasta. Muszę tutaj jasno stwierdzić, że mieszkańcy Madrytu bardzo dobrze mnie przyjęli. Jestem im za to wdzięczny, gdyż zarówno ja, jak i cała moja rodzina czujemy się tu jak w domu.
Co mówią ci kibice, gdy cię spotykają? Oczekiwania są ogromne.
Mówią mi, abym zachowywał spokój, gdyż to wszystko może potrwać. Zapewniają mnie, że w Realu Madryt i tak naznaczę nową epokę. To wszystko tylko zachęca cię do jeszcze cięższej pracy.
W futbolu hiszpańskim jest dużo mniej wolnej przestrzeni niż w angielskim. La Liga jest trudniejsza od Premier League?
To dwie różne ligi. Obie jednak są fantastyczne i panuje w nich ogromna rywalizacja.
Myślisz, że Real Madryt stracił swój potencjał wraz z odejściem Robbena i Sneijdera?
To dwaj wspaniali piłkarze. Naprawdę z całego serca życzę im wielu sukcesów i w Bayernie, i w Interze Mediolan.
Żałujesz, że Real Madryt nie sprowadził Ribéry'ego?
Nie lubię wypowiadać się na tego typu tematy. Mogę jedynie powiedzieć, że Ribéry jest bez wątpienia wielkim piłkarzem.
Porozmawiajmy o Portugalii. Nikt nie wyobraża sobie Mundialu bez twojej kadry i bez najlepszego piłkarza na świecie - ciebie. Czy ciąży na was duża presja w kwestii tego sobotniego meczu z Danią?
Ciąży na nas ogromna presja. Tego nie da się ukryć. Ale to normalne, mając na uwadze to, o co gramy. Jestem jednak przekonany, że odniesiemy zwycięstwo i zakwalifikujemy się do Mundialu w RPA.
Argentyna również jest w podobnej sytuacji. Mundial bez Cristiano i Messiego byłby trochę wybrakowany...
Jestem przekonany, że zarówno Portugalia, jak i Argentyna będą obecne na Mundialu. Zobaczycie.
Wróćmy do Realu Madryt. Kto dał ci najlepszą radę po tym transferze?
Odkąd jestem w Realu Madryt, pomogło mi wielu ludzi.
Teraz, skoro twoje marzenie się spełniło, podaj nam twoje trzy cele na ten sezon.
Zdobycie mistrzostwa Hiszpanii, Ligi Mistrzów oraz Taça do Rei [Copa del Rey po portugalsku - przyp - red.].
Rozmawiasz z Florentino?
Zawsze, gdy tylko się ze sobą spotkamy. To nasz prezes.
Jeśli ktoś kiedyś by ci powiedział, że w przyszłości pewien hiszpański dziennik wyda ogromny plakat, na którym znajduje się twoja osoba, to co byś pomyślał?
Ogromny plakat ze mną? Z jakiej racji? (Śmiech). Jestem dumny.
Powodzenia z Danią.
Obrigado.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze