Calderón: W lecie przyjdzie jeden z najlepszych piłkarzy
Krótki wywiad z byłym prezesem
Dlaczego nie stawił się pan w poniedziałek w sądzie?
W poniedziałek udałem się do Zurychu, do siedziby FIFA. Spotkałem się tam z Blatterem, aby porozmawiać na temat Mistrzostw Świata. Ale prawda jest taka, że od nikogo nie dostałem żadnego wezwania do sądu.
Rozmawiał pan z Boludą po swojej dymisji?
Nie, od tamtej pory nie zamieniłem z nim ani jednego słowa. W ogóle się ze mną nie kontaktował. Co więcej, nie zostałem również ani razu zaproszony na lożę honorową na stadionie.
Co pan sądzi o słowach Boludy, który stwierdził, że Walne Zgromadzenie było hańbą.
Tu nie chodzi tylko o Walne Zgromadzenie. Prawda jest taka, że wszyscy ci, którzy teraz cały czas mówią o zjednoczeniu i etyce, wcześniej tylko obrażali i knuli za plecami innych. Jedyną osobą, która powinna się z tego wszystkiego wytłumaczyć, jest Amador Suárez, gdyż to on był odpowiedzialne za organizację Walnego Zgromadzenia.
Został pan zdradzony przez Amadora?
W dalszym ciągu wierzę w dobre zamiary innych ludzi. Wszyscy byli przekonani, że to ja będę jedynym odpowiedzialnym za wszystko, a oni pozostaną bez winy. To prawda, że ja zachowywałem się inaczej. Starałem się utrzymywać odpowiednie relacje.
Co się stało na słynnej zabawie w dyskotece Pacha?
To było przyjęcie mojego przyjaciela, Pedro Trapote. Było tam 1500 osób, a zaproszenia zostały wysłane na dwa miesiące przed przyjęciem. Naprawdę nie chciałem tam być. Z domu zostałem praktycznie wypchnięty przez córki. Wbrew temu, co się mówiło, nie spotkałem się tam z Nanínem, ani nie wsiadłem do oficjalnego samochodu Realu Madryt.
Jak pan ocenia pańską kadencję?
Myślę, że moja praca dla Realu Madryt była dobra. Wygraliśmy sześć tytułów, a dzięki mojemu wysiłkowi, po zakończeniu tego sezonu do zespołu przejdzie jeden z najlepszych piłkarzy na świecie. Podwoiliśmy również dochody klubu. Poprzednie lato nie było dobrym momentem na to, aby sprowadzić jakiegoś cracka. Ale Real Madryt ma wystarczająco dużo pieniędzy, aby pozyskać najlepszych.
Czy rozmawiał pan na lotnisku z rodziną Kaki?
To nie było tak. Nie chcę, aby powstawały jakieś błędne interpretacje. Ale jakby nie patrzeć, nowy prezes sprowadzi do klubu najlepszych zawodników na świecie.
Uda się pan na następne Walne Zgromadzenie?
Nie mogę. Teraz muszę się trzymać na uboczu. Udzielam tego wywiadu tylko po to, aby udowodnić, że niczego się nie boję i przed niczym nie muszę uciekać. Jeśli zostanę wezwany do sądu, to bez problemu się tam udam.
Wystartuje pan w następnych wyborach?
Nawet nie brałem takiej możliwości pod uwagę. Zrezygnowałem z tego stanowiska, gdyż ludzie mnie po prostu zabijali. Nie zapomnę o ciosie, jaki przez to wszystko otrzymała cała moja rodzina.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze