Young szczęśliwy w Birmingham
Zdaniem piłkarza klub zmierza we właściwym kierunku
Ashley Young powiedział, że jest zachwycony z możliwości gry dla Aston Villi. Skrzydłowy angielskiego klubu już wcześniej podpisał nowy kontrakt do 2013 roku, jednak media często łączą Younga z Realem Madryt.
Menadżer klubu z Wysp Brytyjskich Martin O'Neill ostatnio zaznaczył, iż nie byłby zdziwiony zainteresowaniem ze strony madryckiego klubu, jednak do tej pory mistrz Hiszpanii nie złożył żadnej oferty ani oficjalnego zapytania o piłkarza. Ostatnio Young wyraźnie zakomunikował, że jeśli byłaby jakakolwiek oferta z innego klubu, nie zastanawiałby się nad nią, bo jest zadowolony z regularnych występów w barwach The Villans.
„Oprócz mnie klub podpisał ostatnio kontrakty z dwoma innymi zawodnikami. Podpisy złożyli John Carew i Gabby Agbonlahor”, powiedział Young dziennikarzom Daily Mail. „Po prostu widać, że drużyna zmierza we właściwym kierunku i mocno się rozwija. Obecnie cały czas gram, w każdym następnym meczu wychodzę na murawę w pierwszym składzie. Takiej okazji mógłbym nie dostać w żadnym innym klubie. Prawda jest taka, że jestem po prostu niezwykle szczęśliwy z bycia tutaj. Menadżer i prezes powiedzieli mi, że drużyna się wybije i zacznie odnosić sukcesy. Ja w to mocno wierzę.”
„Stary [tzn. trener] przyszedł do mnie i zapytał, co sądzę o podpisaniu nowego kontraktu, ale szczerze mówiąc nie musiał tego robić. Do wygaśnięcia poprzedniej umowy pozostały dwa lata. Nie musieli do mnie przychodzić. [Martin O’Neill] to jeden z najlepszych trenerów w Premier League, jeśli nie na całym świecie. Był jednym z głównych powodów, dla których dołączyłem do klubu. Teraz chcę mu się odwdzięczyć.”
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze