Cannavaro: Na pewno zostanę wygwizdany w Turynie
Fabio przed powrotem na stare śmieci
Po zwycięstwie w Derby Madrytu, do meczu z Juventusem podchodzicie jeszcze bardziej zmotywowani?
Tak. Zwycięstwo z Atlético bardzo dobrze na nas wpłynęło. Teraz chcemy dokonać tego samego w Turynie. Chociaż to zupełnie inne rozgrywki i inny rywal. Real Madryt zawsze wychodzi na boisko po to, aby wygrać.
Pora na Juve. Chyba nie mogłeś się doczekać tego rywala.
Nie, wcale nie (śmiech). Nigdy tego nie chciałem. Bardzo ciężko się gra z włoskimi drużynami. Bardzo ciężko pracują i potrafią grać w tego typu spotkaniach. Mam tam wielu przyjaciół... Szczerze mówiąc, nie podoba mi się ten pojedynek. Spędziłem tam dwa wspaniałe sezony. Czułem się kochany przez kibiców, przez klub. Było wspaniale. Później, po zdegradowaniu, odszedłem, a ludzie nie potrafili tego zrozumieć. Ale to normalne. Kiedy kibice cię kochają, a ty odchodzisz, to trzeba to po prostu przeczekać. Powrót do Turynu będzie dla mnie czymś dziwnym.
Jak myślisz, w jaki sposób zostaniesz przywitany? Gwizdami?
Tak. Jestem przekonany, że zostanę wygwizdany. Spotkało to wszystkich tych, którzy wracali w barwach innego klubu. Nie wiem... Nie mam jednak wątpliwości, że jakieś gwizdy się na pewno pojawią.
Co zostało z tego Juventusu, który zostawiłeś?
Juve jest teraz zupełnie inną drużyną. Bardzo dużo się zmieniło. Działacze, zarząd, zawodnicy. Zostało jednak coś, co czujesz tylko wtedy, gdy tam grasz. To duch tego klubu. To coś wspaniałego. Coś, co sprawia, że klub ten różni się od innych. Potrafią walczyć do ostatniej minuty meczu. To zawsze był znak rozpoznawczy tej drużyny.
Kto z Juventusu podoba ci się najbardziej?
Buffon, Camoranesi, Nedved, Del Piero, Iaquinta... Ciężko wybierać, ponieważ jest tam wielu wspaniałych zawodników.
Prawie wszyscy zawodnicy, których wymieniłeś, mają już swoje lata.
Tak, są bardzo doświadczeni. Ale mają również młodych chłopaków, którzy bardzo dobrze się rozwijają. To dobra mieszanka. Nie będzie łatwo.
A czego się najbardziej obawiasz po swoim byłym zespole?
Najbardziej obawiam się rzutów wolnych w wykonaniu Del Piero. Możemy stracić bramkę po jakimkolwiek rzucie wolnym. Są jeszcze zabójcze kontry w wykonaniu Iaquinty, który jest bardzo szybki i silny. Jak wszyscy Włosi. Tutaj w Hiszpanii jest inaczej, ale we Włoszech może być tak, że oddasz jeden strzał na bramkę, a ostatecznie strzelisz dwie bramki (śmiech).
Jak myślisz, jak będzie wyglądał mecz we Włoszech?
Będzie wyrównany. Może obecnie nie zdobywają zbyt wielu bramek, ale wydaje mi się, że oba mecze będą wyrównane. Bardzo będą chcieli nas pokonać, aby ukazać swój potencjał.
W czym Real Madryt przewyższa Juve?
Bez wątpienia jesteśmy lepsi pod względem technicznym. Na środku pola mamy zawodników o wielkich umiejętnościach. Oni natomiast lubią szybko odbierać piłki i przeprowadzać kontry. Najlepsze w ich ustawieniu są skrzydła, na których grają Nedved i Camoranesi. Są genialni. Potrafią atakować i bronić. Bardzo dużo zależy od Camoranesiego. Jeśli on gra dobrze, to cały zespół gra dobrze.
Chcesz odnieść jutro zwycięstwo, ale chciałbyś również, aby Juve wyszło z grupy?
Mam nadzieję, że wyjdziemy właśnie my i Juve. Chciałbym tego ze względu na moich byłych kolegów z zespołu, którzy przeszli przez ciężkie chwile. Spadli do drugiej ligi, a to naprawdę bardzo ciężkie. Prawda jest taka, że gdy zdobywasz Mistrzostwo Świata i wracasz do klubu w takiej sytuacji, to myślisz sobie: "No i co? Teraz mam grać w drugiej lidze?". Wyobraź to sobie. Nie jest łatwo. Dlatego bardzo się cieszę, że znów wrócili do Ligi Mistrzów. I powtarzam, że oni na własnym boisku są bardzo silni. Zawodnicy, którzy tam zostali, wiedzą, na czym to polega. A nowi bardzo szybko przyswajają sobie tę zwycięską filozofię.
A jak postrzegasz Real Madryt w Lidze Mistrzów?
Zaczęliśmy dobrze. Ale nie liczy się to jak zaczynasz, ale jak kończysz. Teraz nie jest jeszcze ciężko. Wszystko zmienia się w fazie pucharowej, kiedy musisz liczyć na trochę szczęścia. Jestem tutaj już trzeci rok i muszę przyznać, że nigdy nam nie szło w marcu czy w kwietniu. Zawsze mieliśmy wielu kontuzjowanych i zawieszonych. W tym sezonie musimy się postarać utrzymać cały zespół, gdyż to będzie kluczowe.
Możecie się mierzyć z Anglikami?
Mając wszystkich zawodników, możemy dotrzeć do finału. Raz oglądałem mecz Chelsea i widziałem, jak za Drogbę wchodzi Anelka, a za Ballacka, Deco... Mają wielką ławkę rezerwowych, a czasami to się właśnie liczy. W fazie pucharowej musimy mieć do dyspozycji wszystkich zawodników.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze