Arszawin od stycznia w Madrycie?

Jak podaje kataloński dziennik Sport, Andriej Arszawin gotowy jest zrobić wszystko, aby opuścić rosyjską ligę. Gwiazda Zenitu Sankt Petersburg, która ostatniego lata miała okazję na przejście do innej większej ligi (Rosjaninem zainteresowana była Barça i Tottenham), gotowa jest teraz do zaakceptowania jakiejkolwiek oferty, która tylko sprosta wymaganiom władz klubu. Okazuje się nawet, że Arszawin, który przecież publicznie wyznał, że jest zapalonym kibicem Barcelony, byłby gotowy do przejścia do Realu Madryt.

Agent zawodnika, Dennis Lachter, zakomunikował już działaczom z Santiago Bernabéu, że jego klient byłby gotowy przenieść się do stolicy Hiszpanii już w styczniu. Informacja ta bardzo poważnie zainteresowała Ramóna Calderóna i Pedję Mijatovicia. Zarówno prezes, jak i Czarnogórzec doszli do wniosku, że wzmocnienia w zimie są wręcz niezbędne, po tym jak klub opuścił Robinho, a starania o Cristiano Ronaldo, Davida Villę i Santiego Cazorlę zakończyły się porażką.

Na drodze do transferu stoją jednak dwie poważne przeszkody. Po pierwsze, Zenit gotowy jest puścić swojego gwiazdora tylko wtedy, gdy do biur klubu wpłynie oferta opiewająca na 30 milionów euro. A po drugie, Lachter zakomunikował o zamiarach swojego klienta już połowę Europy. Tym samym, takie kluby jak Arsenal, Chelsea, Bayern, Newcastle czy Manchester City już wiedzą, że Arszawin chce opuścić Sankt Petersburg po zakończeniu pierwszej fazy Ligi Mistrzów. Nawet trener Zenitu, Holender Dick Advocaat, nie ukrywa, że zatrzymanie Andrieja jest praktycznie niemożliwe, gdyż "myślami jest już gdzie indziej".