Przed bojem na El Sardinero
Przed meczem z Racingiem Santander
Real Madryt czeka ciężki bój na El Sardinero, w Santander, stolicy Kantabrii. W sezonie 2004/05 wygraliśmy tam 3:2, w sezonie 2005/06 padł wynik identyczny. Oba spotkania przypominały dobrej klasy horror. Dwa lata temu polegliśmy 1:2, a bramki z rzutów karnych zdobywał Ezequiel Garay. O nim później. Jedynie przed rokiem wygraliśmy dość pewnie 2:0.
Obie drużyny sezon zaczęły średnio, patrząc przynajmniej po zdobyczach punktowych. Racing uzbierał dwa oczka, Real o jedno więcej. Jednak Verdiblancos początek rozgrywek mają bardzo ciężki: Sevilla, Barcelona, teraz Real. W pierwszych meczach sezonu prezentowali się jednak całkiem nieźle. Apetyty w Santander są spore, świetne ubiegły rok, zakwalifikowanie się do rozgrywek Pucharu UEFA tylko rozbudziły nadzieje na naprawdę mocną, odnoszącą sukcesy ekipę.
W Racingu nie ma już trenera Marcelino, zastąpił go Juan Ramón López Muńiz. Nie ma także Euzebiusza Smolarka, którego nowy boss szybko skreślił i skazał na wypożyczenie do Boltonu. Ebi debiutował wczoraj meczem z Arsenalem. Wypadł blado. W drużynie gospodarzy nie zagrają dzisiaj Pedro Munitis i Luis Fernández, powodem są kontuzje. Nie wystąpi także Ezequiel Garay. Argentyński stoper, kupiony kilka miesięcy temu przez Real Madryt nie zdążył się nawet przenieść do stolicy Hiszpanii ponieważ... został do Racingu wypożyczony i na Concha Espina 1 ma stawić się dopiero w czerwcu 2009 roku. A zapis w kontrakcie nie zezwala na występ przeciwko Królewskim.
Jak gra Racing? Tak, jak nie gra Real. Dokładnie, uważnie i mądrze z tyłu. Bramka stracona z Sevillą, bramka z Barceloną, bez strat własnych w PUEFA. Piłkarze z El Sardinero tracą niewiele, niewiele więcej strzelają. Charakter, jaki tej drużynie nadał trener Marcelino, jest przez jego następcę jeszcze umacniany. U nas ostatnio odwrotnie. Sytuacji do zdobywania bramek mamy sporo, czasami sporo z nich wykorzystujemy, czasami ze skutecznością jest marnie. Za to z tyłu gramy tak, jakby Iker Casillas pokrywał sobą każdy milimetr kwadratowy bramki, więc bronić niekoniecznie trzeba. Oby dziś było inaczej.
Pytanie dnia to oczywiście pytanie o partnera dla Ruuda van Nistelrooya w podstawowym składzie. Czy będzie to Raúl czy Gonzalo Higuaín? Kibice chcą Argentyńczyka, lecz ostatnie doniesienia mówią, że... mogą zagrać razem kosztem Arjena Robbena. Przed godziną 19.00 ta kwestia zostanie wyjaśniona. Przed godziną 21.00 wiedzieć będziemy już wszystko. Czy w szeptaniu o remisie jest sporo racji?
Prawdopodobne składy:
Racing Santander: Tońo – Pinillos, César Navas, Marcano, Sepsi – Valera, Luccin, Colsa, Serrano – Tchité – Jonathan Pereira.
Real Madryt: Casillas – Sergio Ramos, Cannavaro, Pepe, Marcelo – Diarrà - Higuaín, Guti, Van der Vaart - Raúl, Van Nistelrooy
Sędzia: Pérez Lasa.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze