Zizou i Raúl znowu razem
We wczorajszym spotkaniu udział wzięli też Francescoli, Schuster, Laudrup
Spełniło się wreszcie marzenie Zinédine'a Zidane'a. Francuz miał okazję zagrać wczoraj w jednej drużynie ze swoim wielkim idolem - Enzo Francescolim. A miało to miejsce w Genewie, gdzie wczoraj odbył się mecz zorganizowany mecz Fundację 442, której przewodzi szwajcarski pomocnik Getafe, Fabio Celestini. Oczywiście w spotkaniu tym wzięło udział wiele światowej klasy gwiazd, jak Éric Cantona, Michael Laudrup, Raúl González czy Robert Pirès. Mecz zorganizowany został w celu promowania piłki nożnej jako integracji między najmłodszymi.
Przejdźmy do samego spotkania. Cantona zdobył jedną z bramek, Laudrup znów popisywał się świetnymi podaniami, a Francescoli zaprezentował swoją klasę. Zidane natomiast swoim występem udowodnił, że zbyt wcześnie zdecydował się na zakończenie piłkarskiej kariery. Zizou asystował przy dwóch pierwszych bramkach, które zdobyli Bixente Lizarazu i Raúl. Kapitan Królewskich zanotował jeszcze jedno trafienie, popisując się pięknym zakończeniem akcji w pierwszej połowie. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 10:5.
Oczywiście wspomnieć trzeba, że drużyna 442 kierowana była przez Bernda Schustera, który udał się do Genewy, po tym jak praktycznie zapewnił już sobie tytuł mistrza Hiszpanii. Podsumowując, pod rozkazami Niemca znaleźli się wczoraj: Abbondanzieri, Contra, Celestini, Karembeu, Lizarazu, Laudrup, Francescoli, Zidane, Jordi Cruyff, Raúl i Cantona. Natomiast zespół gwiazd Olympique Marsylia, który poprowadził były francuski selekcjoner, Michel Hidalgo, utworzyli: Olmeta, Cana, Amorós, Pérez, Dabo, Pirès, Durand, Zneden, Ravanelli i Anderson.
W przerwie spotkania Zidane i Francescoli wypowiadali się o sobie w samych superlatywach, ukazując tym samym wielki podziw i szacunek. "Grałem już kiedyś przeciwko niemu, a teraz mogłem zagrać razem z nim. Dobrze się rozumieliśmy. To najlepszy piłkarz, jakiego kiedykolwiek widziałem. Mój idol", powiedział Zizou dla La Sexta. "To bardzo zobowiązujące, skoro taki człowiek uznaje cię za swojego idola. Powiedziałem mu, że już dawno przegonił swojego mistrza", odpowiedział Francescoli. Zidane pogratulował również Realowi Madryt udanego sezonu. "Jestem bardzo zadowolony. Dobrze im idzie. Kiedy zdobędą już mistrzostwo, trzeba się po prostu cieszyć", zakończył.
Na koniec głos zabrali bezpośrednio związani z Realem Madryt - Raúl i Schuster. "Znów mogłem zagrać z dwoma najlepszymi piłkarzami i asystentami na świecie - Laudrupem i Zidane'em. Ponadto mogłem się również spotkać z Francescolim, Cantoną... Coś fenomenalnego", wyznał kapitan Blancos. Następnie przyszła pora na trenera Realu Madryt, który rozpływał się nad grą Zizou. "Oczywiście, że chciałbym mieć Zidane'a w swoim zespole. Któż by nie chciał? Teraz cieszę się po prostu dniem i tym wyjątkowym meczem. Nie zastanawiałem się jeszcze nad żadnym świętowaniem".
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze