Advertisement
Menu

Podłączyć prąd

Real Madryt i Olympiakos zagrają dzisiaj ze sobą po raz trzeci w ramach ćwierćfinałowej rywalizacji w Eurolidze. Królewscy potrzebują zwycięstwa, by móc ponownie podłączyć się do tej walki.

Foto: Podłączyć prąd
Džanan Musa i Edy Tavares. (fot. Getty Images)

Koszykarze Realu Madryt są na razie odłączeni od rywalizacji z Olympiakosem w Eurolidze. Przegrywają 0:2 i znajdują się na krawędzi. Jeśli nie podłączą się do walki teraz, to kolejnej szansy już nie będzie. O ile pierwszy mecz nie dawał żadnych nadziei, o tyle drugie spotkanie pokazało, że Królewscy są w stanie pokonać Greków. Wtedy madrytczycy postawili się i byli bliscy wygranej. Zadecydowała dopiero słabsza dyspozycja w czwartej kwarcie i kilka niewymuszonych błędów. Zabrakło w tym wszystkim spokoju i cierpliwości.

Odrobienie straty 0:2 w play-offach jest zadaniem ekstremalnie trudnym, a już szczególnie w pojedynku z takim rywalem jak Olympiakos. Chus Mateo ma na to swoją metodę i mówi o skupianiu się wyłącznie na najbliższym meczu. Ma to sens, ponieważ zwycięstwo dzisiaj dodałoby zawodnikom i kibicom wiary. Nie jest to przecież coś niemożliwego, ale do tego potrzebna jest świetna gra całego zespołu. Nie może kogoś zabraknąć, bo o zwycięstwie mogą decydować detale.

Jak dotąd wszystko przebiega po myśli Olympiakosu. Grecy utrzymali przewagę własnego parkietu, więc jadą do Madrytu z większym spokojem, chociaż awaria prądu przez moment postawiła rozegranie tego spotkania pod znakiem zapytania. Olympiakos jednak przyleciał do Madrytu i wszystko wskazuje na to, że do meczu ostatecznie dojdzie. Można mieć przy tym nadzieję, że greccy zawodnicy zostaną w Hiszpanii na dłużej, żeby rozegrać czwarte spotkanie.

Niewątpliwą przewagą Olympiakosu jest brak meczów ligowych w tym okresie. Cała uwaga tej drużyny jest skupiona na Eurolidze. Weekend był czasem na odpoczynek i przygotowanie się do starcia z Realem Madryt. Królewscy natomiast musieli w niedzielę wybrać się do Katalonii na mecz z Gironą. Wygrali, ale jest to dodatkowy wysiłek i czas poświęcony czemuś innemu niż rywalizacja w Eurolidze. Dzisiaj przekonamy się, czy miało to wpływ na drużynę Chusa Mateo.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o 21:00. Transmisję na żywo będzie można zobaczyć na Polsacie Sport 3.

Ćwierćfinały (rywalizacja do 3 zwycięstw):

  • Olympiakos – Real Madryt 2:0
  • Fenerbahçe – Paris Basketball 2:0
  • Panathinaikos – Efes 1:1
  • Monaco – Barcelona 2:0

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!