MARCA: Rüdiger może teraz przejść operację kolana
Możliwa kara może okazać się dobrym pretekstem, aby uporać się z problemem zdrowotnym, który doskwiera mu od dłuższego czasu.

Antonio Rüdiger. (fot. Getty Images)
Antonio Rüdiger stoi w obliczu surowej kary po tym, co sędzia Ricardo de Burgos Bengoetxea opisał w protokole finału Pucharu Króla. To, co można było zobaczyć w transmisji telewizyjnej, baskijski arbiter ujął w następujący sposób: „W 120. minucie zawodnik (22) Rüdiger, Antonio, został ukarany czerwoną kartką za następujące zachowanie: rzucił przedmiotem z pola technicznego, nie trafiając we mnie. Po pokazaniu mu czerwonej kartki musiał być powstrzymywany przez kilku członków sztabu szkoleniowego, okazując agresywną postawę”.
Opis sytuacji w protokole zawiera wszystkie elementy, które mogą skutkować bardzo surową karą dla stopera Realu Madryt – w przedziale od czterech do dwunastu meczów, zgodnie z przepisami dla tego rodzaju przewinień. Oznacza to, że kara obejmie nie tylko rozgrywki Pucharu Króla, ale również pięć ostatnich kolejek La Ligi, które pozostały drużynie Ancelottiego, opisuje MARCA.
Kilka godzin po meczu, gdy emocje opadły, Rüdiger zdał sobie sprawę, że jego zachowanie na stadionie La Cartuja było nieakceptowalne. Berlińczyk wykorzystał swoje media społecznościowe, by przeprosić. „Zdecydowanie nie ma żadnego usprawiedliwienia dla mojego zachowania zeszłej nocy. Bardzo za to przepraszam. Zagraliśmy naprawdę bardzo dobre spotkanie od drugiej połowy. Po 111 minutach nie byłem już w stanie pomóc drużynie, a przed ostatnim gwizdkiem popełniłem błąd. Jeszcze raz przepraszam sędziego i wszystkich, których rozczarowałem zeszłej nocy” – napisał w serwisie X.
Trudna linia obrony
Dział prawny Realu zdaje sobie sprawę, że obrona będzie trudna. Poza okazanym wczoraj żalem, nie ma zbyt wielu argumentów, na których można by oprzeć odwołanie. Nagrania są jednoznaczne, podobnie jak zapis w protokole. Mimo to kara może ostatecznie mieć mniejsze znaczenie lub zostać odbyta tylko częściowo. Nie dlatego, że zostałaby złagodzona albo odwołanie przyniosłoby skutek, lecz ze względu na problemy zdrowotne. Rüdiger nie był w stanie dokończyć finału na stadionie La Cartuja, bo jego prawe kolano odmówiło posłuszeństwa, zauważa MARCA.
Nie jest to nowy problem – dolegliwość pogłębiała się przez cały sezon, w którym Rüdiger nieustannie się przeciążał. Zawsze chciał pomagać drużynie, ale ten wysiłek doprowadził do poważniejszego uszkodzenia łąkotki, co w Sewilli wywołało u niego skrajny ból. W dogrywce musiał opuścić boisko, bo nie był w stanie kontynuować gry – doszedł do granicy wytrzymałości. Czekając na szczegółowe badania i obserwując rozwój sytuacji z uszkodzonym kolanem – warto przypomnieć, że Rüdiger w przeszłości doznał poważnych kontuzji obu kolan – coraz bardziej realny staje się scenariusz, w którym stoper Królewskich podda się operacji po zakończeniu sezonu. W perspektywie ma Final Four Ligi Narodów i Klubowe Mistrzostwa Świata, ale jego priorytetem jest pełne wyleczenie i przygotowanie się do rozpoczęcia nowego sezonu w optymalnej formie, stwierdza MARCA.
Poświęcenie Tchouaméniego
Wobec grożącej poważnej kary i narastających problemów zdrowotnych Rüdigera, Ancelotti staje przed trudnym zadaniem w walce o odebranie Barcelonie pierwszego miejsca w La Lidze – sytuacja, której nikt nie mógł się spodziewać na początku sezonu. Po ciężkiej kontuzji Militão z listopada – który stara się wrócić na Klubowe Mistrzostwa Świata – oraz spadku formy Alaby, który jest daleki od poziomu, na jakim był niegdyś niezastąpionym graczem, Carletto nie będzie miał innego wyjścia, jak ponownie przesunąć Tchouaméniego na środek obrony, obok Asencio, donosi MARCA.
Oznacza to rezygnację z najlepszego oblicza francuskiego pomocnika, ale po raz kolejny okoliczności zmuszają Auréliena do poświęcenia się dla dobra drużyny. Już wielokrotnie on sam i Ancelotti przyznawali, że Tchouaméni nie czuje się komfortowo na pozycji stopera, ale zawsze był gotowy pomagać zespołowi, kiedy tego potrzebowano. U jego boku będzie grał Raúl Asencio. Z upływem tygodni wychowanek na stałe zadomowił się w pierwszym składzie: 38 meczów, 28 w podstawowej jedenastce i 2754 rozegrane minuty. Od zawodnika, który w sierpniu nie był brany pod uwagę, Asencio stał się kluczowym stoperem na finiszu sezonu. To najlepszy dowód na to, jak bardzo zmienny był sezon Realu Madryt, podsumowuje MARCA.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze