Trzy błędy, których Real nie może powtórzyć w starciu z Barceloną
Drużyna Ancelottiego podchodzi do finału, mając za sobą lekcję wyciągniętą z dwóch ostatnich Klasyków (0:4 i 2:5).

Lamine Yamal strzela gola Realowi Madryt w finale Superpucharu Hiszpanii. (fot. Getty Images)
„Jeśli dobrze bronisz, masz większe szanse na zwycięstwo” – zapewnił Carlo Ancelotti na dzień przed Klasykiem w Dżuddzie. Jego drużyna dotarła do finału Superpucharu Hiszpanii, mając w pamięci bolesne 0:4 na Santiago Bernabéu w pierwszym Klasyku sezonu oraz nadzieję na kolejne trofeum w drodze po pierwszy w historii sportu septet. Jednak Królewscy znów potknęli się o ten sam kamień, mierząc się z zespołem, który realizuje skrupulatny plan Hansiego Flicka. Dziewięć strzelonych goli w dwóch meczach to argumenty wystarczająco mocne, by marzyć o kolejnym trofeum… czekając przy tym, jak wielką odwagą wykaże się Real, by spróbować odwrócić sytuację na granicy katastrofy, opisuje MARCA.
Barcelona, prezentując stabilną grę i imponującą skuteczność, dla wielu uchodzi za faworyta. Real, pełen cierpienia i oparty na indywidualnych błyskach, odwołuje się do swojej historycznej zdolności do zwyciężania w ekstremalnych sytuacjach po klęsce w Lidze Mistrzów. W tej sytuacji największe wątpliwości w obozie Los Blancos dotyczą nie tyle systemu gry, ile wyboru piłkarzy do wyjściowego składu: czy postawić na wzmocniony środek pola, by powstrzymać napór rywala, czy znów zagrać bardziej ofensywnie, wystawiając kwartet BMVR. Wiele znaków zapytania, z którymi trzeba się zmierzyć, by uniknąć błędów z dwóch ostatnich Klasyków, stwierdza MARCA.
Szukanie wolnego zawodnika… i mecz, który wprowadził w błąd
Problemy Realu z budowaniem akcji są widoczne przez cały sezon. Tylko Luka Modrić, grający pod ścisłą kontrolą minut narzucaną przez Ancelottiego, oraz Dani Ceballos potrafili odpowiednio prowadzić grę. Teraz, w starciu z przeciwnikiem, który dąży do szybkiego operowania piłką i bardzo dobrze zakłada pressing, Królewscy muszą jeszcze skuteczniej odnajdywać wolnego zawodnika, który będzie w stanie odebrać piłkę pod presją, zauważa MARCA.
Każde niedopatrzenie lub złe ustawienie rywala trzeba umiejętnie wykorzystać, zmuszając go do cofania się w obronie, by powstrzymać ataki Realu. Jeśli uda się to osiągnąć, na Mbappé i Viníciusa (a także Rodrygo, jeśli zagra) spadnie odpowiedzialność za idealne wyczucie momentu do rozpoczęcia akcji, tak aby nie wpaść w pułapkę spalonego. W pierwszym Klasyku Mbappé dał się złapać na spalonym aż dziewięć razy. Tamtej nocy Real zdołał rozszyfrować jeszcze nie do końca ułożoną defensywę Barcelony, która dopiero zaczynała funkcjonować pod wodzą niemieckiego trenera, choć mimo to wysoko przegrał (0:4). Szanse stworzone przez Królewskich przepadły przez skuteczność ataku Blaugrany, który bezlitośnie wykorzystał okazje do zadania wiekopomnej klęski odwiecznemu rywalowi. Mecz, który przed drugim Klasykiem wprowadził Los Blancos w błąd… i ostatecznie kosztował ich utratę trofeum oraz poważne załamanie morale, podkreśla MARCA.
Inny plan gry
„Nie jesteśmy zespołem zrównoważonym, ale mamy ogromną jakość w ataku” – przyznał Carlo Ancelotti, tłumacząc, że nawet jeśli Real wychodzi na boisko w ustawieniu 4-4-2, wszystko może się zmieniać w zależności od dobranych piłkarzy. Brak pomysłów, widoczny choćby w dotkliwej porażce z Arsenalem i odpadnięciu z Ligi Mistrzów, wyrządził niemal nieodwracalne szkody w drużynie, która po odejściu Kroosa zgubiła kierunek. „Wrzucono mnóstwo dośrodkowań, ale w tym roku nie mamy już kogoś takiego jak Joselu, typowego napastnika” – powiedział Courtois, wskazując na problem, którego Królewscy nadal nie rozwiązali.
Na wezwania kibiców, by wprowadzić czwartego pomocnika i wzmocnić środek pola, Carlo niezmiennie odpowiadał: równowagi nie osiąga się zmianą ustawienia, lecz większym wysiłkiem całej drużyny, by wszystkie elementy idealnie współgrały. Już pierwszy mecz wytyczył linię, która ostatecznie załamała się podczas Superpucharu Hiszpanii – mentalnie i fizycznie drużyna była w rozsypce. Od meczu na Bernabéu, w którym Real miał wiele okazji na objęcie prowadzenia w pierwszej połowie, do finału, w którym został kompletnie przytłoczony pressingiem i grą Barcelony. Królewscy muszą znaleźć inny sposób na zranienie przeciwnika – nie mogą polegać wyłącznie na indywidualnych przebłyskach swoich gwiazd. Dlatego kluczowe role przypadają takim graczom jak Ceballos, Modrić i Bellingham, którzy powinni pomóc w wypracowaniu skuteczniejszego pomysłu na grę. „Trochę zmieniliśmy naszą koncepcję gry i trudno nam teraz znaleźć równowagę” – podsumował włoski szkoleniowiec, co przypomina MARCA.
Konieczność poprawy gry w defensywie
Do i tak już widocznego braku skuteczności w ofensywie w tym sezonie doszły jeszcze poważniejsze problemy w obronie. „Nie bronimy dobrze, nie jesteśmy kompaktowi. Musimy być bardziej zorganizowani. Straciliśmy wiele goli, bo brakowało nam solidności” – tłumaczył Carlo, wskazując na główną bolączkę swojego zespołu w sezonie, w którym coraz więcej zależy od indywidualnych popisów.
Drużyna nie potrafi się odpowiednio ustawiać i nie ma jasno określonego planu na odzyskanie piłki. Choć pierwszy mecz przyniósł sporo niewykorzystanych sytuacji, to właśnie błędy w obronie pogrążyły Real. Lewandowski bezlitośnie wykorzystał bierność defensywy i zdobył dwa gole… a i tak to, co stało się w finale Superpucharu Hiszpanii, przyćmiło tamten występ. Tchouaméni podarował Barcelonie bramkę po fatalnym błędzie przy wyprowadzaniu piłki, Camavinga sprokurował niepotrzebny rzut karny, a po nieudanym rozegraniu rzutu rożnego Real nadział się na zabójczą kontrę, która zniszczyła marzenia o większej liczbie trofeów. W tej sytuacji, jak wielokrotnie podkreślał Ancelotti, odrodzenie Realu musi rozpocząć się od poprawy gry w defensywie, aby zatrzymać atak Barcelony, nawet mimo nieobecności króla strzelców La Ligi, podsumowuje MARCA.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze