Bellingham nadal gra w ortezie, ale operacja wydaje się nieuchronna
Anglik wciąż gra z ortezą na barku, która ogranicza jego ruchomość, jednak dwóch ekspertów, z którymi rozmawiało Relevo, uważa, że nie powinien nosić jej cały czas.

Jude Bellingham. (fot. Getty Images)
Zanim Jude Bellingham wybiegł na murawę w meczu z Getafe, podszedł do ławki rezerwowych, by założyć swoją charakterystyczną ortezę na lewe ramię. Choć nosi ją już od wielu miesięcy, wciąż robi wrażenie widok Anglika w tej swego rodzaju zbroi, chroniącej najbardziej wrażliwe miejsce jego ciała. Założył ją w kilka sekund, przy pomocy fizjoterapeuty. Zwykle robi to jeszcze w szatni, ale tym razem cała trybuna Coliseum mogła to zobaczyć, opisuje Relevo.
Ta orteza barkowa nie jest przeznaczona wyłącznie dla sportowców. To model dostępny dla każdej osoby z kontuzją barku, która odczuwa niestabilność w tym obszarze, czyli jest narażona na zwichnięcie. Bellingham doznał urazu w meczu z Rayo Vallecano w 2023 roku. Lekarze zdecydowali się wtedy na leczenie zachowawcze: specjalny program treningowy wzmacniający mięśnie oraz bandaże zabezpieczające przed pogłębieniem urazu. Mimo to z czasem Anglik kilkukrotnie przyjął bolesne ciosy, które pokazały, że jego ramię wciąż nie funkcjonuje w pełni, zauważa Relevo.
Mimo wszystko udało mu się uniknąć operacji – głównie dzięki ortezie, która stała się dziś nieodłącznym elementem jego stroju meczowego. – Ogranicza się ruchomość, by w przypadku uderzenia lub upadku bark nie ucierpiał zbyt mocno albo nie wyskoczył ze stawu – tłumaczy Moisés Benavente, fizjoterapeuta i trener przygotowania fizycznego pracujący z zawodowymi sportowcami. Zaznacza jednak, że ma to też swoje minusy: – Problem w tym, że gra w czymś na kształt „pancerza”, który ogranicza zakres ruchu. A kiedy ogranicza się ruchomość jednego stawu, może to wpływać na inne. W jego przypadku możliwe jest, że rekompensuje to innymi partiami ciała, na przykład tułowiem albo biodrami.
Inne źródło, dobrze znające uraz Bellinghama, ale proszące o anonimowość, potwierdza: „Wciąż ma niestabilność w barku i łączy taśmy z ortezą”, choć jednocześnie podkreśla, że takie rozwiązanie „na dłuższą metę może pogłębić problem ze stawem”. Dlatego nie wyklucza operacji w niedalekiej przyszłości. Zarówno klub, jak i sam Jude mają świadomość, że może do niej dojść, ale na razie trzymają się tymczasowego rozwiązania, donosi Relevo.
Zwłaszcza że orteza została wykonana na zamówienie, co zapewnia jej większy komfort podczas gry. W przypadku tak fizycznego zawodnika, który nieustannie zderza się z rywalami i często ląduje na murawie, nie ma obecnie innej opcji – musi grać z zabezpieczeniem. – Nawet jeśli została wykonana z odpowiednio dobranego materiału i o określonej wadze, zawsze wygodniej jest grać bez niczego – przyznaje Moisés.
Choć orteza Bellinghama może być droższa z racji indywidualnego dopasowania i materiału, z którego została wykonana, każdy może kupić podobną za cenę od 100 do 250 euro. Trzeba jednak pamiętać, że to rozwiązanie tymczasowe – nie likwiduje problemu niestabilności barku, a podczas aktywności fizycznej może prowadzić do przeciążeń innych partii ciała, stwierdza Relevo.
Na razie Jude będzie z niej korzystał dalej, a decyzja o operacji zapadnie w najbardziej odpowiednim momencie. Jego zaangażowanie w grę dla drużyny jest pełne – chce grać we wszystkich meczach, więc operacja zostanie zaplanowana wtedy, gdy będzie to najdogodniejsze dla wszystkich stron. W Valdebebas niektórzy uważają, że może do niej dojść po Klubowych Mistrzostwach Świata, ale na razie za wcześnie na takie decyzje. Taki plan istniał już po EURO 2024, ale wtedy zdecydowano się jeszcze poczekać. Na ten moment Jude chce dokończyć sezon i poprowadzić Real Madryt do zdobycia Pucharu Króla i mistrzostwa, podsumowuje Relevo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze