Fiasko, które zagraża nowym kontraktom
Kiedy dochodzi do katastrofy, konsekwencje bywają okrutne. Nie inaczej będzie w przypadku Realu Madryt, nawet jeśli oficjalnie brak głosu potwierdzającego tragiczne położenie.

David Alaba, Luka Modrić i Lucas Vázquez na ławce rezerwowych. (fot. as.com)
Dwumecz z Arsenalem mocno ranił Carlo Ancelottiego i piłkarzy. Liga, Puchar Króla i Klubowy Mundial mogą co najwyżej zamortyzować w jakiejś części potężny cios otrzymany w Champions League. Tak czy inaczej, klęska z Kanonierami w jasny sposób zakomunikowała działaczom, że w niektórych formacjach niezbędne są zmiany. Dyrekcja myśli już nad wzmocnieniami, co jednak działa w dwie strony – może to bowiem wydatnie wpłynąć na graczy, którym wygasają umowy, twierdzi Relevo.
Z klubu, co z pewnością może dziwić najmniej, odejdzie Jesús Vallejo. Hiszpan z powodów sportowych stał się praktycznie niewidzialny, a jego obecność w kadrze wynika wyłącznie z jego własnej woli. Wkrótce nadejdzie też moment podjęcia rozmów z Lucasem i Modriciem. Obaj zawodnicy do negocjacji podejdą jednak w innym położeniu. W przypadku Vazqueza nie chodzi wyłącznie o to, co widzieliśmy w starciach z Kanonierami, lecz o całokształt. Luka ma nieco więcej argumentów na swoją korzyść, co jednak nie zmienia faktu, że w najtrudniejszych momentach również nie zawsze jest już w stanie pomóc. Grono uzupełnia jeszcze Alaba, którego sytuację rzecz jasna mocno skomplikowała kontuzja. Choć jego umowa obowiązuje do 2026 roku, to jednak nie brakuje osób widzących Austriaka bardziej poza niż wewnątrz klubu zarówno ze względu na postawę sportową, jak i wysokość pensji.
Wracając do Lucasa, jak podkreśla Relevo, praktycznie wszystkie czynniki działają na jego niekorzyść. Mówimy już o graczu po trzydziestce mogącym liczyć co najwyżej na roczny kontrakt, na którego pozycję klub planuje w dodatku ściągnąć Alexandra-Arnolda. Anglik od miesięcy odrzuca oferty Liverpoolu w sprawie przedłużenia umowy, co stanowi jasny sygnał, że jego przenosiny do Realu Madryt są coraz bardziej prawdopodobne. Położenie Lucasa dodatkowo skomplikowałoby się po powrocie do zdrowia Daniego Carvajala.
Przede wszystkim Vázquez słabo prezentuje się pod względem sportowym. W najgorszych momentach niemal zawsze można było mu sporo zarzucić. Dlatego też sensowność przedstawiania mu nowej umowy budzi spore wątpliwości. Jak donosili już 13 kwietnia dziennikarze Relevo, rozmowy na tę chwilę stoją w martwym punkcie. Ostatnie występy 33-latka jedynie przysparzają zaś argumentów jego przeciwnikom. Galisyjczyk zawsze w pierwszej kolejności patrzył na klub i skupia się na razie na walce o pozostałe trofea. Dopiero później przyjdzie czas na konkretne negocjacje. Wiele wskazuje jednak na to, że o pozostanie będzie mu bardzo trudno.
W przypadku Modricia odczucia są inne. Chorwat jest jednym z niewielu, których omija krytyka pośrodku katastrofy. Nazwisko Luki znajduje się poza czarną listą. Po odejściu Kroosa i pod nieobecność Ceballosa Ancelotti korzystał z 39-latka, ponieważ obecnie w kadrze nie ma gracza lepiej operującego piłką. Kontrakt pomocnika wygasa z końcem czerwca, a sam zawodnik czuje, że ma jeszcze sporo do zaoferowania. Działacze podchodzą jednak do tego z nieco większą rezerwą. Wiele zależeć będzie od skali niepowodzenia na koniec sezonu. Tak czy inaczej, w tym momencie więcej wskazuje na to, że Modrić będzie członkiem kadry w sezonie 2025/26. Tylko wciśnięcie detonatora rozpoczynającego rewolucję po braku jakiegokolwiek trofeum może wypchnąć go poza klub, twierdzi Relevo.
Bardziej złożona wydaje się sytuacja Alaby. Choć jego umowa obowiązuje jeszcze przez kolejny sezon, to jednak Davidowi towarzyszy coraz więcej znaków zapytania. Poważna kontuzja kolana odłączyła go od prądu. Niektórzy insynuowali nawet, że obrońca zakończy karierę, co jednak było wierutną bzdurą. 32-latek wrócił do gry po 399 dniach, a Ancelotti powoli wdrażał go w dynamikę zespołu aż do momentu wystawienia go od początku w rewanżu z Arsenalem. Na lewej obronie w godzinie prawdy spisał się jednak bardzo źle. Gołym okiem widać było, że pod względem fizycznym Alaba zdecydowanie miewał lepsze dni. Dołek, z którego trudno mu wyjść, sprawia, że klub rozważa rozstanie z defensorem przy wcześniejszym pożegnaniu go z należnymi honorami. Istotnym czynnikiem jest również pensja Davida, która należy do najwyższych w kadrze. Sytuacja byłego gracza Bayernu jest niejednoznaczna. Na ten moment nie powinno dziwić ani jego odejście, ani pozostanie.
Podejmowanie decyzji na gorąco nigdy nie jest dobrym wyjściem. W Realu Madryt doskonale zdają sobie z tego sprawę. Tym bardziej że zespół ma jeszcze kilka szans na rehabilitację. Ostateczne rozstrzygnięcie sezonu określi jednak, kto powinien spakować walizki, a kto zasługuje na jeszcze jedną szansę.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze