Advertisement
Menu
/ cadenaser.com, cope.es

Merino: Na boisku może się wydarzyć tysiąc rzeczy

Atakujący Arsenalu, Mikel Merino, był gościem programów El Larguero w radiu SER i El Partidazo w radiu COPE. Poniżej przedstawiamy zapis jego wypowiedzi z tych rozmów.

Foto: Merino: Na boisku może się wydarzyć tysiąc rzeczy
Mikel Merino. (fot. Getty Images)

SER
– Szczególny tydzień? Cóż, tygodnie z Ligą Mistrzów zawsze są szczególne. W te dni przed meczem masz to w głowie, starasz się bardziej odpoczywać podczas treningów, podczas zajęć regeneracyjnych. Mowa w końcu o ćwierćfinałach Ligi Mistrzów.

– Przebiegnięte kilometry? Moje odczucia były takie, że na koniec meczu byłem bardzo zmęczony, ponieważ biegałem jak szalony. Jednak bardzo często tego typu statystyki są czymś relatywnym. W analizach trzeba wychodzić trochę dalej. Miałem jednego trenera, który mówił mi, że jeśli dużo biegasz, to jest to zła wiadomość, ponieważ może to wynikać z tego, że biegasz za piłką. Największe znaczenie ma wynik. Za pośrednictwem statystyk staramy się szukać odpowiedzi, ale nie powinno się do nich przykładać aż takiej wagi.

– Real Madryt nie strzelił jeszcze ani jednego gola Arsenalowi w Lidze Mistrzów? Cóż, takie są liczby. Ale to wcale nie oznacza, że przez to nie strzelą w rewanżu. Podchodzimy do nich z pełnym szacunkiem i wiemy, że jedziemy na trudny teren. Z pewnością siebie, szacunkiem i wielkim głodem tego, aby postarać się pokazać naszą najlepszą wersję.

– Zły moment Realu Madryt? Futbol tak wiele razy przyznawał mi rację w tym, aby nie zawierzać tego typu momentom. Gdy rozgrywasz tak ważne mecze jak derby czy finały, to tego typu rzeczy schodzą na drugi plan… A może wręcz pójdziesz do góry i będziesz chciał coś udowodnić w momencie, w którym ludzie najmniej się tego po tobie spodziewają. Znam ich i wiem, że w każdej chwili mogą zrobić coś, czego się nie spodziewasz.

– Gra na pozycji dziewiątki? Po raz pierwszy usłyszałem o tym pomyśle za sprawą wiadomości od kolegów, którzy wysyłali mi wpisy w mediach społecznościowych, gdzie się tego domagano. W tamtym momencie traktowałem to jako żart. Następnie w dniu meczu z Leicester pytano mnie o możliwość gry na dziewiątce ze względu na moją charakterystykę i powiedziałem wtedy, że dla dobra zespołu zrobiłbym wszystko i dałbym z siebie to, co najlepsze. Rozegrałem na tej pozycji 20 minut i strzeliłem dwa gole – tego dnia już się na to skazałem. Ale od tamtej pory wszystko szło tylko w dobrym kierunku. Arteta wierzy we mnie i w moje możliwości. Jeśli dobrze się zaadaptujesz do danej pozycji, to myślę, że zawsze możesz dobrze się prezentować i pomagać drużynie. Za pierwszym razem dużo mnie to kosztowało, wszystko było dla mnie inne i nie potrafiłem odnajdywać ani kolegów, ani rywali…

– To rozwiązanie tymczasowe czy na stałe? Nie wiem, to bardziej pytanie do trenera. Ja będę przygotowany na wszystko. Skoro poradziłem sobie z tematem środkowego napastnika, to odnajdę się na każdej innej pozycji. Nie grałem jeszcze na bramce, ale Raya powiedział mi, że ta pozycja jest zajęta. Gdzie gra mi się najlepiej? Trudno byłoby mi pokazywać na pozycji napastnika więcej niż dotychczas, ale ogólnie najlepiej czuję się w środku pola.

– Z jakim nastawieniem wyjdzie Arsenal? Priorytetem jest to, abyśmy pozostali wierni samym sobie. Mamy pewną bazę, sposób rozumienia i gry w piłkę, które trzeba uszanować. Do rywala podchodzimy z dużym szacunkiem, ale to nie oznacza, że przestaniemy grać w taki sposób, w jaki umiemy to robić.

– Bramka na Bernabéu? Nie jestem osobą, która przed czasem tworzy sobie w głowie jakieś scenariusze. Wystarczającym szczęściem będzie to, jeśli okaże się, że zdobyłem bramkę z Realem Madryt w dwumeczu, w którym to my awansowaliśmy.

– Którego zawodnika Realu Madryt wyłączyłbym z tego meczu? To podchwytliwe pytanie, ponieważ jeśli wskażesz jednego, to może oznaczać, że nie doceniasz innych. Wszyscy ich piłkarze są wielcy, ale ja mam słabość do Rodrygo. Pod względem technicznym jest wyjątkowy i spełnia wszystkie wymogi. Może grać w środku, na skrzydle, wchodzi w wolne przestrzenie… Bardzo mi się podoba jako piłkarz.

– Czerwona kartka Mbappé? To było ostre wejście. Myślę, że nie ma zbyt wielu wątpliwości co do tego, czy to powinna być czerwona kartka. On na pewno również ma tego świadomość. Ale takie rzeczy się dzieją w futbolu. Czasami po prostu zbyt późno zaatakujesz piłkę.

– Czy Real Madryt stać na remontadę? Dokonywali już tego, a my jedziemy tam z mentalnością, że mecz wciąż jest otwarty. W futbolu widzieliśmy już wiele bardzo trudnych rzeczy. Ale ogólnie aura, jaką za sprawą swoich remontad zbudował Real Madryt, jest w pełni zasłużona. Dwumecz pozostaje otwarty. Damy z siebie wszystko i zobaczymy, jak to wszystko się potoczy.

COPE
– Odczucia Realu Madryt względem remontady? To mentalność, którą powinna mieć każda drużyna. Na boisku piłkarskim może się wydarzyć tysiąc rzeczy, dlatego też podchodzimy do nich z takim szacunkiem. Ale nie rozmawiałem z kolegami na ten temat. Oni o tym wiedzą, ponieważ to są fakty, które miały miejsce w poprzednich latach, zwłaszcza w Lidze Mistrzów. To będzie piękny i ważny mecz. Jako jeden z weteranów postaram się wykorzystać moje doświadczenie, ale koledzy zachowują spokój.

– Jak powinniśmy zagrać na Bernabéu? Wynik zawsze coś wzbudza, coś warunkuje. Przez cały sezon pozostajemy wierni naszej grze – chcemy dominować, chcemy być odważni. W każdym dwumeczu niezwykle ważny jest aspekt psychologiczny. W starciu z Realem Madryt jeszcze bardziej ze względu na to wszystko, co się za nim kryje. Ale drużyna jest gotowa. Trzeba zaadaptować się do każdej okoliczności i zachować koncentrację. Nad kwestiami mentalnymi pracujemy codziennie. Trener stawia nas w stresujących sytuacjach i przygotowuje nas na każdy rodzaj meczu.

– Bramki Declana Rice'a? Wywalczył sobie prawo do podejścia do kolejnych dziesięciu czy piętnastu wolnych. Wiedziałem, że ma bardzo dobre uderzenie, ale zrobienie tego w takich okolicznościach w starciu z Realem Madryt wiąże się z dużo większym wydźwiękiem. Miał szczęście w kluczowym momencie.

– Który zawodnik Realu Madryt podoba mi się najbardziej? Wszyscy są z najwyższego poziomu i wszystkich uwielbiam, ale najbardziej lubię i mówiłem już też, że właśnie z nim chciałbym najbardziej zagrać, Rodrygo. Jest bardzo dobry pod względem technicznym, świetnie gra między liniami, dobrze wykorzystuje przestrzenie… Bardzo lubię go oglądać. To profil piłkarza, z którym chciałby grać każdy pomocnik.

– Gra na pozycji fałszywej dziewiątki? To dla mnie szczególny sezon. Nie tylko ze względu na bramki, ale również na to, że mogę cieszyć się grą na innej pozycji, której nigdy nie doświadczyłem podczas mojej kariery. I wydaje się, że całkiem nieźle się tam sprawdzam.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!