Advertisement
Menu
/ as.com

W poszukiwaniu lidera zespołu

Przeprowadzenie remontady wymaga posiadania zawodników o odpowiednim charakterze, aby sprostali temu emocjonalnie. Kibice widzą w tych rolach bardziej Bellinghama i Valverde niż strzelających gole Mbappé i Viniciusa.

Foto: W poszukiwaniu lidera zespołu
Kylian Mbappé i Jude Bellingham. (fot. Getty Images)

AS stwierdza, że wysoka porażka z Arsenalem w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów wymusza na Realu przeprowadzenie wielkiej remontady w rewanżu. Na papierze wygląda to na bardzo trudne, choć historia Los Blancos jest pełna przykładów powrotów, gdy wszystko wydawało się stracone: Derby County, Celtic, Anderlecht, Mönchengladbach, Inter, Wolfsburg, PSG, Manchester City? Wszystkie te przykłady mają dwie wspólne cechy: Real miał kadrę pełną jakościowych graczy, ale też z osobowością, która pomagała stawić czoła zadaniom, takim, jakie czeka Królewskich w środę. 

Camacho, Juanito, Santillana, Pirri, Casemiro, Sergio Ramos, Carvajal, Cristiano... Wszyscy ci wyjątkowi piłkarze mieli wielką osobowość. Butragueño dobrze to podsumował, gdy opowiedział, jak Real poradził sobie z porażką 0:3 w Belgii, w Pucharze UEFA: „Weszliśmy do szatni i wszyscy byliśmy zdruzgotani. Wtedy wszedł Camacho i wydawało się, że nadszedł cyklon. Powtarzał każdemu z nas, że strzelimy cztery gole w rewanżu!”. A do Amancio, który był trenerem, powiedział: „Nie martw się, za pięć dni ich zabijemy”. „Następnego dnia Camacho przybył pierwszy i napisał na tablicy: 4:0. I powtarzał nam to każdego dnia, przez cały tydzień.... W dniu meczu nikt nie miał wątpliwości, że awansujemy. Nikt! Wygraliśmy 6:1”.

To pokolenie wyraźnie wskazuje na Camacho jako lidera tamtego Realu. A teraz pytanie nasuwa się samo: czy obecna drużyna ma takiego zawodnika, który poprowadzi zespół z emocjonalnego punktu widzenia do remontady przeciwko Arsenalowi? Pierwsze nazwisko, które przychodzi na myśl, to Carvajal, ale obrońca jest nadal kontuzjowany i będzie wyłączony z gry do końca sezonu. Carvajal nie może być liderem z trybun, nawet jeśli będzie odgrywał swoją rolę w dniach poprzedzających mecz. Robił to już przy pojedynkach z Atleti. W ostatnich latach duchowi przywódcy, tacy jak Ramos i Casemiro, opuścili klub, a Real tego nie odczuł, wygrywając samym talentem. 

AS zauważa, że w tym sezonie drużyna Ancelottiego miała trudności z dowodzeniem na boisku i teraz szuka lidera, dowódcy wojsk na bitwę taką jak środowa. Mbappé ma być odpowiedzialny za zdobywanie bramek;  a głównodowodzącym Bellingham (który był bardzo samokrytyczny po niepowodzeniu w Londynie) lub Valverde, którego charakter doprowadził do zakładania opaski kapitańskiej w klubie i reprezentacji. AS przeprowadził na swojej stronie ankietę z pytaniem: „Kto jest obecnie liderem Realu Madryt?”, 46,2% głosujących wybrało Bellinghama, 31,8% Valverde, 16,7% Mbappé, a Vinicius dostał zaledwie 5,4%.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!