Inne oblicze Realu wobec sędziów
Mimo ostrego tonu w materiałach RMTV i oficjalnych komunikatach, Królewscy prezentują konstruktywne podejście w komisji ds. reformy systemu sędziowskiego.

Guillermo Cuadra Fernández. (fot. Getty Images)
Hiszpański futbol wciąż pracuje nad zmianą systemu sędziowskiego, a Real Madryt zasiada przy stole negocjacyjnym. Klub z Madrytu, który w ostatnich latach toczył zażarty spór z Komitetem Technicznym Arbitrów, tym razem pokazuje bardziej pojednawcze i konstruktywne podejście do reformy, którą prowadzi Hiszpańska Federacja Piłkarska, informuje AS.
Real Madryt był jednym z klubów, które najmocniej krytykowały sędziów. Nazwał obowiązujący system sędziowski „zepsutym” i „skażonym”. W liście skierowanym do Rafaela Louzána, prezesa Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej, oraz José Manuela Rodrígueza Uribesa, przewodniczącego Wyższej Rady Sportu, Królewscy pisali, że „decyzje podejmowane przeciwko Realowi Madryt osiągnęły poziom manipulacji i wypaczenia rywalizacji, którego nie można już ignorować”. Do tego dochodzą cotygodniowe filmy publikowane przez klub, w których piętnowani są sędziowie przed meczami i po nich. Działania te były wielokrotnie krytykowane przez Javiera Tebasa, prezesa La Ligi: „To nie jest fair play ani rycerskość, z którą historycznie kojarzony był Real Madryt. Klub łamie te zasady już od jakiegoś czasu, a temat sędziów stał się nużący i powtarzalny. To nie mieści się w wartościach Realu Madryt”.
Mimo całej tej burzy i medialnego szumu, Hiszpańskiej Federacji udało się sprawić, że Real Madryt pokazuje inne oblicze w kontekście reformy systemu sędziowskiego. Louzán nie stracił nadziei nawet wtedy, gdy Los Blancos zignorowali pierwsze spotkanie zawodowych klubów z Hiszpańską Federacją, które odbyło się w madryckim parku Retiro, zauważa AS.
Udało mu się naprawić relacje, zapraszając przedstawicieli Realu do siedziby RFEF w Las Rozas, by wspólnie odsłuchać nagrania z systemu VAR po kontrowersyjnym meczu z Espanyolem. Klub przyjął zaproszenie, przedstawiciele wysłuchali materiałów i odbyli rozmowę – z szacunkiem i uprzejmością. Choć później nadal podtrzymywali swoją opinię, że nie wierzą w wyjaśnienia przedstawione przez Medinę Cantalejo, przewodniczącego Komitetu Technicznego Arbitrów, i twierdzą, że wobec nich istnieje „sędziowskie uprzedzenie”, donosi AS.
Warto też dodać, że Real Madryt bierze udział w pracach komisji zajmującej się reformą systemu sędziowskiego. Klub co prawda nie został wybrany przez drużyny La Ligi jako ich przedstawiciel do rozmów, ale Louzán, po porozumieniu z Javierem Tebasem, zaprosił go jako gościa specjalnego. Na wszystkie spotkania uczęszcza dyrektor generalny Realu, José Ángel Sánchez. Wiele osób obecnych na rozmowach docenia jego postawę – pełną szacunku, otwartą i nastawioną na wspólne dążenie do zmian w systemie sędziowskim. Co więcej, zdarzały się sytuacje, w których Real Madryt zgadzał się z propozycjami La Ligi – mimo otwartego konfliktu z tą instytucją. Tak było choćby w czwartek, kiedy – jak podają źródła Asa – Real pozytywnie ocenił pomysł, by przy pomocy sztucznej inteligencji decydować o obsadzie sędziowskiej na poszczególne mecze oraz o awansach i spadkach arbitrów. Real Madryt domagał się zmiany systemu sędziowskiego – i teraz, gdy ta reforma faktycznie się dokonuje, włączył się w jej realizację.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze