Mbappé zajmuje konto PSG oraz składa przeciwko niemu dwie skargi i dwa pozwy
Trwa spór atakującego Realu Madryt ze swoim byłym klubem. Po jesiennych przepychankach w kolejnych organach piłkarskich teraz przedstawiciele piłkarza Realu Madryt przeszli do mocnej ofensywy, zajmując pieniądze na koncie Paris Saint-Germain, ale przede wszystkim wnosząc przeciwko niemu dwie skargi oraz dwa pozwy.

Nasser Al-Khelaïfi, prezes PSG i najlepszy lider w futbolu, z Kylianem Mbappé w maju 2022 roku. (fot. Getty Images)
Szczegóły sporu między Kylianem Mbappé a Paris-Saint-Germain dotyczącego niezapłacenia zawodnikowi części pensji oraz premii za podpisanie kontraktu można znaleźć w tym artykule. Ostatecznie ma rozchodzić się o 55,4 miliona euro brutto. Dzisiaj prawnicy zawodnika potwierdzili, że ostatecznie chodzi o 36,66 miliona euro brutto należnych w ramach trzeciej wypłaty bonusu za podpis, 1,5 miliona euro należnych w ramach bonusu etycznego za kwiecień, maj i czerwiec 2024 roku (po 0,5 miliona euro za miesiąc) oraz 17,25 miliona euro brutto należnych w ramach pensji piłkarza kwiecień, maj i czerwiec 2024 roku (po 5,75 miliona euro za miesiąc).
Przypomnijmy, że klub upierał się, że nie ma żadnych zaległości wobec 25-latka, bo ma dowody, że ten zrzekł się części swojego wynagrodzenia. Dlatego najpierw zawodnik skierował sprawę do komisji prawnej LFP (Ligue de Football Professionnel). Ta zaproponowała mediację, ale piłkarz stanowczo ją odrzucił. Wobec tego orzeczono, że klub powinien wypłacić graczowi całe zaległości. Ten odpowiedział, że nie zamierza wypłacać żadnych pieniędzy i czeka na sprawę sądową. Najpierw odwołał się jednak do Komisji Apelacyjnej LFP, która też wydała decyzję korzystną dla piłkarza i nakazała klubowi wypłacenie wszystkich zaległości należnych piłkarzowi. Klub odpowiedział, że będzie szukać sprawiedliwości w dalszych instancjach. W listopadzie próbował to zrobić w organie Federacji, ale zrobił to za późno względem decyzji ligowych. To skłoniło piłkarza do zaskarżenia klubu do ligowej komisji dyscyplinarnej, która jest uprawniona do zajęcia się każdą sprawą dotyczącą klubu, który nie zastosował się do orzeczeń wydanych przez inną komisję LFP. W grudniu komisja dyscyplinarna wysłuchała stron i orzekła, że skarga Mbappé nie ma zasadności, bo PSG skierowało już wcześniej orzeczenia poprzednich komisji LFP do sądu powszechnego w Paryżu, wnosząc o ich unieważnienie, więc komisja LFP nie może rozpatrzyć ostatniego wniosku zawodnika.
To doprowadziło nas do dzisiejszej konferencji prasowej zorganizowanej przez prawników gracza Realu Madryt. Przede wszystkim, znana już wcześniej prawniczka Delphine Verheyden zapowiedziała, że Mbappé przechodzi do ataku. Jego plan ma dwie strony: w pierwszej zostają złożone skargi do Ministerstwa Sportu i UEFA; w drugiej złożone zostały pozwy cywilne i karne.
„W tym przypadku klub nie szanuje niczego: ani kontraktu o pracę, ani prawa ani decyzji francuskich sądów. Dlatego zdecydowano się wymusić zrealizowanie zobowiązań klubu poprzez ich wymuszenie. Wczoraj złożyliśmy do sędziego wykonawczego wniosek o zajęcie kont Paris Saint-Germain. Dzisiaj rano zajęliśmy na kontach PSG kwotę 55 milionów euro w ramach środka zapobiegawczego”, przekazał Thomas Clay reprezentujący gracza w sprawie cywilnej. Dodano, że klub nie ma teraz dostępu do tych pieniędzy, których ostateczny przelew zależy od sprawy sądowej. Wstępne posiedzenie w tej sprawie cywilnej zaplanowano na 26 maja.
Poza tym założono klubowi sprawę w Sądzie Pracy. „Jako że PSG publicznie ogłosiło, że chce postępowania przed Sądem Pracy, to udajemy się też do Sądu Pracy”, dodał Frédérique Cassereau, kolejny z przedstawicieli piłkarza. Poinformowano również o pozwie zawodnika w sprawie zniesławienia, ale nie podano, kogo on dotyczy.
W przypadku skargi do UEFA prawnicy zawodnika poinformowali, że zostanie wniesiona poprzez Francuską Federację Piłkarską i w efekcie klubowi grozi nawet odebranie licencji na grę w kolejnym sezonie Ligi Mistrzów.
„Mbappé uwielbia PSG, ale nie mamy innego wyjścia. Wszyscy wiedzą, że utrata wielkiego piłkarza to coś ciężkiego, ale należy szanować kontrakt podpisany z pracownikiem. Kylian dołączył do PSG w 2017 roku i podpisał umowę o pracę, którą przedłużono wiosną 2022 roku na dwa lata z opcją na trzeci rok. W międzyczasie było wiele rozmów, presji, nacisków, ale jeszcze o tym porozmawiamy. Podpisano jednak kontrakty. Dokładnie dwa. Czy Kylian je wypełnił? Tak. Do końca? Tak. Czy mu za to zapłacono? Nie. Czego mu brakuje? 55 milionów euro”, podsumowała Verheyden. „Grozili mu i zostawili poza drużyną przez list, który wysłał tylko dla formalności, bo klub wiedział już wcześniej, że nie zostanie w nim na kolejny sezon”.
AKTUALIZACJA: PSG odpowiedziało na powyższe ogłoszenia ze strony prawników zawodnika.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze