AS: Asencio podpisał tymczasowy kontrakt do końca sezonu

Raúl Asencio stawia pewne kroki w realizacji swojego marzenia o ugruntowaniu swojej pozycji jako ważny piłkarz Realu Madryt Carlo Ancelottiego, zaczyna swój tekst Tomás Roncero z dziennika AS. Środkowy obrońca z Wysp Kanaryjskich przeszedł drogę od gry w celu załatania poważnych luk kadrowych spowodowanych kontuzjami (Militão i Alaba) na przestrzeni ostatniego półtora roku do roli niekwestionowanego podstawowego zawodnika i jednego z największych ulubieńców kibiców na Santiago Bernabéu.

Dlatego nikogo nie dziwi, że Asencio ma już na koncie blisko 30 występów w barwach Los Blancos (w 19 z 29 znajdował miejsce w wyjściowej jedenastce) i że doprowadziło go to do powołania do reprezentacji Hiszpanii prowadzonej przez Luisa de la Fuente, choć ostatecznie nie udało mu się zadebiutować w dwumeczu z Holandią.

Ale ta sytuacja, która sprawiła, że młodzieniec poczuł się nieco przygnębiony, ponieważ jednym z jego marzeń było zagranie dla Hiszpanii, nie ostudziła entuzjazmu Realu Madryt, który uważa go za niezbędny fundament swoich przyszłych projektów sportowych. Dziennikarz podaje, że z tego powodu klub w tym tygodniu dogadał się z jego agentem w sprawie kontraktu z Castillą, który utrzymywał jego wynagrodzenie na poziomie ledwie przekraczającym 150 tysięcy euro, mimo tego, że jego wkład był kluczowy w takich starciach jak te w Lidze Mistrzów przeciwko Manchesterowi City czy Atlético.

Ze względów czysto prawnych oraz w ramach sprawiedliwości za jego znakomite występy na boisku, 22-latek podpisał z Królewskimi pierwszy kontrakt jako gracz pierwszej drużyny, co pozwoli mu teraz otrzymywać premie za zdobyte trofea do końca sezonu, informuje zastępca redaktora naczelnego AS-a. Z mocą wsteczną otrzyma także premię za zwycięstwo w Pucharze Interkontynentalnym (wszedł na ostatnie trzy minuty w finale z meksykańską Pachucą) i od teraz będzie mógł również inkasować nagrody przewidziane w przypadku wygrania przez ekipę Ancelottiego któregoś z czterech trofeów, o które ta wciąż walczy: mistrzostwa Hiszpanii, Ligi Mistrzów, Pucharu Króla oraz Klubowych Mistrzostw Świata.

Hojna podwyżka
Roncero dodaje, że nowy kontrakt, który wygaśnie tego lata po turnieju w Stanach Zjednoczonych, pozwoli mu zarobić nieco ponad 900 tysięcy euro. Kanaryjczyk nie kieruje się jednak pieniędzmi, dlatego klub przygotował dla niego dyskretną umowę w oczekiwaniu na zakończenie sezonu. Ale w lipcu dojdzie do spotkania z zawodnikiem, na którym uzgodniony zostanie kontrakt do 2029 roku z wysoką klauzulą odstępnego (nie mniejszą niż 500 milionów euro) oraz roczną pensją dostosowaną do jego rozwoju i aktualnej wartości rynkowej (według portalu Transfermarkt wynosi ona obecnie 30 milionów euro), przekazuje dziennikarz.

Asencio jest tak oddany Realowi Madryt, że dwa miesiące temu nie chciał nawet wysłuchać propozycji ze strony PSG, podkreśla Roncero. Francuski klub był gotów zapłacić jego starą klauzulę wynoszącą 50 milionów euro i zagwarantować mu galaktyczny kontrakt. Wychowanek wie jednak, że jego miejsce jest tutaj. W klubie jego dziecięcych marzeń. Asencio zostaje. I jest to dobra wiadomość dla Realu, podsumowuje zastępca redaktora naczelnego dziennika AS.