Argentyna bezproblemowo rozbiła Brazylię
Argentyna rozbiła Brazylię. Piłkarze Królewskich nie błyszczeli.

Przepychanka w meczu Argentyny z Brazylią. (fot. Getty Images)
Argentyna od początku do końca całkowicie zdominowała Brazylię i nawet jeśli gole padały po stracie Raphinhi, odpuszczeniu rywala przez Rodrygo, błędnych interwencjach Murillo czy złym wyjściu bramkarza Bento, to dominacja gospodarzy była niepodważalna i doszło do lania zapowiadanego przez Raphinhę, ale na jego zespole. W drugiej połowie Canarinhos nie stworzyli sobie praktycznie żadnej sytuacji.
Jeśli chodzi o piłkarzy Królewskich, Rodrygo rozegrał tylko pierwszą połowę i nie pokazał praktycznie nic. Na moment zakończenia meczu nie było informacji, by zmiana wynikała z urazu. Na drugą połowę zastąpił go Endrick, który miał kilka błyskotliwych rajdów, w tym jeden praktycznie przez całą połowę, ale wszystkie kończyły się stratami. Vinícius z kolei szczególnie w pierwszej połowie wygrywał pojedynki z pierwszym rywalem, ale nie potrafił przejść drugiego lub nawet trzeciego kryjącego, którzy do niego doskakiwali. Jego zagrania w pole karne też były bardzo niedokładne. Co ważne, Vini nie obejrzał kartki i nie doprowadził do swojego zawieszenia na kolejny mecz kadry w czerwcu.
Oczywiście dochodziło do wielu spięć i kłótni, w których tym razem głównym bohaterem nie był Vinícius, chociaż on i Rodrygo też mieli wymiany słowne z rywalami. Największą przepychankę wywołało odepchnięcie rywala przez Raphinhę, któremu rywale zdawali się stale wypominać jego przedmeczowe zapowiedzi.
Argentyna 4:1 (3:1) Brazylia [zakończony]
1:0 Julián Álvarez 4' (asysta: Almada)
2:0 Enzo 13' (asysta: Molina)
2:1 Cunha 26'
3:1 Mac Allister 37' (asysta: Enzo)
4:1 Giuliano 71' (asysta: Tagliafico)
Argentyna: Martínez; Molina, Romero, Otamendi, Tagliafico (76', Medina); De Paul, Enzo, Paredes (81', Palacios), Mac Allister (76', Paz); Almada (69', Giuliano) i Julián Álvarez (81', Correa)
Brazylia: Bento; Wesley, Marquinhos, Murillo (46', Ortiz), Arana; André (84', Ederson), Joelinton (46', Gomes); Raphinha, Rodrygo (46', Endrick), Vinícius i Cunha (69', Savinho)
Swój mecz w barwach Urugwaju w tej kolejce rozegrał także Federico Valverde.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze