Komitet Arbitrów odpowiada na słowa „klientom Negreiry idzie lepiej w UEFA”
Były hiszpański sędzia pracuje teraz jako ekspert w radiu COPE i telewizji Movistar+. Jego komentarze z weekendu zmusiły Komitet Arbitrów do wystosowania publicznej odpowiedzi.

Mateu Lahoz w trakcie swojej kariery sędziego. (fot. Getty Images)
– Przepraszam za hałasy z mojego mikrofonu [w trakcie meczu], źle tym zarządzałem. W zamian zespół sędziowski w tym przypadku dał nam lekcję zarządzania takim meczem jak ten. Zrobił to już także w spotkaniu ligowym na Camp Nou. Od 56. do 63. minuty wykonał dla mnie 6-7 dzieł sztuki w zarządzaniu ławką czy akcjami wywołującymi konflikty. Wydawał mi się perfekcyjny. I uważam, że w tym przypadku szkoda dla niego, że nie był klientem Javiera Enríqueza Romero [syna Negreiry będącego coachem], bo jego ówczesnym klientom dzisiaj idzie lepiej w UEFA. Wielka szkoda, że europejski kontynent nie może cieszyć się takim sędziowaniem, jak to dzisiejsze Ricardo De Burgosa Bengoetxei – skomentował Mateu Lahoz w radiu COPE po ostatnim starciu Atlético z Barceloną.
– Klientom syna Negreiry idzie lepiej w UEFA? Na dzisiaj tak, od przyjścia Carlosa Velasco Carballo [do UEFA na stanowisko zarządzającego VAR-em] idzie im dużo lepiej. On ma władzę i głos, a to są rzeczy, które mocno zwracają naszą uwagę. Znowu podkreślę, że Alberola miał świetny sezon, a teraz sędziuje na mistrzostwach Ameryki Południowej U-20. A ten chłopak Ricardo zawsze nas zaskakiwał. Tu zawsze gwiżdże bardzo ważne mecze i zawsze dostaje wysokie oceny, a w Europie o nim zapominają i za bardzo na niego nie patrzą – dodał Lahoz.
El Español analizuje, że Arberola Rojas, nowa gwiazdka hiszpańskiego sędziowania, która współpracowała z synem Negreiry od 2016 do 2019 roku, do 2022 roku i wejścia Velasco Carballo do UEFA miał na koncie tylko 4 mecze międzynarodowe. Od tamtej pory poprowadził 16 meczów międzynarodowych, a także mecz ligowy w Egipcie. Ten sam portal przypomina, że w raporcie sędziowskim na temat wtedy jeszcze sędziującego Carballo syn Negreiry wskazywał, że „czuje on więź” z pewnymi zawodnikami Barcelony i dlatego nakazywał klubowi „by zadbał o tę relację”, bo „w ciągu kilku lat może zostać prezesem Komitetu Arbitrów”, do czego ostatecznie doszło.
Tak zwana „Sprawa Negreiry” to obecnie postępowanie śledcze sądu, w którym katalońskiemu klubowi zarzuca się, że przez przynajmniej 17 lat wypłacił wiceszefowi Komitetu Technicznego Arbitrów, José Maríi Enríquezowi Negreirze, ponad 7,5 miliona euro (mogącą sięgnąć nawet 8,3 miliona euro) za raporty, których – jak wynika z ustaleń Gwardii Cywilnej – nigdy nie odnaleziono. Sprawa jest na etapie gromadzenia dowodów i wzywania świadków na przesłuchania. Madryckie media podkreślają, że Barcelona nie kupiła sędziów, ale kupiła cały system, który premiował awansami arbitrów, którzy stosowali się do wytycznych i oczekiwań Negreiry, a w efekcie także Barcelony.
Teraz Komitet Arbitrów wystosował w sprawie słów Lahoza poniższe oświadczenie:
„W związku z wypowiedziami Antonio Miguela Mateu Lahoza z dnia 16 marca, w których padają fałszywe oskarżenia w kierunku sędziów, Komitetu Technicznego Arbitrów RFEF i UEFA: sędziowie Primera División i Komitet Arbitrów chcą zdecydowanie odrzucić te słowa byłego sędziego Mateu Lahoza, w których łączy się osiągnięcia sportowe naszych sędziów z aspektami pozasportowymi, które obecnie są objęte postępowanie sądowym.
Należy przypomnieć, że ten były sędzia zaliczył całą swoją karierę w epoce, o której mówi, uzyskując nadzwyczajne rezultaty, które wszyscy znają. Z tego powodu zachęcamy go, że jeśli wie o czymś, o czym nie wiemy my, by jak najszybciej udał się do wymiaru sprawiedliwości, by przekazać tę informację i jak najszybciej wyjaśnić wątpliwości, jakie rozsiewa o naszym kolektywie zamiast je podsycać poprzez swoje nieuczciwe i złośliwie publiczne wystąpienia.
Szkoda patrzeć, jak ktoś, z kim dzieliliśmy szatnię przez tyle lat, próbuje generować nienawiść i dyskredytować kolektyw, do którego kiedyś należał”.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze