Mbappé: Były rzeczy, które można było wytłumaczyć, ale i takie, które po prostu się wydarzyły
Kylian Mbappé wziął udział w konferencji prasowej przed jutrzejszym spotkaniem z Chorwacją w Lidze Narodów. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi zawodnika Realu Madryt.

Kylian Mbappé podczas dzisiejszej konferencji prasowej. (fot. Getty Images)
– Chęć zdobywania bramek? Ważne będzie, aby wrócić, dobrze zagrać, wygrać i strzelać gole, ale statystyki to nie jest coś, co mnie martwi. Jutro czeka nas ważny mecz, więc moim celem będzie pomoc drużynie, ale to nie jest coś, czym się martwię. Liczy się wygranie tego dwumeczu z Chorwacją i awans do najlepszej czwórki.
– Relacje z drużyną? To była radość wrócić do grupy, reprezentacji i na zgrupowanie. Z większością kolegów mamy stały kontakt, rozmawiamy niemal cały czas. Z niektórymi nawet spędziłem wakacje. Najważniejsze było ponowne spotkanie w kontekście drużyny narodowej – tego brakowało i to sprawiło przyjemność. Nie musiałem niczego wyjaśniać, bo od początku wszystko było jasne w naszym gronie. Może dla ludzi z zewnątrz sytuacja wydawała się nieco niejasna, ale wewnątrz zespołu wszystko było klarowne.
– Cała moja uwaga skupia się na mistrzostwach świata w 2026 roku. To bardzo ważny turniej dla drużyny, dla grupy i dla mnie. Trzeba poświęcić temu całą swoją energię, to nasz nadrzędny cel i musimy dobrze przygotować się do tej imprezy, aby móc marzyć o tytule mistrza świata.
– Dembélé? Od lat cieszę się na myśl o wspólnej grze z nim, ale teraz, widząc jego formę, jestem tym jeszcze bardziej podekscytowany. To dla nas kluczowa broń w walce o nasze cele. Będziemy starali się stworzyć mu jak najlepsze warunki do gry. To kolejna struna w naszym łuku, mamy więcej opcji. Kiedy patrzy się na jego dyspozycję, to po prostu świetna sprawa. Dzięki temu jesteśmy jeszcze bardziej nieprzewidywalni. Znamy się doskonale.
– Sytuacja Rabiota? Rozmawiałem z Adrienem, jest tym poruszony – to nie jest łatwa sytuacja. Niewiele osób wie, jak to naprawdę wygląda. Nie rozumiem tego, to wykracza poza ten jeden incydent i PSG. To samo spotkało Bradleya w Lyonie. Nie rozumiem, dlaczego ludzie mieszają w to rodziny. To przykra tendencja, która powtarza się na stadionach. Mówić o czyjejś matce, ojcu… Jeśli napiszesz zły artykuł, to przecież nie będę mówił o twojej córce. To absurd. Widać to coraz częściej. Mam nadzieję, że coś się w tej sprawie zmieni i stanie się to przestrogą dla innych. Szczerze mówiąc, mam tego dość. Są pewne granice, których nie powinno się przekraczać.
– Słabsza forma? Kariera nie jest liniowa. Możesz być na samym szczycie, a potem spaść na dół. Trzeba skupić się na tym, co naprawdę ważne, co daje ci radość, i wrócić do ciężkiej pracy. Gdybym miał zrobić coś inaczej? Zagrałbym po prostu lepiej.
– Krytyka? Wiele rzeczy potrafię zrozumieć. Mam tę umiejętność, że potrafię obiektywnie ocenić, co zrobiłem dobrze, a co nie. Może miałem swoje powody, czasem uzasadnione, a czasem nie. Były rzeczy, które można było wytłumaczyć, ale i takie, które po prostu się wydarzyły. Nigdy nie miałem problemu z krytyką, jeśli jest merytoryczna. Nie zagrałem dobrze przeciwko Włochom, moja konferencja prasowa nie przypadła do gustu – przyjmuję to. Muszę iść do przodu i nie popełniać tych samych błędów.
– Muszę zapytać Lukę Modricia, jak wygrać Złotą Piłkę! Na pewno mi to wyjaśni. Subašić i Pašalić prowadzili mnie w Monaco. Gram z legendarnym zawodnikiem, którego wszyscy szanują – Luką Modriciem. Wciąż ma tę samą pasję do rywalizacji. To dla mnie ogromny zaszczyt być jego kolegą z drużyny. W tym tygodniu trochę się przekomarzaliśmy w Madrycie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze