Advertisement
Menu
/ marca.com

Mistrz przetrwania

Królewscy przezwyciężyli w tym sezonie wszystkie przeciwności, aby pozostać w walce o najwyższe cele.

Foto: Mistrz przetrwania
Piłkarze Realu na Estadio Metropolitano. (fot. Getty Images)

MARCA stwierdza, że sezon 2024/25 jest jednym z najbardziej intensywnych w historii Realu Madryt, karuzelą emocji i wyników, które utrzymują Los Blancos w grze o najważniejsze puchary, a przecież ci podnosili w tej kampanii już dwa trofea. Dali plamę natomiast w Superpucharze Hiszpanii, która uniemożliwi im zakończenie sezonu z siedmioma tytułami.

W najlepszym przypadku będzie ich sześć, gdyż oprócz Superpucharu Europy (zdobytego w pierwszym oficjalnym meczu sezonu) i Pucharu Interkontynentalnego, Real może dodać do gabloty Ligę Mistrzów (jest w ćwierćfinale), Copa del Rey (ma przewagę po pierwszym meczu półfinału), La Ligę (gdzie walczy mistrzostwo z Barceloną i Atlético), oraz nowe Klubowe Mistrzostwa Świata.

Sezon 2024/25 w wykonaniu Los Blancos nie obył się do tej pory bez niepowodzeń. W dwóch meczach z Barceloną Real stracił aż dziewięć bramek. Przegrał 0:4 na Bernabéu, oraz 2:5 w Rijadzie. Ponadto kontuzje nie dawały Carlo Ancelottiemu wytchnienia, bo ten stracił Daniego Carvajala w październiku i Édera Militão miesiąc później. Sytuacja była podobna do tej z poprzedniego sezonu, gdy na długo wypadli Courtois i Alaba. Pauzowali też Vinicius, Camavinga, Ceballos (w swoim primie w Realu), Mendy, Mbappé, a nawet pozornie niezniszczalny Fede Valverde. Dodać należy do tego, że gracze tacy jak Vini i Bellingham nie mogli też grać z powodu zawieszeń. W najbliższej przyszłości Tchouaméni opuści pierwszy mecz z Arsenalem z powodów dyscyplinarnych. 

MARCA zauważa, że do tego wszystkiego dochodzą również otwarte konfrontacje między klubem a RFEF i La Liga. System sędziowania jest głównym punktem tarcia z Federacją, a punktem kulminacyjnym była publikacja słynnego listu po tym, jak Romero nie został odesłany do szatni za wejście w nogi Mbappé w meczu Espanyolu z Realem Madryt. Jeśli chodzi o La Ligę, konflikt z nią trwa stale, a najnowszym jego ogniskiem są kontrowersje dotyczące terminu meczu na La Cerámice. 

Klub trzyma się idei Superligi, która stawia go przeciwko UEFA, ale to nie przeszkadza obecnym zwycięzcom Ligi Mistrzów być zaledwie pięć meczów od kolejnego tytułu. Aby tego dokonać, Real, który przetrwał bardzo słabą fazę ligową nowego formatu Pucharu Europy, z trzema porażkami w ośmiu meczach, musiał pokonać bardzo trudne playoffy z Manchesterem City. Potem przyszły nerwowe derby z Atlético, które rozstrzygnęły się w rzutach karnych na stadionie rywala po bardzo kontrowersyjnym strzale Juliána Álvareza. 

Pomimo fizycznego i emocjonalnego wycieńczenia po derbach, Real odpowiedział w sobotę na szybkiego gola Villarrealu i dzięki dwóm bramkom Mbappé wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał do końca spotkania. Zwycięstwo to nadeszło w czasie sporu o bardzo krótki odpoczynek drużyny między dwoma kolejnymi meczami. 

MARCA dodaje, że kalendarz gier nie da graczom chwili wytchnienia. Po powrocie ze zgrupowań reprezentacji, zawodnicy Realu zagrają w ciągu zaledwie tygodnia z Realem Sociedad o miejsce w finale Pucharu Króla i zmierzą się z Arsenalem w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Ostateczny awans do finału w Monachium jest realistyczny, choć ewentualny finał Champions League nie oznaczałby końca sezonu Realu. 18 czerwca Los Blancos rozpoczną grę w nowych Klubowych Mistrzostwach Świata FIFA przeciwko Al-Hilal. To turniej, który uwodzi klub zarówno ze sportowego, jak i ekonomicznego punktu widzenia. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!