Courtois: Jestem zmęczony zgrywaniem ofiary przez Simeone i wiecznym płaczem
Thibaut Courtois po meczu pojawił się w strefie mieszanej Metropolitano. Przedstawiamy wypowiedzi bramkarza Realu Madryt z tego spotkania z dziennikarzami telewizyjnymi i radiowymi.

Parada Thibaut Courtois w euroderbach. (fot. Getty Images)
– To był trudny mecz od samego początku. Po straconym golu wiedzieliśmy, że będą dobrze bronić i szukać szansy na drugą bramkę. Ja próbowałem nie stracić tego drugiego gola. Pod względem osobistym był to kompletny występ, ale drużynowo było trudno. Oni bronili się bardzo nisko i nie znajdowaliśmy miejsca, żeby stworzyć zagrożenie. Rywalizowaliśmy jednak do końca. Próbowaliśmy do końca, chcieliśmy strzelić na remis i wygrać dwumecz, ale doszło do karnych, gdzie zespołowi poszło świetnie.
– Przygotowanie karnych? Spojrzeliśmy, kto został na boisku i mógł strzelać. Sørloth zawsze zmienia stronę. Ostatnio trafił w lewą stronę [bramkarza] i uznaliśmy, że teraz zmieni stronę, ale tego nie zrobił [śmiech]. Mimo wszystko uderzył doskonale. Julián Álvarez strzelił poprzednio w derbach w środek. Uznaliśmy, że on mimo wszystko preferuje lewą stronę. U Correi wiedzieliśmy, że na pewno uderzy w prawo i szkoda, że tego nie obroniłem. Dotknąłem ją, ale to nie było wystarczające, bo strzelił mocno. O Llorente nie mieliśmy raportów. Znałem go z treningów sprzed lat, lubił wtedy strzelić po przekątnej. Tam się rzuciłem, a on trafił w poprzeczkę. Tyle, to cała analiza.
– Anulowany karny Juliána Álvareza? Poślizgnął się i widziałem, że piłka dziwnie poleciała. Powiedziałem liniowemu za bramką, że moim zdaniem dotknął piłkę podwójnie, a on odpowiedział, że to sprawdzają, bo analizują każdego karnego. Ostatecznie tak właśnie było. To jego pech, ale czasami tak może się zdarzyć.
– Simeone krzyczał, żeby podniósł rękę ten, kto widział podwójne odbicie? UEFA widzi to wyraźnie. [śmiech] Ja jestem zmęczony zawsze tym zgrywaniem ofiary i wiecznym płaczem o te rzeczy. Myślę, że sędziowie nie chcą sprzyjać jednej drużynie ani w Hiszpanii, ani w Europie. Myślę, że finalnie oni widzieli to wyraźnie i tak to odgwizdali. W końcu to też ludzie i mogą się mylić, ale tu moim zdaniem dobrze widzieli to w sali VAR, gdzie mają dużo kamer i dużo obrazków. Nie wiem... Może jeśli prowadzisz 1:0 od 1. minuty i nie szukasz drugiej bramki, to tu leży jego błąd w meczu? Ale my też raczej nie mieliśmy sytuacji na zwycięstwo. On będzie tak gadać, by zmieszać te rzeczy.
– Simeone pomylił się w planie na dwumecz? Nie, nie pomylił się, bo doszli do karnych i to coś dobrego. Na koniec każdy wybiera swoje. Oni chcieli odebrać pierwszoplanowe role Viniemu i Kylianowi, anulować ich szybkość i wyszło im dobrze, bo dzisiaj nie mieliśmy żadnej klarownej okazji. Poszło im więc dobrze, ale ja myślałem, że nacisną mocniej po 1:0, by znaleźć drugiego gola, bo my też nie graliśmy najlepszego meczu. Ostatecznie mecz poszedł w swoim kierunku i doszliśmy do karnych, które zawsze są rzutem monetą.
– Podoba mi się taki awans? Tak. Myślę, że w pierwszym meczu byliśmy lepsi. Nie udało się jednak wygrać wyżej. Dzisiaj rywalizowaliśmy, oni byli lepsi i mieli okazje, więc mogli zasługiwać na coś więcej, ale awansowaliśmy my.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze