Advertisement
Menu
/ marca.com

Zmarnowana szansa Camavingi

Choć zespół spisał się w ogólnym rozrachunku dobrze na tle sprawiającego trudności rywala, to jednak nie każdy z graczy Królewskich może być zadowolony ze swojego występu. Jednym z nich jest niewątpliwie Eduardo Camavinga, pisze MARCA.

Foto: Zmarnowana szansa Camavingi
Eduardo Camavinga. (fot. Getty Images)

Francuz wskoczył do wyjściowego składu pod nieobecność Daniego Ceballosa i choć zazwyczaj jego gra jest pełna energii i śmiałości, to jednak wczoraj zanotował bezbarwny występ, a do tego maczał palce przy golu dla rywala. Dużo o jego postawie mówi to, że Ancelotti ściągnął go z boiska jako pierwszego, a po wejściu Modricia Królewscy mieli większą kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. 

Eduardo jest piłkarzem, który lubi ryzykować i zazwyczaj wychodzi na tym dobrze. Tym razem przegrał jednak pojedynek z Alvarezem w narożniku pola karnego, a potencjalnie niegroźna akcja zakończyła się bramką dla gości. 22-latek zapewne nie spodziewał się, że atakujący Atlético będzie stanie stworzyć realne niebezpieczeństwo z tak niedogodnej pozycji. Mylił się, choć oczywiście sama jakość uderzenia Juliana była wyśmienita. 

Jakkolwiek patrzeć, zachowanie Camavingi można śmiało uważać za podsumowanie jego występu. Pomocnik ani przez moment nie upłynniał gry. Podczas gdy Tchouaméni pełnił funkcję typowo defensywnego pomocnika, Eduardo miał za zadanie nadać dynamiki atakom, ale obrona przeciwnika skutecznie mu to uniemożliwiała. Piłkarze Diego Simeone niejednokrotnie wymuszali na nim bardzo ryzykowne zagrania o niewielkiej szansie powodzenia, zauważa MARCA

Po godzinie gry Ancelotti postanowił zmienić Camavingę, co raczej nie było wcześniej u Włocha częstą praktyką. Boiskowe wydarzenia jasno dawały jednak do zrozumienia, że drużynie potrzeba większej kontroli po ponownym wyjściu na prowadzenie. Wejście Modricia faktycznie to umożliwiło. Gospodarze przez ostatnie pół godziny prowadzili grę i w zasadzie nie notowali łatwych strat, po jakich przed przerwą Atlético przeprowadziło kilka groźnych ataków. 

Bieżący sezon nie jest dla Francuza łatwy. Trudności przyszły praktycznie wraz z początkiem sezonu. Eduardo doznał urazu już podczas Superpucharu Europy, przez co wypadł z gry na półtora miesiąca. Na tym jednak problemy zdrowotne nie ustały. Pomocnik zmagał się później jeszcze dwukrotnie z kłopotami mięśniowymi (łącznie pięć tygodni pauzy). Złapanie większej ciągłości było więc w zasadzie niemożliwe. W tym samym czasie nie próżnował Dani Ceballos, który przebojem wdarł się do wyjściowego składu i notował bardzo udane występy. To właśnie kontuzja Hiszpana otworzyła przed Camavingą drogę do jedenastki Ancelottiego. Postawa Modricia pozwala jednak wątpić w to, czy ujrzymy go od pierwszej minuty także w rewanżu. Mało tego, po zawieszeniu wraca także Bellingham. Eduardo stanął wczoraj przed wielką szansą, ale ją zmarnował, wyrokuje MARCA

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!