Advertisement
Menu
/ relevo.com

Relevo: Królewscy nie wierzą w powrót do organizacji koncertów w kwietniu

Minęło pół roku od decyzji klubu dotyczącej zwieszenia koncertowej działalności Santiago Bernabéu i w temacie praktycznie nic się nie zmieniło. Angielska firma pracuje nad wyciszeniem obiektu, jednak w klubie nie są nastawieni zbyt optymistycznie.

Foto: Relevo: Królewscy nie wierzą w powrót do organizacji koncertów w kwietniu
Estadio Santiago Bernabéu i sąsiadujący z nim blok. (fot. Getty Images)

13 września ubiegłego roku Real Madryt wydał oficjalny komunikat, w którym przekazał, że zawiesza koncertową działalność Santiago Bernabéu przynajmniej do kwietnia. Ta decyzja, o której wcześniej donosił portal Relevo, została podjęta w związku z hałasem wydobywającym się ze stadionu i mobilizacją społeczności mieszkającej w bezpośrednim sąsiedztwie obiektu. Klub odwołał wszystkie zaplanowane wydarzenia, by popracować nad wyciszeniem Bernabéu i dostosować się do obowiązujących regulacji dotyczących hałasu.

Jak podaje Relevo, od decyzji klubu minęło już pół roku i nie ma praktycznie żadnych nowych wiadomości w temacie. Pierwszym krokiem, jaki podjęli Królewscy, by zażegnać problem, było zatrudnienie firmy specjalizującej się w wygłuszaniu tego typu obiektów. Angielskie przedsiębiorstwo, uważane za najlepsze na rynku w tej dziedzinie, cały czas pracuje nad rozwiązaniem problemu.

Relevo twierdzi, że Los Blancos mają dobrą opinię na temat firmy, której zaufali i powierzyli misję wyciszenia Bernabéu, jednak nie są zbyt optymistycznie nastawieni na najbliższą przyszłość. Teoretycznie Real Madryt planował wrócić do koncertowej normalności w kwietniu, czyli za niecałe dwa miesiące. Mimo że nie można wykluczyć żadnego scenariusza, to prognozy klubu nie napawają optymizmem, podkreśla Relevo.

Jak podaje portal, w projekcie Florentino Péreza i jego zarządu na najbliższe dekady stadion miał odgrywać kluczową rolę. Klub chciał odejść od organizowania około 30 wydarzeń rocznie (wszystkie mecze domowe) i wykorzystywać Bernabéu do wszelkiego rodzaju wydarzeń tak często, jak to tylko możliwe. Stąd budowa rozsuwanego dachu i chowanej murawy. Aby móc w pełni korzystać z potencjału stadionu, klub nawiązał współpracę ze specjalistami w tej dziedzinie, amerykańską firmą Legends. Napotkano jednak problem trudny do rozwiązania.

Pesymizm Realu Madryt w sprawie wygłuszenia nowego Bernabéu wynika z norm ujętych w miejskim rozporządzeniu w sprawie ochrony przed zanieczyszczeniami akustycznymi i termicznymi. Tam stoi jasno, że maksymalny dopuszczalny poziom hałasu od godziny 7:00 do godziny 23:00 to 55 decybeli, a po godzinie 23:00 to 45 decybeli. W klubie twierdzą, że praktycznie niemożliwym jest wygłuszenie stadionu do poziomu 55 decybeli, a presja około 2000 członków Sąsiedzkiego Stowarzyszenia Poszkodowanych przez Bernabéu utrudnia znalezienie jakiegokolwiek rozwiązania.

„W dzień z większym ruchem na La Castellanie hałas sięga 80 decybeli…”, mówią Relevo zrezygnowani działacze Realu Madryt. Portal podsumowuje, że w ich wypowiedziach trudno doszukiwać się optymizmu, ale z drugiej strony nie zamierzają się poddawać i będą pracować razem z władzami miasta i Wspólnoty Madrytu, by znaleźć rozwiązania, które pozwolą na przywrócenie aktywności koncertowej. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!