Advertisement
Menu
/ marca.com

Zaragoza: To dobry moment na podjęcie rywalizacji z Realem Madryt

Atakujący Osasuny, Bryan Zaragoza, podzielił się swoimi odczuciami przed zbliżającym się meczem z Realem Madryt. Poniżej przedstawiamy zapis jego wypowiedzi.

Foto: Zaragoza: To dobry moment na podjęcie rywalizacji z Realem Madryt
Bryan Zaragoza. (fot. Getty Images)

– Real Madryt to bardzo dobra drużyna, jedna z najlepszych. Wszyscy chcemy z nimi zagrać, tym bardziej tutaj, na naszym stadionie, przy naszych ludziach i naszych kibicach. Postaramy się dać im radość i jeśli nie przez zwycięstwo, to postaramy się zapunktować. Myślę, że to dobry moment na podjęcie rywalizacji z Realem Madryt. Ale niezależnie od tego, czy na boisko wejdzie ten, czy inny, to piłkarze Realu Madryt zawsze są konkurencyjni. Ale według mnie, jeśli jest jakiś dobry moment na podjęcie rywalizacji z Realem Madryt, to właśnie teraz.

– Każdy chciałby się zmierzyć z piłkarzami takiej klasy światowej. Ja uwielbiam z nimi grać. Zawsze ich oglądamy i ostatecznie są najlepsi. Real Madryt ma wielu wielkich zawodników, ale powiedziałbym, że w tym momencie odnośnikiem jest Vinícius. Lubię to, jak gra, wzoruję się na nim. Staram się od niego czerpać. Nie jestem do niego podobny, ale moja gra mniej więcej bazuje na tym, co robi Vinícius. Mogę też tutaj wskazać Mbappé. To dwaj wielcy piłkarze, chociaż mój profil jest bardziej zbliżony do Viníciusa.

– W zespole panuje dobra atmosfera. Czuć te chęci na to, aby w ten weekend zrobić coś dobrego i dać radość kibicom. Być w tym meczu, rywalizować z nimi na maksa i jeśli będzie taka możliwość, to dać im tę radość, ponieważ na nią zasługują i miło jest oglądać, jak ludzie się cieszą.

– Powrót po kontuzji? Wciąż jeszcze trochę mi brakuje, ale myślę, że jestem już gotowy. Mam za sobą trzy mecze, w ostatnim wyszedłem w pierwszym składzie i czuję się na siłach, aby już teraz dawać z siebie maksa. Ta ostatnia kontuzja była dla mnie dużym ciosem, ponieważ nie dość, że byłem wówczas w swoim najlepszym momencie, to wcześniej nie zmagałem się z urazami. Trochę mnie to kosztowało i było mi trudno. Musiałem przez to przejść i teraz jest już bardzo dobrze.

– Kibice na El Sadar są dla nas bardzo ważni. Niosą nas na skrzydłach. Chociaż w trakcie spotkania jesteśmy skoncentrowani i żyjemy meczem, to czujemy to, że kibice są z nami, a to dodaje nam sił. Ogólnie rozgrywamy dobry sezon. Jesteśmy w tej pierwszej ósemce czy dziewiątce i od samego początku La Ligi jesteśmy w tej górnej części tabeli i nie schodzimy z pewnego poziomu. Jak do tej pory, sezon jest dobry, ale możemy sprawić, aby był jeszcze lepszy.

– Mój transfer do Osasuny? Nie myślałem o tym, aby opuszczać Niemcy, ale po jakimś czasie zdałem sobie sprawę z tego, że ja chcę po prostu grać. Nie chciałem ponownie spędzać czasu poza grą i chciałem cieszyć się futbolem. Przychodziły do mnie duże oferty, ale ostatecznie chciałem grać i móc się tym cieszyć. I tak doszło do mojego powrotu do Hiszpanii. Gdy zadzwonił do mnie Braulio [dyrektor sportowy Osasuny – przyp. red.], to dogadaliśmy się w ciągu dziesięciu minut. Byłem wobec niego szczery, a on jasno mi wszystko przedstawił.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!