Van Dijk ze szkółki
Jacobo Ramón ma być rozwiązaniem problemu ze środkiem obrony pod nieobecność Rüdigera i Alaby. Wielkim entuzjastą talentu wychowanka jest zwłaszcza Davide Ancelotti. Sam trener również zapewnia o swoim zaufaniu względem 20-latka.
Jacobo Ramón. (fot. Getty Images)
Bez Rüdigera i Alaby pora na wychowanków. Nie ma innego wyjścia. Zimowe okienko się zamknęło, choć tak naprawdę dla Królewskich zakończyło się już dawno. W szkółce zwłaszcza jedno nazwisko znajduje się ostatnio na afiszu. Mowa o Jacobo Ramonie, który najpewniej zagra z Leganés. Swoje marzenie o oficjalnym debiucie spełnił już w potyczce z Salzburgiem, choć mogło do tego dojść wcześniej, gdyby nie urazy. Dość powiedzieć, że przed startem sezonu Jacobo Ramón znajdował się w kolejce do występów w pierwszej drużynie przed Asencio, zaznacza AS. Teraz, już w pełni zdrowy, canterano może skorzystać na kontuzjach Antonio i Davida.
Powrót do zdrowia Jacobo zbiegł się w czasie z ostatnią dobrą passą Castilli. Rezerwy w czterech poprzednich potyczkach trzykrotnie wygrały i raz zremisowały. Stoper zaliczył zaś komplet minut. Z nim w składzie ekipa Raula w okamgnieniu uciekła z okolic strefy spadkowej, by teraz zacząć marzyć o awansie (dwa punkty straty do miejsc barażowych). Wkład w ostatnie wyniki zespołu nie ogranicza się jednak tylko do świetnej postawy w defensywie. W konfrontacji z Villarrealem B (2:2) środkowy obrońca zaliczył bowiem dublet po uderzeniach głową. 196 centymetrów wzrostu sprawia, że gra w powietrzu siłą rzeczy jest jedną z jego najmocniejszych stron. Silnym punktem Jacobo jest jednak także operowanie samą piłką. Dlatego też od czasu do czasu występuje również na prawej obronie. Właśnie jako prawy defensor sięgnął z Hiszpanią U-19 po mistrzostwo Europy. Paletę umiejętności wychowanka Realu uzupełnia ponadprzeciętna zdolność przewidywania boiskowych wydarzeń. Miks ten sprawia, że Arbeloa nazywał go czule swoim Van Dijkiem, kontynuuje laurkę AS.
U Raula zawodnik ma niepodważalne miejsce w składzie, a na jego potencjale wcześniej oprócz Arbeloi poznał się też jeszcze jako trener Juvenilu A Xabi Alonso. Dziś z oczu nie spuszcza go sztab szkoleniowy pierwszej drużyny. I to nie tylko z powodu kontuzji Rüdigera. Jacobo wpadł w oko Ancelottiemu i jego współpracownikom dużo wcześniej. W trakcie przedsezonowych przygotowań miał już okazję pokazać się w sparingach z mocnymi rywalami, a na treningach spisywał się wyśmienicie. Gdyby nie uraz, to on byłby pierwszym graczem ze szkółki w kolejce do gry po zerwaniu więzadeł przez Militão. Szansa nie przepadła jednak na zawsze. Niewykluczone, że jutro zobaczymy go od początku. Sam Ancelotti publicznie mówił, że w nagłych przypadkach może liczyć właśnie na Jacobo.
Gdy Jacobo miał okazję przebywać z pierwszym zespołem, był traktowany jak jego pełnoprawny członek. W trakcie rehabilitacji nawiązał bliższą relację z Alabą, a Rüdiger był dla niego niczym starszy brat. Davide Ancelotti widzi w nim natomiast potencjalnego stopera klasy światowej. Nic więc dziwnego, że 20-latek wzbudza zainteresowanie wielu silnych klubów. Zawodnik i jego otoczenie myślą jednak tylko o Realu Madryt. Klub zresztą odpowiednio ubezpieczył się na takie okoliczności i podpisał z Ramonem kontrakt do 2028 roku.
Jacobo może liczyć w Valdebebas na specjalne traktowanie, choć jako 15-latek był bliski odejścia. Do Realu trafił w wieku 8 lat i od samego początku zapowiadał się wyśmienicie. Kiedy był młodszy, nie błyszczał warunkami fizycznymi. Był raczej średniej postury, dopiero później zaczął gwałtownie rosnąć. Tak nagły skok wzrostu sprawił, że canterano przez rok nie mógł grać. W klubie wręcz brali pod uwagę, że problemy te mogą zmusić go do zaprzestania gry w piłkę. Alfredo Merino, ważna postać w Valdebebas, dostrzegł jednak w Jacobo potencjał i nie pozwolił mu zaprzepaścić talentu. Od tamtej pory Ramón rósł dalej, choć już nie tylko pod względem czysto fizycznym. Teraz natomiast ma duże szanse, by zaliczyć debiut w wyjściowym składzie Realu Madryt, kończy AS.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze