Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

El Confidencial: Kontuzja Rüdigera obnaża złe zarządzanie kadrą przez Ancelottiego i zaniedbania Florentino

Real Madryt wchodzi w kluczowy moment sezonu bez niezawodnej pary środkowych obrońców i bez zaufania Ancelottiego do Asencio. Absencja Rüdigera pokazuje błędy w planowaniu kadry i zarządzaniu zespołem.

Foto: El Confidencial: Kontuzja Rüdigera obnaża złe zarządzanie kadrą przez Ancelottiego i zaniedbania Florentino
Carlo Ancelotti ściska dłoń Florentino Péreza. (fot. realmadrid.com)

Albert Ortega z El Confidencial stwierdza, że Real Madryt praktycznie nie ma środkowych obrońców na najważniejszy moment sezonu. Ma grać o wszystkie tytuły, nadchodzą derby Madrytu, starcie z Manchesterem City w Lidze Mistrzów i decydujące rundy Copa del Rey, a jedynym środkowym obrońcą zdrowym i w dobrej formie jest Raúl Asencio. Sytuacja jest już krytyczna dla Carlo Ancelottiego, który doprowadził zespół do granic możliwości, nie stosując rotacji i nie mogąc liczyć na Édera Militão czy Daniego Carvajala.

Ortega pisze, że kontuzja Antonio Rüdigera przeciwko Espanyolowi w 14. minucie meczu otworzyła ranę Los Blancos w momencie, gdy David Alaba zaczyna widzieć światełko w tunelu. Niemiecki stoper będzie niedostępny przez około 20 dni i przegapi mecz pucharowy z Leganés, derby z Atlético i pierwsze starcie z Manchesterem City.

Niezawodny defensor Realu Madryt rozegrał w tym sezonie 2900 minut, aż doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda w prawej nodze. Do meczu z Espanyolem nikt nie rozegrał więcej minut od niego. Co więcej, z 35 meczów, które Real Madryt zaliczył w tym sezonie, Rüdiger zagrał w 34. Z uwagi na to, że ma już 31 lat i w przeszłości miał już problemy z kolanem, tym bardziej należało dać mu odpocząć i pozwolić mu nabrać świeżości na kluczową część kampanii, w której ważą się losy tytułów. Ancelotti postanowił jednak w pierwszej kolejności dać odpoczywać Aurélienowi Tchouaméniemu, a w jedenastce zastępował go Raúl Asencio.

Redaktor El Confidencial zauważa, że pomimo świetnych występów wychowanka, Ancelotti mu nie ufał i korzystał z niego tylko wtedy, gdy zmuszały go do tego kontuzje. Tak było choćby podczas jego debiutu przeciwko Osasunie, kiedy trzy kontuzje w pierwszej połowie (Rodrygo, Militão i Lucasa Vázquez) zmusiły włoskiego trenera do postawienia na Asencio. 

Hiszpański obrońca pokazał pewność siebie i odpowiedział fantastyczną asystą po 50-metrowym podaniu do Jude'a Bellinghama. Po wejściu na boisko z Espanyolem naprawiał błędy Auréliena Tchouaméniego i był najlepszym defensorem w przegranym przez Real Madryt meczu. Siła Kanaryjczyka, przewidywanie, koncentracja w defensywie, podejmowanie decyzji, przywództwo z piłką i bez niej oraz dbałość o szczegóły uwydatniły wady Francuza. 

Albert Ortega przypomina, że kontrataki gospodarzy w pierwszej połowie były dla Królewskich kilkoma niebezpiecznymi ostrzeżeniami, choć akcjom Jofre, Roberto Fernándeza i Javiego Puado brakowało wystarczającej precyzji, by zaskoczyć lidera La Ligi. Los Blancos, zbyt zajęci dostarczaniem piłki do napastników (Mbappé, Bellingham, Rodrygo i Vinícius), drogo zapłacili za gapiostwo w 85. minucie, kiedy Carlos Romero wykończył doskonale wykonany kontratak, podczas którego sypały się kolejne formacje ekipy Ancelottiego. 

Real Madryt zdecydował się nie ściągać latem żadnego stopera po tym, jak Leny Yoro ostatecznie trafił do Manchesteru United. Królewscy powinni byli też zrekompensować sobie odejście Nacho Fernándeza, niezawodnego rezerwowego na każdą pozycję w obronie, ale Florentino Pérez doszedł do wniosku, że klub będzie szukać wzmocnień w La Fábrice. Szybko jednak Joan Martínez i Jacobo Ramón doznali poważnych kontuzji. 

Dziennikarz El Confidencial zauważa, że Ancelotti zdecydował się na przeciążenie Rüdigera i Carvajala minutami, jednocześnie wystawiając Tchouaméniego, Valverde lub Camavingę w obronie. Teraz gdy nadeszło zimowe okienko transferowe, a sytuacja w obronie wciąż jest niepewna, Real Madryt również nie był w stanie znaleźć pieniędzy na wzmocnienie defensywy, a okienko zaraz się zamknie. 

Zapytany o sytuację w drużynie i możliwe transfery, Ancelotti wysłał enigmatyczną wiadomość na konferencji prasowej. „Jest wielu zawodników, którzy chcą tu przyjść... nawet tacy, których nikt by o to nie podejrzewał”. Jeśli Real nie dokona żadnego transferu w zimowym okienku, wszystkie oczy nie będą już zwrócone na Ancelottiego za bardzo słabe i niekonsekwentne zarządzanie zasobami ludzkimi, ale na Florentino Péreza, bo ten nie zapewnił Włochowi większej liczby opcji. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!