Advertisement
Menu
/ elconfidencial.com

Dlaczego brutalny faul na Mbappé podważa autorytet hiszpańskiego sędziowania?

Raphinha ostro krytykuje sędziów za brak konsekwencji i niski poziom. W Realu Madryt aż kipi od złości z powodu wykorzystania VAR-u, który nie zareagował na brutalny faul, jakiego na łydkę Mbappé dopuścił się rywal.

Foto: Dlaczego brutalny faul na Mbappé podważa autorytet hiszpańskiego sędziowania?
Carlos Romero fauluje Kyliana Mbappé. (fot. Getty Images)

Raphinha krytykuje sędziów w sposób, na jaki pewnie chciałby się zdobyć wobec piłkarza Realu Madryt po kontrowersyjnym meczu z Espanyolem. – „Jesteście obsrańcami!” – wykrzyczał Brazylijczyk z Barcelony, schodząc z boiska w meczu z Alavés. Scena ta doskonale odzwierciedla oburzenie, jakie wobec środowiska sędziowskiego odczuwają trzy największe kluby w Hiszpanii. Wszyscy narzekają na niski poziom sędziowania. Bogaci „płaczą”, czując się pokrzywdzeni. Simeone nie wytrzymał i stwierdził, że Real Madryt od stu lat jest faworyzowany, w Barcelonie Laporta wybuchł po remisie z Getafe, a Florentino Pérez korzysta z „armat” Real Madrid TV, uważa Ulises Sánchez-Flor z El Confidencial.

W Realu Madryt po porażce z Espanyolem żaden piłkarz nie zabrał głosu. Jedynie Ancelotti skomentował sytuację, określając faul na Mbappé jako „niewytłumaczalny”. Królewscy walczą z sędziami w bardziej wyrafinowany sposób, ale ich frustracja jest ogromna. To, co wydarzyło się w Katalonii, uznano za bardzo poważne. Kolejny argument dla Florentino, by podtrzymać swoje żądania wobec Rafaela Louzána o reformę środowiska sędziowskiego.

W Madrycie aż kipi od złości z powodu braku konsekwencji, braku rygoru i sposobu wykorzystywania VAR-u. Dwie podobne sytuacje w różnych sezonach obnażają słabość sędziów. W zeszłym sezonie Nacho został wyrzucony z boiska w Gironie za faul na Portu, a w tym roku w podobnej sytuacji zastosowano inne zasady. Nie było bowiem takiej samej reakcji po brutalnym faulu Carlosa Romero na łydkę Mbappé. To rażąca niesprawiedliwość, która daje Realowi Madryt kolejny argument do oskarżania systemu o manipulację i nieuczciwe wykorzystywanie technologii.

Nacho został ukarany czerwoną kartką i zawieszony na dwa mecze (ostatecznie skrócono karę do jednego spotkania po odwołaniu) za faul na Portu na Montilivi. Sędzią był Pulido Santana, który początkowo pokazał tylko żółtą kartkę. Dopiero po interwencji sędziego VAR, Jaimego Latre, Pulido obejrzał powtórkę i zmienił decyzję na czerwoną kartkę.

VAR stosuje różne kryteria w sytuacjach ocenianych jako rażące z powodu nadmiernej brutalności. Iglesias Villanueva, sędzia VAR w meczu Espanyol – Real Madryt, nie wezwał do monitora Alejandro Muñiza Ruiza po brutalnym faulu Carlosa Romero na Mbappé. To wywołało ogromne oburzenie w Realu. Czują się nie tylko pokrzywdzeni, ale wręcz oszukani. Dlaczego VAR interweniował przy faulu Nacho na Portu, a przy faulu Romero na Mbappé już nie?

W protokole z meczu Pulido Santana uzasadnił czerwoną kartkę dla Nacho jako faul z użyciem nadmiernej siły, z wyprostowaną nogą w walce o piłkę. Muñiz Ruiz w swoim raporcie opisał faul Carlosa Romero na Mbappé jako „lekkomyślny w walce o piłkę”. Problem w tym, że zawodnik Espanyolu wcale nie próbował walczyć o piłkę, punktuje Ulises Sánchez-Flor z El Confidencial.

Muñiz Ruiz na celowniku
Real Madryt mówi wprost o nierównym traktowaniu i sugeruje korupcję. To kolejny rozdział w walce Los Blancos z systemem sędziowskim zarządzanym przez Medinę Cantalejo i Closa Gómeza odpowiedzialnego za VAR. Muñiz Ruiz znalazł się w samym centrum kontrowersji.

Nowy rok rozpoczął się od kolejnych problemów z tym samym sędzią, który uznał faul na Mbappé jedynie za przewinienie na żółtą kartkę. Muñiz Ruiz był sędzią VAR w meczu na Estadio Mestalla, gdzie wezwał Soto Grado do przeanalizowania sytuacji z Viníciusem i bramkarzem Dimitrievskim. Real Madryt w odwołaniu twierdził, że VAR nie pokazał całej sekwencji zdarzenia, pomijając prowokację bramkarza Valencii. Zdaniem Królewskich to właśnie Muñiz Ruiz nalegał na wyrzucenie Viníciusa z boiska, stwierdza Ulises Sánchez-Flor z El Confidencial.

Real Madryt uważa, że mecz na Estadio Mestalla był „zasadzką”, a Muñiz Ruiz jest recydywistą. Według Los Blancos w tamtym spotkaniu nie podyktował rzutu karnego po faulu Barrenechei na Viníciusie, nie zarządził powtórzenia karnego Bellinghama mimo wtargnięcia zawodników w pole karne, anulował bramkę Mbappé, a także wyrzucił z boiska Viníciusa. Galicyjski arbiter był więc zamieszany w dwie wielkie afery — raz jako sędzia VAR (mecz z Valencią), a raz jako główny sędzia (mecz z Espanyolem).

Na RCDE Stadium Real Madryt skarży się również na zagranie ręką Jofre w polu karnym oraz na nieuznaną bramkę Viníciusa z powodu rzekomego faulu Mbappé. Nic dziwnego, że po meczu piłkarze Królewskich, mimo milczenia, najchętniej powtórzyliby słowa Raphinhi, podsumowuje Ulises Sánchez-Flor z El Confidencial.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!