Advertisement
Menu
/ YouTube.com

Hansi Flick: Nie oglądałem wczorajszego meczu Realu, bo spałem

Trener Barcelony wziął udział w konferencji prasowej po wygranym meczu z Deportivo Alavés i parokrotnie był pytany o wczorajsze spotkanie Realu Madryt.

Foto: Hansi Flick: Nie oglądałem wczorajszego meczu Realu, bo spałem
Hansi Flick. (fot. Getty Images)

Wczoraj Real Madryt przegrał swój mecz. Co pomyślałeś, gdy to zobaczyłeś? Jakie masz odczucia po dzisiejszym spotkaniu, biorąc pod uwagę, że odrobiliście cztery punkty?
Prawdę mówiąc, nie oglądałem wczorajszego meczu. Ostatnie dni były dość stresujące, a najlepszym sposobem na walkę ze stresem było po prostu pójście spać wcześniej – tak właśnie zrobiłem. Rano obejrzałem skrót, sprawdziłem WhatsAppa, żeby zobaczyć, czy coś się wydarzyło. Kiedy zobaczyłem wiadomość, pomyślałem: „OK, coś się stało, może coś dobrego dla nas”. I to wszystko, co wiem o wczorajszym meczu Realu Madryt – nie widziałem go i szczerze mówiąc, niezbyt mnie to martwi. Nie przejmuję się tą sytuacją. Musimy patrzeć przed siebie. Myślę, że dziś daliśmy bardzo dobrą odpowiedź na naszą sytuację. To był trudny mecz. Alavés, jak widzieliście, to zespół, który bardzo dobrze się broni. Już wczoraj mówiłem, że ustabilizowali swoją defensywę i w pierwszej połowie pokazali to na boisku. Dziś było ciężko, ale solidnie pracowaliśmy.

(…)

Domyślam się, że w przyszłym tygodniu nie obejrzysz derbów Madrytu, skoro nie oglądałeś też wczorajszego meczu. Czy rozmawiałeś z zawodnikami o tym, co czeka was w lutym, kiedy będziecie mieli dwa mecze mniej w Lidze Mistrzów? Czy to dobry moment, aby odrobić straty w La Lidze?
Atlético i Real Madryt to niesamowite drużyny. Ja jednak skupiam się na swoim zespole i naszej pracy. Jeśli mamy kilka punktów straty, musimy wygrywać i wywierać presję na tych dwóch wielkich rywalach. To jest dla mnie najważniejsze. Wczoraj odbyło się wiele spotkań i można było zastanawiać się, jak zmieni się tabela, ale ja poszedłem spać i myślę, że to była najlepsza decyzja. Obecnie koncentruję się na moim zespole, naszej grze, na tym, gdzie możemy się poprawić. To moja praca – nie analizowanie Atlético czy Realu Madryt. Skupiam się na Barcelonie, bo uważam, że tak powinno być.

Wczoraj na konferencji prasowej mówiłeś, że czeka cię trudna sytuacja. Gdyby dzisiaj poszło źle, mielibyście 10 punktów straty do Realu Madryt, ale kończycie kolejkę tylko cztery punkty za nimi. Rozumiesz, dlaczego drużyna tak bardzo cieszyła się po meczu? Czy to dla was nowa, złota szansa, by wrócić do walki o tytuł?
Tak, dokładnie. Dla nas to sytuacja lepsza niż wczoraj, ale żeby tak się stało, musieliśmy dzisiaj wygrać. Drużyna spisała się dobrze, wywarła presję, choć sama była pod dużą presją. W tych okolicznościach zagraliśmy bardzo dobrze, zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy próbowaliśmy zdobyć więcej bramek. Mieliśmy wiele okazji. Alavés to zespół, który świetnie się broni, gra agresywnie i dobrze wykonuje swoje zadania. Myślę jednak, że zasłużyliśmy na te trzy punkty.

Jak wytłumaczysz tę nową – a może starą – wersję Frenkiego de Jonga? Wydaje się bardziej pewny siebie, swobodniejszy. I z czystej ciekawości – co robiłeś wczoraj podczas meczu Realu Madryt?
Spałem. Spałem, możesz zapytać moją żonę – naprawdę. Spałem i dobrze się wyspałem, co było świetne, bo po meczu z Granadą spałem może dwie, trzy godziny. Potrzebowałem snu, i to porządnego. Dziś rano czułem się bardzo wypoczęty. A jeśli chodzi o Frenkiego – Frenkie to Frenkie, znacie go lepiej ode mnie. Jest w klubie od dawna, miał poważną kontuzję, ale wrócił i znów czuje się pewnie, co jest bardzo ważne. Po powrocie po urazie widać, jak znakomicie radzi sobie z piłką. To, co robi, jest niesamowite – bardzo nam pomaga. Również w defensywie zrobił ogromne postępy, a my potrzebujemy go także w tej roli.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!