Advertisement
Menu

Głowa rozbita o mur

W meczu 22. kolejki La Ligi Real Madryt przegrał na wyjeździe z Espanyolem 0:1. Jedyną bramkę w 85. minucie zdobył Carlos Romero.

Foto: Głowa rozbita o mur
Carlos Romero i Kylian Mbappé. (fot. Getty Images)

Przed starciem z Espanyolem Real Madryt mógł mieć w głowie inne elementy: lada chwila zagra decydujący mecz w Pucharze Króla o awans do najlepszej czwórki, później przyjdą derby Madrytu, a później podróż do Manchesteru i rywalizacja w Lidze Mistrzów. Problem z koncentracją i skupieniem był widoczny w pierwszych minutach, które – co musiało zaskakiwać – należały do gospodarzy.

Po chwili wszystko było na swoim miejscu. Espanyol bardzo nisko bronił, a piłka krążyła między piłkarzami Realu. Problem w tym, że krążyła i nic z tego nie wynikało. W pierwszej części meczu Królewscy oddali tylko jeden celny strzał (w 39. minucie), a dwa pozostałe były zablokowane. Kiepska gra Realu i bezbramkowy remis do przerwy nie były jednak najgorszymi wiadomościami dla kibiców Królewskich. Była nią kontuzja mięśniowa Antonio Rüdigera z 15. minuty. To też zresztą dowód na to, że dzisiejszy mecz nawet w naszych głowach nie stanowił najwyższego priorytetu. Nie martwiliśmy się bowiem pozostałymi 75 minutami, lecz tym, co będzie działo się wkrótce: Atlético, Osasuna, dwa mecze z City…

Po przerwie Real Madryt wyszedł trochę odmieniony. Grał odważniej, szybciej, częściej szukał strzałów i jeszcze wyraźniej dominował. Dobrą szansę po strzale Bellinghama miał Mbappé, ale bramkarz z pomocą słupka wyszli z tej sytuacji obronną ręką. Później doszło do sporej kontrowersji czy też po prostu błędu sędziów. Alejandro Muñiz Ruiz (arbiter główny) i Javier Iglesias Villanueva (VAR) uznali, że brutalne wejście Carlosa Romero w Mbappé nadaje się wyłącznie na żółtą kartkę, choć od samego patrzenia niejednego widza mogła zaboleć noga.

Real coraz bardziej nacierał i znów bramkarzowi Espanyolu pomógł słupek, tym razem po strzale Rodrygo. Czas upływał, ale nie trzeba było być wielkim optymistą, by wierzyć w to, że Real w końcu skruszy mur. Ale zamiast tego mur oddał z nawiązką. Kontratak Espanyolu wykończył Romero, którego nie powinno być już na boisku. Frustracja była jeszcze większa. Można się irytować na błąd sędziego, ale Real miał mnóstwo czasu, by znaleźć sposób na Joana Garcíę.

RCD Espanyol – Real Madryt 1:0 (0:0)
1:0 C. Romero 85' (asysta: El Hilali)

Espanyol: Joan García; El Hilali, Cabrera, Kumbulla, C. Romero; Urko (67' A. Roca), Pol Lozano, Král, Jofre (67' Tejero); Puado (83' F. Calero), Roberto Fernández (73' Véliz)
Real Madryt: Courtois; Lucas (87' Brahim), Tchouaméni, Rüdiger (15' Asencio), Fran García; Ceballos (80' Modrić), Valverde, Bellingham; Rodrygo, Vinícius, Mbappé

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!