Advertisement
Menu
/ theathletic.com

Co dzieje się ze sprawą oskarżenia City o oszustwa finansowe?

The Athletic opublikował aktualizację sprawy, w której Manchester City oficjalnie oskarżony jest o 115 naruszeń angielskiego Finansowego Fair Play.

Foto: Co dzieje się ze sprawą oskarżenia City o oszustwa finansowe?
Florentino Pérez z Khaldoonem Al Mubarakiem, prezesem Manchesteru City, przed ubiegłorocznym rewanżowym starciem ich klubów. (fot. Getty Images)

Premier League w lutym 2023 roku oficjalnie oskarżyło Manchester City o serię naruszeń jego Finansowego Fair Play. Każdy ze 115 zarzutów (lub dokładniej 129) dotyczy przepisów Finansowego Fair Play, które są skomplikowane i stale ewoluują, a obie strony miały walczyć i podważać argumenty w każdym ze wskazanych punktów. Sprawę zbudowano na wycieku wewnętrznych maili klubu, które w ramach Football Leaks otrzymał Der Spiegel, ale Premier League zebrało też dalsze dowody na własną rękę. Do rozstrzygnięcia sprawy wytypowano 3-osobowy niezależny panel ekspertów, który przesłuchał już świadków i odpowiednie dla tej sprawy osoby. Decyzja ma zostać ogłoszona przed końcem trwającego sezonu, a różne źródła typują różne wiosenne terminy jej opublikowania.

The Athletic akurat właśnie dzisiaj rozbił sprawę na szczegóły, dzięki czemu dowiadujemy się, że 54 zarzuty dotyczą niepodania precyzyjnych informacji finansowych. Obejmuje to 9 sezonów z 6 naruszeniami w każdym z nich i dotyczy głównie przychodów sponsorskich od firm z Abu Zabi. W mailach Der Spiegela czytaliśmy, że po rozpoczęciu śledztwa przez UEFA (Federacja ukarała klub 2-letnim zakazem występu w pucharach, ale Sportowy Sąd Arbitrażowy anulował tę karę i zmniejszył grzywnę finansową z 30 do 10 milionów euro, doszło do tego w dużej mierze przez zaniedbania ze strony UEFA) przedstawiciel City poprosił partnerów w Abu Zabi, by stworzyli ślady transakcji z wypłacaniem pieniędzy przez każdego sponsora oddzielnie, bo wszystkie środki z tamtego regionu City otrzymywało we wspólnych przelewach. W tym względzie Sportowy Sąd Arbitrażowy odrzucił karę UEFA, bo orzekł, że ten temat był... przedawniony. Eksperci podkreślają, że w przepisach Premier League nie ma instytucji przedawnienia, więc ten temat będzie w pełni brany pod uwagę przez ligową komisję. Co więcej, źródła ligowe podkreślają, że w tym aspekcie zdobyto kolejne dokumenty ponad tymi, którymi dysponowała UEFA.

Kolejna część sprawy to 14 zarzutów o niedostarczenie precyzyjnych szczegółów dotyczących pensji graczy i trenera. City jest oskarżane o ukrywanie dodatkowych wypłat dla swojego personelu w latach 2009-2016, które oczywiście pozostawały poza Finansowym Fair Play, bo pieniądze były przelewane poza klubem. Najważniejsze nazwiska w tej sprawie to trener Roberto Mancini i pomocnik Yaya Touré. Szkoleniowiec miał podpisać poboczną umowę z klubem Al Jazira z Abu Zabi należącym do tego samego właściciela co City, który płacił mu 1,75 miliona funtów rocznie za „przynajmniej 4 dni pracy rocznie”. Premier League jest przekonane, że była to ukryta pensja. Z kolei w przypadku pomocnika odkryto, że podpisał on dodatkową umowę z Abu Dhabi United Group za wykorzystanie jego praw do wizerunku. Ta organizacja także należy do właściciela City.

Dalej mamy 7 (lub konkretniej mówiąc 21) zarzutów o naruszenie zasad rentowności i zrównoważonego rozwoju. W tym przypadku oskarżenie zbudowano na podstawie śledztwa Premier League, a nie wycieku maili. Te naruszenia mają dotyczyć sezonów 2015/16, 2016/17 i 2017/18. To w tym punkcie dochodzi do różnicy w liczbie zarzutów, bo Premier League stawia klubowi 7 zarzutów w każdym z tych sezonów. Początkowo liga opublikowała, że chodzi po prostu o 7 naruszeń, ale sumując sezony jest ich 21. Jako że Premier League od lutego 2023 roku nie komentuje w żaden sposób tego tematu publicznie, to liczba zarzutów nie została oficjalnie uaktualniona. The Athletic wskazuje, że właśnie na podstawie tego typu oskarżeń odjęciem punktów ukarano Everton i Nottinhgam Forest, ale też w ich przypadku stosowano już nowsze przepisy i nie da się porównywać tych spraw 1 do 1. W przypadku Obywateli naruszenie tej części przepisów zostanie automatycznie udowodnione, jeśli udowodnione zostaną już wspomniane zarzuty.

Kolejny temat to 5 zarzutów o niewypełnienie przepisów finansowych UEFA. W 2014 roku City doszło do ugody z UEFA w sprawie prawie 119 milionów funtów uzyskanych od sponsorów, zgadzając się na odjęcie 20 milionów euro z europejskich przychodów telewizyjnych, a także poddania się ograniczeniom wydatkowym w przyszłości. Anglicy w tym przypadku badają jednak okres od 2013 do 2018 roku. Wydawałoby się, że powinna robić to sama UEFA, ale Premier League ma dodatkowe zapisy zabezpieczające wypełnienie europejskich regulacji. Liga nigdy publicznie nie sprecyzowała, o której zapisy jej chodzi. Możliwe, że mowa o niewypełnieniu progów rentowności opisywanych powyżej, które automatycznie oznaczałyby także przekroczenie progów zapisanych przez UEFA.

Na koniec dochodzi 35 zarzutów o brak współpracy ze śledczymi z Premier League. The Athletic tłumaczy, że liga oskarża City o działanie w złej wierze od 2018 do 2023 roku, gdy trwało śledztwo, po którym ogłoszono wszczęcie odpowiedniego postępowania. UEFA oskarżała klub o to samo w swojej sprawie. Anglicy konkretnie oskarżają Obywateli o ukrywanie dokumentów pod pretekstem ich tajności oraz nieudzielanie pełnej pomocy w śledztwie. Klub komentował, że jest zaskoczony takimi oskarżeniami przy ogromie dokumentów, jaką udostępnił. Wśród zatajonych informacji przed UEFA i także Premier League jest między innymi tożsamość osoby, którą w mailach określa się jako „Mohamed”. Nie podaje się więcej szczegółów o tym człowieku i City nie chce potwierdzić, kim on jest, a jego imię pada między innymi w mailu o stworzenie śladów transakcji między sponsorami a klubem, by pokazać, że porozumienia są prawdziwe.

Portal podsumowuje, że przemów końcowych obu stron 3-osobowa komisja wysłuchała 6 grudnia i od tamtego czasu pracuje za zamkniętymi drzwiami nad decyzją. Członkowie komisji nie są znani opinii publicznej i nie ma też konkretnego terminu zakończenia ich pracy. W poprzednim roku sprawy Evertonu i Nottingham trwały tylko po miesiąc, ale tu temat jest dużo bardziej złożony. Obie strony zakładają jednak wstępnie, że komisja ogłosi decyzję przed końcem sezonu. Nie wiadomo też, w jaki sposób zostanie wymierzona kara: dla przykładu, czy potencjalne ujemne punkty zostaną zastosowane jeszcze w tym sezonie, czy klub rozpocznie z nimi dopiero nowy sezon. Obie strony będą miały też prawo do odwołania, chociaż eksperci wskazują, że w przypadku klubu będzie trudno znaleźć na to odpowiednią podstawę poza potencjalnym nieodpowiednim zachowaniem ze strony członków komisji.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!