Roy: Nie wyjdziemy na boisko, by się przyglądać
Éric Roy wziął udział w konferencji prasowej przed ostatnim meczem fazy ligowej Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Przedstawiamy wypowiedzi trenera Brestu z tego spotkania z dziennikarzami.
Éric Roy, trener Brestu. (fot. Getty Images)
– Co bym czuł, gdyby dwa lata temu powiedziano mi, że będę grać przeciwko Realowi Madryt? Trudno było to sobie wyobrazić dla Brestu, klubu, miasta i regionu. To ogromna przyejmność, że mogliśmy dać naszym kibicom tak wiele emocji. Przygotowywanie się do tego spotkania to coś fantastycznego. Gdyby powiedziano nam też, że będziemy przygotowywać się do tego meczu, będąc już pewnymi awansu i że Real będzie za nami w tabeli, to nie uwierzylibyśmy w to.
– Dlaczego Brest wyprzedza Real w tabeli Ligi Mistrzów? Dobrze rozpoczęliśmy te rozgrywki, a Real miał słabszy okres. Widzieliśmy ich porażkę w Lille i u siebie z Milanem. Na pewno nie taki był plan tego wspaniałego zespołu, którym są. Graliśmy lepiej niż oni, oni zagrali trochę gorzej, ale nie będziemy się uważać za kogoś, kim nie jesteśmy i doskonale wiemy, że jutro zagramy z bardzo dobrym zespołem, jednym z najlepszych w Europie.
– Czy Real pozostaje faworytem do wygrania Ligi Mistrzów pomimo słabej fazy ligowej? Real cały czas jest jednym z faworytów Ligi Mistrzów. W decydujących momentach zawsze spisuje się dobrze. Historia i instytucja Realu Madryt pokazują, że zawsze trzeba ich brać pod uwagę. Realu nigdy nie można uznawać za martwego, nawet jeśli mają trudniejszy okres. Nawet mimo tego mają kilka punktów przewagi w La Lidze, pozostają konkurencyjni. Pomimo gorszych okresów na koniec zawsze zdobywają tytuły. Możliwość gry przeciwko nim będzie dla nas wielkim wyzwaniem.
– Ostatnia wizyta Mbappé tutaj nie skończyła się dla nas dobrze [Kylian zdobył dublet, a jego PSG wygrało 3:2 – dop. red.]? Nie poszło nam dobrze, bo po prostu strzelił nam dwa gole. Obecnie uważam go za najlepszego strzelca 2025 roku, biorąc pod uwagę puchary i ligę. Nie wiem, ile goli strzeli ani w ilu meczach, ale jego statystyki są podobne do tego, jakie wykręcał we Francji. Wygląda na bardzo skutecznego i w świetnej formie. W środę to od nas będzie zależeć, czy jako zespół znajdziemy sposób, by ograniczyć jego poczynania, choć wiemy, że to nie będzie łatwe.
– Ostatnim razem kibice wygwizdali Mbappé, ponieważ po zdobytym golu uciszał kibiców? Tak, ale na koniec to historie z przeszłości. Skupiam się bardziej na przyszłości i na środowym meczu.
– Jak przygotowywaliśmy się do tego spotkania, wiedząc, że dla zawodników może to być najważniejszy mecz sezonu? Wykonaliśmy dobrą pracę pod względem mentalnym, dla nas to wyjątkowe spotkanie, ale przygotowywaliśmy go tak, jak wszystkie inne. Chcemy, aby piłkarze byli spokojni, pracowaliśmy nad aspektami technicznymi i taktycznymi, by starać się zatrzymać przeciwnika. Nie było łatwo, ponieważ graliśmy zaledwie trzy dni temu i nie mieliśmy zbyt wiele czasu dopracowanie wielu kwestii związanych z tym meczem.
– Na pewno zaletą jest to, że nasi piłkarze znają ich wszystkich, ponieważ regularnie oglądają ich mecze w telewizji. Wielu moich zawodników lubi ten zespół. Będziemy musieli grać i umieć sprawić problemy przeciwnikowi, ponieważ wiem, że oni sprawią je nam. Nie możemy być widzami czy obserwatorami, ale aktorami tego meczu. Trzeba przeżyć to wydarzenie, a żeby je przeżyć, trzeba w nim zagrać. Musimy być aktywni, starać się nie zostawać z tyłu, nie dać się oszołomić i cieszyć się meczem, którego nie rozgrywa się codziennie.
– Czy można wygrać z Realem? Najlepsze w piłce nożnej jest to, że jest sportem, w którym faworyt wygrywa najrzadziej. Jeśli przyjrzymy się statystykom, budżetowi, protokołowi meczowemu i składom, to możemy powiedzieć, że nie mamy szans, ale w piłce można wygrać, będąc słabszym. Nie możemy wyjść na boisko jako ofiary.
– Musimy wyjść z chęcią rozegrania prawdziwego meczu, tak jak udało nam się to zrobić przeciwko Leverkusen czy PSV, które były drużynami lepszymi od nas. Będziemy chcieli dać z siebie maksimum. Może to nie wystarczy, ale nie wyjdziemy na boisko, by się przyglądać.
– Jest 3% szans, później jest nadzieja. Ale skupiamy się na rozegraniu jak najlepszego spotkania, na naszej pracy, na wdrożeniu naszego systemu gry. Jeśli przegramy z takim przeciwnikiem, to nie będzie żadnego problemu, ale trzeba dać z siebie wszystko.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze