Advertisement
Menu
/ marca.com

Perełka, której nie zauważyli Królewscy

Real Madryt jak mało który klub umie wyłapywać młode talenty. W jednym konkretnym przypadku Królewscy przegapili jednak gwiazdę, którą przez chwilę mieli wręcz pod nosem.

Foto: Perełka, której nie zauważyli Królewscy
Erling Haaland przegrywa pojedynek z Varane'em (fot. Getty Images)

7 sierpnia 2019 roku Real po raz pierwszy miał okazję zmierzyć się z Erlingiem Haalandem. Los Blancos w ramach przedsezonowych przygotowań rozegrali sparing z Salzburgiem, w którego składzie znajdował się 19-letni wówczas Norweg. Napastnik zagrał od początku, ale na nieszczęście przede wszystkim Realu był w tamtym spotkaniu niewidoczny. Być może lepszy występ pozwoliłby działaczom szybciej zauważyć potencjał atakującego. Haaland jednak nie błysnął niczym, a klub całą swoją uwagę skupił na Hazardzie, który zdobył przeciwko Austriakom piękną bramkę. Wówczas nikt w stolicy Hiszpanii nawet nie pomyślał, że właśnie mieli naprzeciwko siebie gracza, jakiego będzie wymieniać się w jednym szeregu z Mbappé, snuje swoją narrację MARCA

Napastnik, wówczas jeszcze raczej nieznany, po raz pierwszy skupił na sobie uwagę mediów po strzeleniu dziewięciu goli reprezentacji Hondurasu na mistrzostwach świata U-20. Prawdziwy boom przyszedł jednak dosłownie kilka dni po wspomnianym sparingu z Realem Madryt. Haaland zanotował 11 trafień w sześciu pierwszych ligowych kolejkach, a następnie w debiucie w Champions League upolował hattricka z Genkiem w ciągu zaledwie 45 minut. 19-latek po pierwszej serii gier mógł patrzeć z góry na takich tuzów, jak Cristiano, Messi, Lewandowski, Benzema, czy cieszący się już światową sławą Mbappé. 

Jak nietrudno się domyślić, wyborny start sezonu Erlinga momentalnie wzbudził olbrzymie zainteresowanie wśród największych klubów Europy. Licznik Haalanda wciąż wskazywał coraz wyższe osiągi. W okamgnieniu Norweg stał się wielką rewelacją sezonu. Fazę grupową Ligi Mistrzów zamknął z ośmioma golami, trafiając do siatki w pięciu kolejnych starciach. Najsprytniejsza w wyścigu po piłkarza okazała się Borussia, która nie wahała się zapłacić 40 milionów euro. W Dortmundzie Haaland fantastycznie uzupełniał się z Bellinghamem, który latem 2020 roku trafił na Signal Iduna Park z Birmingham. 

Erling nie mógł zaliczyć lepszego wejścia do nowej drużyny. Strzelił siedem goli w swoich pierwszych trzech meczach. Jego dublet poważnie zagroził PSG w 1/8 finału Champions League. W pierwszym meczu Borussia wygrała 2:1, jednak w rewanżu paryżanie odwrócili losy rywalizacji. Haaland swój debiutancki sezon w Lidze Mistrzów zakończył z 10 bramkami, a cały sezon z 44 w 40 spotkaniach. 

Już w tamtym czasie Real za priorytet obierał Mbappé. W klubie nie byli jednak pewni, czy wyciągnięcie go z PSG jest faktycznie możliwe. Dlatego też z dnia na dzień kandydatura Haalanda na nowego potencjalnego galáctico zyskiwała na wadze. Erling ostatecznie spędził w Dortmundzie dwa sezony. Zażartą walkę o jego transfer wygrało koniec końców potężne finansowo City. Erling miał pomóc nie tylko w przedłużeniu dominacji w Anglii, lecz przede wszystkim popchnąć zespół do triumfu w rozgrywkach, które od lat skutecznie opierały się Obywatelom. Mowa rzecz jasna o Lidze Mistrzów. City wpłaciło klauzulę, zaoferowało napastnikowi bardzo wysoki kontrakt oraz opłaciło wszelkie prowizje. Cała operacja opiewała na około 350 milionów euro. Od tamtej pory Norweg tak naprawdę nigdy nie znalazł się w zasięgu Królewskich. Ostatnio zaś przedłużył kontrakt do 2034 roku, wieńczy MARCA

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!