„Martwię się o nadchodzące starcie z drużyną prowadzoną przez jednego z najlepiej opłacanych trenerów na świecie”

Kontrowersje wokół meczu pomiędzy Realem Madryt a Celtą w Pucharze Króla zyskały nowy rozdział. Galicyjczycy byli bardzo niezadowoleni z pracy sędziego Munuery Montero oraz Hernández Hernándeza, który pełnił funkcję arbitra VAR. Uważali, że kluczowe decyzje, które mogły wpłynąć na przebieg spotkania, były błędne. Następnego dnia podczas konferencji prasowej Diego Simeone został zapytany o te kontrowersje i powiedział: „Wczorajszego meczu nie widziałem, szczerze mówiąc. Opowiedziano mi o pewnych incydentach, które miały miejsce podczas spotkania, ale takie rzeczy zdarzają się od 100 lat. Nie wiem więc, co w tym może zaskakiwać”.

Cholo odnosił się konkretnie do możliwego rzutu karnego dla Celty przed golem Mbappé, zagrania ręką Rüdigera w polu karnym oraz potencjalnych czerwonych kartek dla Endricka i Valverde. Komentarze trenera Atleti nie umknęły uwadze Real Madrid TV i odnieść do nich postanowił się Jesús Alcaide.

– Jestem trochę zaniepokojony, bo wraca La Liga, a na pierwszy rzut oka wygląda na to, że będzie to pojedynek między Realem Madryt a Atlético, dopóki Barcelona nie zacznie lepiej reagować w rozgrywkach ligowych. Atlético to drużyna dość faworyzowana przez system sędziowski. Elche zostało ukarane rzutem karnym, którego nie było, i protestowało. Ostatnio Osasuna również wyraziła niezadowolenie z powodu rzutu karnego przeciwko Rubénowi Garcíi. Alavés także protestowało po karnym, który nie powinien być podyktowany, gdy prowadzili 1:0.

– W zeszłym roku Real Madryt był mocno pokrzywdzony w bezpośrednich starciach z Atlético właśnie przez decyzje sędziów. A co do sezonu 2020/21, który wygrało Atlético w podobnych okolicznościach sędziowskich, to nawet nie ma co komentować. Dlatego martwię się o nadchodzące starcie z drużyną prowadzoną przez jednego z najlepiej opłacanych trenerów na świecie.