Gil Manzano: Sędziowie są zjednoczeni bardziej niż kiedykolwiek, pomimo napiętej atmosfery

– To będzie mój czwarty Klasyk. Mam już w nich pewne doświadczenie, po 13 latach prowadzenia spotkań Primera División i są to bardzo szczególne mecze ze względu na prestiż i fakt, że są śledzone na całym świecie. 

– Jeśli dodatkowo Klasyk jest w finale, to jego znaczenie jest jeszcze większe znaczenie. Prowadzenie finału wiąże się z większą odpowiedzialnością, ponieważ stawką jest tytuł i ten mecz o nim rozstrzyga. To duża odpowiedzialność, ponieważ każda twoja decyzja może zdecydować o wyniku. 

– Żyjemy w bardzo napiętym środowisku, kilka lat temu otworzyliśmy się na media, na instytucje, aby ujawnić, co kryje się za sędziowaniem. Staraliśmy się uczłowieczać arbitrów. Żeby pokazać, że to nie tylko postać w czerni, która dyryguje i rozkazuje piłkarzom. Żeby pokazać, że będąc sędzią, pracujesz, walczysz i zmagasz się z różnymi wyzwaniami każdego dnia. Nie widzieliśmy reakcji na ten wysiłek, nie widzieliśmy odzewu ze strony różnych instytucji, klubów na to, co zrobiliśmy, aby się otworzyć. Sędziowie są zjednoczeni bardziej niż kiedykolwiek, pomimo napiętej atmosfery.

– Wszystkie opinie szanujemy i wszystkich słuchamy. Dużo to nam daje jako grupie arbitrów. Jej wielkość polega na tym, że wszyscy się wspieramy. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Ostatecznie wszyscy wykonujemy ten sam zawód i chcemy zmierzać w tym samym kierunku. 

– Sędziowanie to wyzwanie. Zawsze chcesz prowadzić te najważniejsze mecze, w których rywalizują największe drużyny, ale to wiąże się z dużą odpowiedzialnością. Wraz ze swoimi kolegami nie mogę się doczekać finału, jesteśmy gotowi na wszystko. Przebywamy tu już od tygodnia, widzieliśmy półfinały i to, jak gra każda z ekip. Daje nam to duży wgląd w środowisko. To plus, bo mniej więcej wiemy już, czego możemy spodziewać się w finale.