Advertisement Advertisement
Menu
/ as.com

Fantastyczna czwórka

Carlo Ancelotti w końcu ma swoją najmocniejszą jedenastkę, która do czerwca będzie walczyć o kolejne trofea. Formacja 4-3-3 z Rodrygo na prawym skrzydle i uwolnionym Bellinghamem. Brazylijczyk oraz Anglik tworzą z Kylianem Mbappé i Viníciusem czwórkę, która odpowiada za 65% wszystkich goli Realu Madryt.

Foto: Fantastyczna czwórka
Rodrygo i Jude Bellingham w meczu z Mallorcą. (fot. Getty Images)

Pierwsza część sezonu była jedną wielką fazą testów. Główną zagwozdką Carlo Ancelottiego w poprzednich miesiącach było ustawienie i wybór konkretnej jedenastki, która będzie grała w kluczowych spotkaniach. Włoch miał do wyboru granie z Rodrygo na prawym skrzydle i w ustawieniu 4-3-3, lub odsunięcie Brazylijczyka na ławkę i grę z czwórką pomocników. 

Jak informuje dziennik AS, wczorajszy mecz z Mallorcą rozwiał wszelkie wątpliwości. Teraz wiemy już wszystko. W Arabii Saudyjskiej Carletto w końcu mógł liczyć na prawie wszystkich swoich piłkarzy i wystawić jedenastkę, którą miał w głowie od dłuższego czasu. Formacja 4-3-3 z Rodrygo na prawej stronie oraz Bellingham, który dostał pełną swobodę. 

Kylian Mbappé, Vinícius oraz właśnie Rodrygo i Jude to filary formacji ofensywnej Realu Madryt i to właśnie ta czwórka zdobyła aż 65% bramek całej drużyny. W bieżących rozgrywkach Real Madryt strzelił 68 goli w 28 meczach, co daje się średnią 2,5 bramki na spotkanie. Warto podkreślić, że na starcie sezonu średnia ta w pewnym momencie była poniżej dwóch, ale drużyna w końcu zaczęła masowo ostrzeliwać bramki rywali i poprawiła tę statystykę.  

Mbappé i Vinícius mają na koncie po 14 goli. Bellingham trafiał do siatki 9 razy, a Rodrygo dołożył od siebie 7 bramek. W sumie daje to 44 gole, czyli wspomniane 65% wszystkich bramek. Czwórka atakujących, która budzi coraz większy postrach u przeciwników. Jedynym graczem, który jest w stanie dotrzymać kroku tej czwórce, jest Fede Valverde, który pokonał bramkarzy siedmiokrotnie. Kolejny na liście jest dopiero Arda Güler z trzema golami. 

Jak dodaje AS, kwestia najmocniejszego składu na resztę sezonu nie jest już zmartwieniem dla włoskiego szkoleniowca. Courtois w bramce, Lucas na prawej obronie (tylko mało prawdopodobny transfer zimą Alexandra-Arnolda mógłby to zmienić), Rüdiger i Tchouaméni jako stoperzy i Mendy na lewej stronie. W środku Camavinga, Valverde oraz Bellingham, a z przodu dwójka Brazylijczyków oraz popularny Kiki

Jest to jedenastka, którą wczoraj Carlo mógł wystawić… pierwszy raz w tym sezonie. Od czasu kontuzji Édera Militão zawsze kogoś mu brakowało. Gdy zdrowy był Tchouaméni, z problemami zmagali się Lucas czy Rodrygo. Zawsze był brakujący element. Wczoraj jednak w końcu mogliśmy zobaczyć galowy, przynajmniej do czerwca, Real Madryt.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!