Rakietowy Real Madryt
Real Madryt przyzwyczaił do strzelania goli zza pola karnego. To jedno w najlepszych rozwiązań, gdy rywal głęboko się okopuje, zwłaszcza w meczach na Bernabéu, pisze MARCA.
Fede Valverde i Kylian Mbappé. (fot. Getty Images)
W bieżących rozgrywkach Królewscy przewodzą ligowej stawce pod względem bramek zdobytych zza szesnastki. Konkretnie jest ich już dziewięć, a największy wkład, co nie może dziwić, leży po stronie Fede Valverde. Urugwajczyk jest autorem pięciu trafień zza pola. Trzykrotnie drogę do siatki w ten sposób znalazł także Mbappé. Dla porównania Barcelona zebrała do tej pory siedem bramek zdobytych z dalszej odległości, a Atlético sześć. Do kolekcji Królewskich dopisać można jeszcze dwa gole z dystansu w Lidze Mistrzów – Vinicusa z Borussią i Endricka ze Stuttgartem, wylicza MARCA.
Ancelotti od dawna pracował z zespołem nad poprawą tego aspektu gry. Najwięcej starał się wycisnąć rzecz jasna ze wspomnianego Valverde. Wszystkie jego gole w lidze padły po uderzeniach zza szesnastki. W zeszłym sezonie jego dorobek zamknął się na trzech bramkach, z czego dwie zdobył z obrębu pola karnego. Jeszcze wcześniej, w sezonie 2022/23, upolował 12 zdobyczy – siedem z daleka, pięć z pola. Tym samym Fede wygrał „zakład” z trenerem, który postawił go przed wyzwaniem strzelenia co najmniej dziesięciu goli w sezonie.
Jeśli natomiast chodzi o Mbappé, to był on świadomy, że po transferze do Realu Madryt często będzie grywał jako środkowy napastnik. Francuz mimo początkowych trudności zdaje się coraz bardziej przyzwyczajać do nowej roli. I choć zdecydowanie najczęściej trafia do siatki, będąc ustawionym bliżej bramki, to jednak nierzadko pojawia się nieco głębiej, gdzie stara się wykorzystać swój potężny strzał. Widać to było zwłaszcza na Balaídos i w ostatnim meczu poprzedniego roku z Sevillą. Trzeciego gola zza pola strzelił precyzyjnym uderzeniem z Getafe.
Kylian dzięki trzem bramkom zza szesnastki jest tym samym drugim pod tym względem graczem w La Lidze na równi z Lo Celso. Co ciekawe, w PSG z daleka zanotował łącznie 18 trafień z dystansu, ale w aż 246 potyczkach Ligue 1. W drugiej części sezonu 26-latek obiera sobie za cel walkę o koronę króla strzelców. Krok po kroku zasypywał on różnicę dzielącą go od Lewandowskiego. Do Polaka traci na ten moment sześć bramek (10:16). Między nimi znajduje się jeszcze Raphinha (11 trafień). Vinícius z ośmioma bramkami okupuje ósmą pozycję.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze