Advertisement Advertisement
Menu
/ mundodeportivo.com

Valencia potrafi dobrze rozpocząć rok

Mimo że piątkowi rywale Realu Madryt nie grzeszą formą, to nowy rok potrafią rozpocząć z przytupem. Valencia wygrywała pierwszy mecz nowego roku w trzech ostatnich sezonach.

Foto: Valencia potrafi dobrze rozpocząć rok
Piłkarze Valencii świętują zdobycie bramki w pierwszym meczu 2024 roku z Villarrealem. (fot. Getty Images)

Real Madryt rozpoczyna 2025 rok od meczu z Valencią na Mestalli, który będzie też debiutem Carlosa Corberána w roli pierwszego trenera Los Ches. Drużyna z Walencji nie ma w ostatnich miesiącach zbyt wielu powodów do optymizmu, jednak może je znaleźć, jeśli spojrzymy na ciekawą statystykę z ostatnich lat: Valencia wygrywała spotkania otwierające rok w latach 2022-2024, czyli w trzech ostatnich sezonach. Nie przegrała pierwszego meczu nowego roku od 2019, kiedy to poległa 1:2 na Mendizorrozie z Deportivo Alavés.

Corberán ma przywrócić nadzieje Valencii, która wygrała tylko dwa mecze ligowe w tym sezonie, choć 2024 rok rozpoczęła bardzo dobrze, bo od trzech zwycięstw z rzędu w La Lidze i Copa del Rey, a ogólnie od czterech wygranych w pięciu meczach. W pierwszym meczu mijającego już roku Los Ches prowadzeni przez Rubéna Baraję wygrali pewnie z Villarrealem Marcelino 3:1 po dublecie Pepelu i bramce Romana Jaremczuka. Takim samym wynikiem zakończył się pierwszy mecz Valencii w 2023 roku, kiedy to Nietoperze pokonały w Pucharze Króla La Nucíę. Rok 2022 rozpoczął się również od pucharowego zwycięstwa, tym razem 2:1 z Cartageną. W 2021 roku Valencia zremisowała na start z Cádizem na Mestalli (1:1), a rok wcześniej pokonała u siebie Eibar. Tym samym Nietoperze pozostają niepokonani w pierwszym meczu nowego roku od pięciu sezonów.

W ostatniej dekadzie Real Madryt mierzył się dwukrotnie z Valencią w pierwszym meczu nowego roku, w obu przypadkach na Mestalli. W sezonie 2014/2015 Valencia pokonała ekipę Ancelottiego 2:1 po bramkach Nicolás Otamendiego i Antonio Barragána. Rok później padł remis 2:2 po bramkach Daniego Parejo i Paco Alcácera dla gospodarzy oraz Karima Benzemy i Garetha Bale'a dla gości. Co ciekawe, to spotkanie było rozgrywane również 3 stycznia.  

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!