Advertisement Advertisement
Menu
/ YouTube

Courtois: Zgadzam się z Cristiano, że musimy trenować mądrzej

Thibaut Courtois był jednym z głównych gości i nagrodzonych na Globe Soccer Awards. Przedstawiamy jego najważniejsze wypowiedzi z gali oraz panelu dyskusyjnego z Cristiano Ronaldo.

Foto: Courtois: Zgadzam się z Cristiano, że musimy trenować mądrzej
Thibaut Courtois i Cristiano Ronaldo w trakcie panelu dyskusyjnego na Globe Soccer Awards. (fot. YouTube)

– Nasze kariery w młodości a te obecnych młodych gwiazd? Teraz jest inaczej. Widzimy przypadek Jude'a. Był bardzo ważny w Dortmundzie w tak młodym wieku i potem przyszedł do nas, gdzie od początku strzelał ważne gole. Był tak ważny w największym klubie na świecie takim wieku, a to coś trudnego. Często ze mną żartuje, że jeśli będzie musiał dalej tyle robić, to nie dociągnie z graniem do 35. roku życia, bo już rozegrał mnóstwo meczów w tym wieku. Mamy też takie talenty, jak Arda Güler czy Endrick, którzy grają trochę mniej, ale widzisz ich jakość i po prostu potrzebują zespołu, by się rozwijać i być coraz ważniejsi. Ja wierzę, że każdy ma swoją drogę i swój czas. Każdy musi wykorzystywać swoje szanse i iść do góry.

– Rozwiązanie na ciężki terminarz? Zgadzam się ze słowami Cristiano. Myślę, że może nawet nie tyle jest więcej meczów, bo zawsze grano Ligę Mistrzów z ligą, ale wzrosła intensywność. Gra jest bardziej fizyczna, a to sprawia, że ciało jest bardziej zmęczone. Zgadzam się z nim, że może musimy trenować mądrzej. Może bardziej w stylu NBA. W NBA rozgrywasz wiele meczów. Nie biegają tyle samo, ale grają na dużej intensywności. Między meczami mają po prostu trening z rzutami przez 30 minut, by się rozluźnić. Zgadzam się, że może musimy poszukać mądrzejszej pracy, bo czasami mniej znaczy więcej. Myślę, że to byłoby coś dobrego, ale też trudno zmienić coś, co przynosiło efekty. Nie jest łatwo zmienić swoje założenia, ale widzimy, że notujemy wiele kontuzji. Niektóre jak ta Carvajala to pech przy kopnięciu rywala. Inne są mięśniowe, ale ja sam miałem kłopoty, a ciężko pracuję i codziennie jestem na siłowni. Czasami po prostu mięśnie są zmęczone i dochodzi do urazu.

– Co stało się z Realem Madryt na początku tego sezonu? Mówisz o ciężkim starcie, a już wygraliśmy dwa puchary, jesteśmy drudzy w lidze i prawie przeszliśmy w Lidze Mistrzów [uśmiech]. Nie uważam więc, że jest tak źle. Rozumiem oczywiście, że przez te miesiące mieliśmy wzloty i upadki, ale mamy świetną drużynę. Oczywiście przy nowym gościu jak Kylian próbujemy się dopasować. Nie jest łatwo od razu wprowadzić nowych zawodników, by wszystko z miejsca zadziałało. Ciężko nad tym pracujemy, oglądamy filmiki i staramy się. Wygląda na to, że jest lepiej z każdym meczem. Teraz za tydzień mamy wyjazdowy mecz z Valencią i jeśli wygramy, to będziemy znowu pierwsi w lidze. Dlatego ciężko pracujemy i wierzymy, że na koniec sezonu będziemy walczyć o wszystkie trofea.

– W trudnych chwilach na ile trzeba wyjść z tego samemu, a na ile pomagają trener czy inne osoby? W moim przypadku bramkarza jest trudniej, bo Cristiano może zmarnować dwie sytuacje, ale potem strzeli hat-tricka i wszystko jest wspaniale [śmiech]. Ja mogę zawalić dwa gole z mojej winy i mentalnie mogę podupaść. Myślę, że od młodego wieku przy przeciwnościach tworzyłem mocną mentalność i mocno w siebie wierzyłem. Wiedziałem, że chcę być najlepszy. Jestem bramkarzem, ale patrzyłem też właśnie na Cristiano i jego wypowiedzi z przeszłości. Mój syn też mocno go podgląda. Uwielbiam to, że jego wzorem jest ktoś taki jak Cristriano i że widzi, jak ważna jest praca oraz wiara w siebie, że jesteś najlepszy. Nie sądzę, że wiara w bycie najlepszym czy takie słowa są aroganckie. Każdy może mieć swoje zdanie, ale ty musisz wierzyć, że ty jesteś najlepszy i że pokażesz to na boisku, bo to sprawi, że będziesz grać lepiej.

– Ancelotti? Cristiano też świetnie go zna, niestety wygrali przeciwko mnie Ligę Mistrzów w 2014 roku [śmiech]. Carlo jest bardzo dobrym trenerem. On wie, jak zarządzać szatnią. Wie, jak prowadzić drużynę. Szczególnie na topowym poziomie nie musisz przesadnie popychać graczy do przodu, bo jestem pewny, że wszyscy topowi zawodnicy dobrze wiedzą, co muszą robić. Czasami chodzi o te małe rzeczy, ten dobry feeling w szatni i to może sprawić, że wygrasz. On jest w tym świetny i udowodnił to też w poprzednim sezonie. Mieliśmy wiele problemów, ale za kontuzjowanych weszli nowi gracze i on sprawił, że to zadziałało, a my wygraliśmy Ligę Mistrzów. Myślę, że to wielki trener.

– Ciągle wierzę, że wygramy też w tym roku? Myślę, że zawsze w to wierzymy [uśmiech]. Nigdy nie możesz skreślać Realu Madryt. W tym nowym systemie po prostu musimy awansować, a potem zabawa zaczyna się w fazie pucharowej, gdzie jesteśmy dosyć dobrzy. Zawsze próbujemy wygrać. W ostatnich 10 latach wygraliśmy 6 Lig Mistrzów, a poza tym prawie zawsze byliśmy w półfinałach. Zawsze tam będziemy. Może w jakimś roku nie, ale wrócimy tam w kolejnym. Mamy ekscytującą drużynę i jestem pewny, że tam dojdziemy.

– Czy mam nadzieję na powrót do reprezentacji? [śmiech] Nie chcę za bardzo tego komentować. Zawsze kocham grę dla mojego kraju. Wydarzyły się pewne okoliczności, ale zobaczymy, co wydarzy się w przyszłości, ale myślę, że reprezentowanie twojego kraju to zawsze duma.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!