W rytmie Cristiano Ronaldo
Po pierwszej połowie sezonu 2024/25 Kylian Mbappé ma na koncie czternaście bramek. Cristiano Ronaldo na tym samym etapie swojego pierwszego sezonu w Realu Madryt miał ich trzynaście. Różnica jest w średniej.
Kylian Mbappé. (fot. Getty Images)
Tak, to prawda, że futbol to nie tylko suche liczby. To również odczucia na boisku, to również wpływ na grę całego zespołu, to również pojawianie się w kluczowych momentach… Ale mimo wszystko gole to coś, o co w futbolu chodzi najbardziej. I akurat pod tym względem porównanie pierwszych miesięcy w Madrycie w wykonaniu Cristiano Ronaldo i Kyliana Mbappé może niejednego kibica zaskoczyć. Fakty są takie, że francuski crack w nowy rok wejdzie z czternastoma bramkami na koncie, a Portugalczyk na tym samym etapie swojego pierwszego sezonu miał ich trzynaście.
Cristiano Ronaldo do Realu Madryt przeszedł w 2009 roku, swój pierwszy sezon rozegrał z dziewiątką na plecach, a podczas prezentacji na Santiago Bernabéu zaintonował słynne już: „Un, dos, tres... ¡Hala Madrid!”. Piętnaście lat później Mbappé to wszystko powtórzył. Jednocześnie obaj piłkarze mogą mówić o równie wyboistych początkach w stolicy Hiszpanii. W 2009 roku Królewscy rozegrali do przerwy świątecznej 21 meczów, a Portugalczyk zagrał w tylko 12 z nich. Dlaczego? Jeden mecz pauzy z powodu czerwonej kartki z Almeríą i osiem absencji przez kontuzję kostki, jakiej nabawił się w starciu Ligi Mistrzów z Olympique'em Marsylia.
Gol co 67 minut
Ta niespotykana w karierze Cristiano Ronaldo dłuższa przerwa spowodowana problemami zdrowotnymi to coś, przez co jego liczby w pierwszym półroczu w Hiszpanii trzeba dokładniej przeanalizować. Trzynaście bramek portugalskiego cracka w pierwszej połowie sezonu 2009/10 rozłożyło się na sześć w Lidze Mistrzów (trzy dublety) i siedem w La Lidze. I w odróżnieniu od dynamiki Kyliana, któremu dużo trudniej było wystartować, Cristiano zaczął strzelać już od samego początku – bramki w czterech pierwszych kolejkach z Deportivo La Coruña, Espanyolem, Xerez (dublet) i Villarrealem, puste konto z Tenerife, kontuzja i po powrocie kolejne ligowe trafienia z Almeríą i Realem Saragossa. W sumie trzynaście bramek na przestrzeni 874 minut, co przekłada się na gola średnio raz na 67 minut.
Mbappé w tym samym czasie w trakcie swojego pierwszego sezonu rozegrał więcej meczów, więcej minut i na ten moment nie pojawia się w starciach z tymi najtrudniejszymi rywalami. Zawiódł z Barceloną, Liverpoolem, Milanem czy Athletikiem Bilbao, a do tego z powodu urazu przegapił derbowy pojedynek z Atlético Madryt. Mimo wszystko zdołał zgromadzić czternaście bramek i, jak to mówi Carlo Ancelotti, do świąt podchodzi żywy.
Gol co 141 minut
Sam Kylian przyznał niedawno, że po przestrzelonym rzucie karnym na San Mamés sięgnął dna. A dobre w tym jest to, że od dna zawsze można się odbić. I na przestrzeni ostatnich tygodni były gwiazdor PSG ewidentnie to robi – bramki w czterech kolejnych meczach z Gironą, Atalantą, Pachucą i Sevillą. Ale poza samymi golami najważniejsze jest to, że madridistas w końcu widzą na boisku zupełnie inną wersję swojego cracka. Mbappé jest regularnie pod grą, zaczął się coraz lepiej rozumieć ze swoimi kolegami z zespołu, bez strachu wchodzi w dryblingi, strzela, asystuje i po prostu tworzy niebezpieczeństwo pod bramką rywala. Czternaście goli to również wynik, dzięki któremu jest wraz z Viníciusem najlepszym strzelcem zespołu.
Nie da się jednak ukryć, że przy większej liczbie meczów spada jego średnia – strzela gola raz na 141 minut, a Cristiano Ronaldo po pierwszym półroczu robił to średnio raz na 67 minut. Ostatecznie do przerwy świątecznej w swoim pierwszym sezonie w Realu Madryt zarówno Portugalczyk, jak i Francuz podchodzili z praktycznie takim samym wynikiem bramkowym. Niech każdy wyciągnie sobie z tego swoje własne wnioski. Akurat będzie teraz na to dużo czasu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze