Wielki wyczyn na wyciągnięcie ręki
Real Madryt stanie dziś przed szansą zdobycia swojego piątego trofeum w roku kalendarzowym. Jeśli Królewscy pokonają Pachukę, powtórzą coś, co udało się osiągnąć tylko raz w historii klubu – w 2017 roku za Zidane'a.
Luka Modrić wznosi Superpuchar Europy. (fot. Getty Images)
Królewscy w Katarze mogą sięgnąć po Puchar Interkontynentalny, który byłby zarazem piątym pucharem w 2024 roku. Poprzedni i zarazem jedyny w dziejach Realu Madryt tego typu przypadek datuje się na 2017 rok, kiedy ekipa Zidane'a wygrała mistrzostwo, Ligę Mistrzów, Superpuchar Europy, Superpuchar Hiszpanii i Klubowe Mistrzostwo Świata. Tym razem kolejność byłaby nieco zmieniona. Drużyna Ancelottiego wygrała najpierw Superpuchar Hiszpanii, a następnie mistrzostwo, Ligę Mistrzów i Superpuchar Europy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z założeniami, do kolekcji dołączy również Puchar Interkontynentalny.
Los Blancos weszli w 2024 rok bardzo udanie. W Superpucharze Hiszpanii najpierw rozprawili się po niezwykle zaciętym boju z Atlético (5:3 po dogrywce). W finale natomiast nie dali szans Barcelonie, pokonując odwiecznego rywala 4:1 po hattricku Viniciusa. Tym samym Królewscy zrewanżowali się za porażkę 1:3 rok wcześniej. Finał krajowego Superpucharu można uznać również za początek końca Xaviego w Barcelonie.
W La Lidze Real miał wszystko pod kontrolą niemalże od początku do końca. Dość powiedzieć, że drużyna zajmowała pierwsze miejsce w 29 z 38 kolejek. Od 18. serii gier nie oddała już prowadzenia. Przez całe rozgrywki podopieczni Ancelottiego przegrali tylko jeden mecz, pod koniec września z Atlético (1:3). Los Rojiblancos byli jedynym zespołem, którego w ciągu całego sezonu nie byli w stanie pokonać Królewscy. Warto odnotować, że Real wygrał oba Klasyki, a w obu starciach kluczowy okazał się Jude Bellingham (trzy bramki w dwóch meczach, z czego dwie na wagę triumfu w doliczonym czasie).
Dominację Królewscy potwierdzili także w Lidze Mistrzów, gdzie nie przegrali żadnego z 13 spotkań. W grupie zespół zaliczył komplet wygranych, w tym dwa z mistrzem Włoch, Napoli. W fazie pucharowej najpierw trzeba było namęczyć się z Lipskiem, w kolejnej fazie zaś udało się przetrwać do karnych z City (3:3 w Madrycie i 1:1 na Etihad). W serii jedenastek bohaterem okazał się Łunin. Z półfinału z Bayernem na długie lata zapamiętamy z pewnością dublet Joselu z końcowych minut rewanżu. W finale Real wytrzymał natomiast napór Borussii w pierwszej połowie, a po przerwie dzięki trafieniom Carvajala i Viniciusa sięgnął po 15. Puchar Europy.
Ostatnie trofeum to z kolei Superpuchar Europy, który rozegrano w połowie sierpnia w Warszawie. Atalanta nie była w stanie stawić skutecznego oporu, a zwycięstwo 2:0 stało się faktem głównie za sprawą świetnego Bellinghama oraz Mbappé, który już w swoim debiucie strzelił gola.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze