Advertisement Advertisement
Menu
/ elpais.com

Trumpizm w futbolu

„Federacja wybiera nowego prezesa skazanego za nadużycia, a paranoja spiskowa na dobre zadomawia się w piłce nożnej: pozwy przeciwko sędziom w sądach, nagrody, które nie są uznawane, jeśli się ich nie wygrywa, i oskarżenia o ustawianie meczów”, rozpoczyna swój felieton na łamach El País Daniel Verdú, specjalizującym się w tematach związanych z polityką, społeczeństwem i kulturą, a także sprawami międzynarodowymi, szczególnie we Włoszech i Watykanie. Dziennikarz jest również autorem artykułów dotyczących futbolu, w których łączy sport z szerszym kontekstem społecznym i politycznym.

Foto: Trumpizm w futbolu
Donald Trump. Autorem zdjęcia jest Evan Vucci. (fot. AP)

Wszystko to kłamstwo. Nawet w futbolu mamy do czynienia z oszustwem, fikcją. Już nikt w nic nie wierzy. Ani w dobrą wolę sędziów, ani w VAR, ani w przejrzystość klubów czy ich rachunków. Nauka to ściema, linie spalonego rysuje Jaume Roures w swoim domu, mecze są ustawiane. Każdy czegoś chce lub jest gotów coś przyjąć, aby końcowy wynik gry był taki, jaki sobie wymarzył. Ale jeśli wszystko to spisek, ściema, to co, do diabła, zostaje nam – kibicom?

Futbol, trumpizm avant la lettre, stał się wysypiskiem postprawd, manipulacji i niezdolności do zaakceptowania wyników, jak to zrobił magnat po przegranych wyborach w 2020 roku i jak zrobiłby ponownie, gdyby przegrał teraz. Wystarczy nie przyjąć rzeczywistości, by zatruła się powoli. I tutaj to już dotarło. Jeśli zawodnik nie wygrywa, nagroda jest niesprawiedliwa, a klub nie pojawia się na ceremonii wręczenia. „Plugawa liga Negreiry” – grzmiała w sobotę Real Madrid Televisión po wcześniejszym nękaniu sędziów i wywieraniu presji przed meczami. Co to ma znaczyć? Czy liga jest ustawiona, skorumpowana? Czy klub naprawdę tak uważa?

Najchętniej oglądanym programem na Real Madrid Televisión jest zwykle jakiś film ze Stevenem Seagalem (w tym miesiącu triumfował Renegade z Terence’em Hillem), ale ich sposób przedstawiania świata, kiedy akurat nie leci western, narzuca się wszędzie. Barça przez dekady trwała przy maszcie wiktymizacji – winni byli zawsze inni. „Właśnie tak, właśnie tak wygrywa Real”, śpiewali. Tak, czyli jak? Nie wiedzieliśmy przecież, że to Barça płaciła wiceszefowi sędziów za jakieś niezrozumiałe usługi. A teraz Real Madryt, klub najbardziej instytucjonalny, prawdziwa instytucja futbolu, staje się antysystemowy i buntuje się przeciwko establishmentowi. Liga staje się coraz trudniejsza, bo gmatwa się przez wątpliwości. Europejskie rozgrywki, które sam współtworzył, już mu się nie podobają: wystarczy je porzucić i stworzyć nowe. To miał być jego własny Brexit.

Nàstic Tarragona złożył pozew przeciwko sędziemu do sądu powszechnego, po wcześniejszym dochodzeniu przeprowadzonym przez Método 3 – agencję, która kręciła się wokół Villarejo (były komisarz hiszpańskiej policji, który stał się symbolem afer korupcyjnych, szpiegowskich i politycznych w Hiszpanii – dop.), obaliła Pujolów w Camardze (były prezes Generalitat de Catalunya i jego rodzina zostali uwikłani w aferę korupcyjną – dop.) i postawiła na baczność wszystkich za sprawą Operacji Katalonia (hiszpańskie służby bezpieczeństwa miały prowadzić kampanię wymierzoną w katalońskich polityków dążących do niepodległości – dop.). Prawda musi wyjść na jaw. To pierwszy przypadek, gdy klub pozywa sędziego przed sądem cywilnym. I pierwszy, gdy korzysta z narzędzi znanych z najbardziej cuchnącej polityki ostatnich dekad. Może mają rację. Ale jeśli to precedens, nadciąga burza. Komitet Techniczny Arbitrów „stanowczo gwarantuje uczciwość rozgrywek i zdolność sędziów do działania z maksymalną rzetelnością i swobodą”. Jeszcze tego brakowało. Berlusconi robił to samo z sędziami, a kilku polityków powtarzało to ostatnio. Sprawiedliwość nie jest ślepa i trzeba ją zdemaskować. Taki wiatr wieje teraz wszędzie.

Prawda jest skończona. A ci, którzy próbują jej bronić – czy to gazeta, sędzia, czy nauka (szczepionka przeciw globalnej pandemii) – kończą unurzani w bagnie populizmu. Chyba że wszystko faktycznie jest kłamstwem, kto to wie. Bo potem 90 przedstawicieli hiszpańskiego futbolu wybiera na nowego prezesa Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej Rafaela Louzána, skazanego na siedem lat zakazu sprawowania urzędów za nadużycia.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!