Advertisement Advertisement
Menu
/ marca.com

Remontada Bellinghama

Jude Bellingham zdobył siedem bramek na przestrzeni ostatnich 35 dni i zażegnał strzelecki kryzys, z którym zmagał się na starcie rozgrywek.

Foto: Remontada Bellinghama
Jude Bellingham. (fot. Getty Images)

Od kilku tygodni znów możemy oglądać ofensywną wersję Jude'a Bellinghama. Pomimo że Anglik wciąż jest jeszcze daleki od wyrównania liczb z poprzedniego sezonu, w ostatnich meczach ponownie odnalazł drogę do siatki i słaby początek rozgrywek w jego wykonaniu odszedł w zapomnienie. 

Dziennik MARCA przypomina, że kampanię 2023/24 Jude zakończył ze spektakularnym jak na pomocnika dorobkiem 23 goli, do których dołożył 13 asyst. W obecnym sezonie musiał jednak wykazać się cierpliwością i pierwszego gola strzelił dopiero w swoim trzynastym występie. Było to 9 listopada w konfrontacji z Osasuną. Tamtego popołudnia 21-latek w końcu odetchnął z ulgą, a trafienie to okazało się impulsem, które napędziło go na następne tygodnie. 

Oczywiście trzeba mieć na uwadze fakt, że w pierwszych miesiącach rywalizacji Carlo Ancelotti przypisał mu inne zadania na boisku. Anglik grał na innej pozycji i operował dalej bramki rywali. W efekcie tego rzadziej oglądaliśmy go w polu karnym, a trend ten zmienił się dopiero na początku listopada, co było „Lepsza dynamika zespołu pozwoliła mu wrócić szczególnie do strzelania goli, bo on zawsze rozgrywał świetne mecze. Teraz jest efektywniejszy w ataku. Teraz potrafimy otwierać więcej przestrzeni w ostatniej tercji boiska i Jude to wykorzystuje. Jego pozycja zmieniała się w dwóch meczach, ale poza tym jego pozycja zawsze była taka sama jak w poprzednim sezonie.”, stwierdził Carletto na konferencji prasowej przed meczem z Athletikiem. 

Bellingham zawsze był gotowy wypełniać zadania powierzone przez trenera, ale początek rozgrywek nie był najlepszy w jego wykonaniu i momentami widać było u niego frustrację. Przełomowym momentem okazał się powrót na pozycję typowo ofensywnego pomocnika. Przy ustawieniu z rombem to właśnie Anglik znów jest tym najwyżej ustawionym pomocnikiem i efekty przyszły bardzo szybko. Rok temu na tym samym etapie sezonu na koncie miał już 17 trafień, a teraz 7. Co ciekawe, wszystkie jego bramki zostały zdobyte na przestrzeni ostatnich 35 dni. Do tego obecnie notuje passę sześciu kolejnych meczów ligowych z golem i powoli zbliża się do rekordu Cristiano Ronaldo, który trafiał w dziesięciu kolejkach z rzędu. 

Z każdym meczem Jude wygląda coraz lepiej i powoli znów jest tym graczem, którym zachwycali się wszyscy w poprzednim sezonie. Bramka z Osasuną dała mu spokój, który następnie przełożył się na trafienia z Leganés, Getafe, Athletikiem, Gironą, Atalantą i Rayo Vallecano. „Widzicie, jakim jest piłkarzem, jako zawodnik jest bardzo ważny. Nie robię z niego lidera, lidera z niego robi drużyna. Nie jest nim tylko on. Radzi sobie bardzo dobrze, wrócił na swój najwyższy poziom. Teraz wiele wnosi”, stwierdził Ancelotti po meczu na Vallecas. Remontada Bellinghama to kwestia nie tylko goli, ale przede wszystkim charakteru. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!